Rząd chce wyważać otwarte drzwi do uwolnienia turystyki

Premier Mateusz Morawiecki/fot. fb KPRM

Premier Mateusz Morawiecki, zapowiedział, że rząd będzie w ciągu najbliższych dziesięciu dni wypracował protokoły sanitarne i w lutym wdrażał te protokoły w życie. Podpowiadamy: takie procedury przygotowane przez branżę turystyczną są gotowe, od wielu miesięcy.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, premier Morawiecki odpowiadając na pytanie dziennikarza o termin otwarcia branż zamkniętych, podkreślił: „Jest kilka branż, które są najmocniej dotknięte koronawirusem. To są te branże, zgodnie ze zdaniem ekspertów, które musiały być zamknięte. Zamknięte, ponieważ były jednym z głównych źródeł zakażeń. Do takich branż należą m.in. gastronomia, hotelarstwo, turystyka.

Dlatego Polska była już listopadzie była gotowa, by realizować kolejną tarczę pomocy, by ratować tych przedsiębiorców. Dzisiaj pomocą objętych jest już ponad 40 PKD, a więc ponad 40 różnych charakterystycznych branż. Czekaliśmy tylko na zgodę Komisji Europejskiej, ta zgoda jest i od kilku dni dystrybucja środków przebiega w najszybszy możliwy sposób… Pomoc ze strony Państwa, z budżetu Państwa płynie szerokim strumieniem.”

Premier dodał: „Także i ja wolałbym, żeby te branże działały, żeby jak najszybciej były ponownie były otwarte. Dlatego będziemy starali się we współpracy z przedstawicielami tych branż w najbliższych dziesięciu dniach wypracować z protokoły sanitarne funkcjonowania w okolicznościach pandemicznych. I uzależniając to od wielu czynników, będziemy chcieli te protokoły w lutym – ale trudno powiedzieć od którego lutego – wdrażać w życie.”

Dobrze, że premier i jego rząd pochyla się nad problemem branż zamkniętych. Szkoda tylko, że nie pamięta, że procedury sanitarne zostały opracowane przez przedstawicieli poszczególnych sektorów branży turystycznej już w ubiegłym roku. Co więcej, w ubiegłym roku rząd opublikował wytyczne dotyczące wznowienia m.in. funkcjonowania hoteli, organizacji obozów. Polska Organizacja Turystyczna prowadziła akcję certyfikacji obiektów noclegowych, Organizatorzy eventów sami opracowali bardzo rygorystyczne procedury. Po co powtarzać zeszłoroczną pracę, po co wymyślać to, co zostało już wymyślone?

Czy jest możliwe, że prezes rady ministrów nie wie, nad czym wiosną pracował GIS i co wprowadzała w życie organizacja, którą nadzoruje jedno z ministerstw? Nawet jeśli tak, to wcale nie to jest najbardziej niepokojącym, co usłyszeliśmy podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

Bardzo szkodliwe dla branży jest to, że premier Polski publicznie podtrzymuje tezę, że to właśnie turystyka jest jednym z głównych źródeł zakażeń, choć nie podpiera tego żadnymi konkretnymi badaniami. Jeśli Mateusz Morawiecki nadal chce powoływać się na amerykańskie dane pochodzące z marca i zebrane od użytkowników telefonów komórkowych, to nie trzeba chyba przypominać, że opieranie strategii polskiego rządu na tej publikacji zostało już wielokrotnie zdyskredytowane. Czy rząd ma jakieś nowe dane? Jeśli tak, czemu ich nie upublicznia?

Branża turystyczna to też podatnicy. Nie muszą prosić o „pomoc” społeczeństwo – należą się im rekompensaty

 

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center