Schaufelspitz na lodowcu Stubai najlepszą restauracją w Alpach

archiwum

Restauracja Schaufelspitz, położona na lodowcu Stubai na wysokości prawie 3000 m., po raz kolejny otrzymała od przewodnika kulinarnego Gault Millau 14 punktów, a tym samym zachowała czapkę kucharską przyznaną jej w poprzednim roku.

W najnowszym wydaniu przewodnika Gault Millau chwalono przystawki i dania główne serwowane przez restaurację Schaufelspitz, a czekoladową tartę z tonkowcem wonnym i daktylami oraz lody karmelowo-bananowe uznano za godne szczególnej uwagi. Szef kuchni Schaufelspitz, David Kostner, zwrócił uwagę na fakt, że w restauracji znajdującej się na tak dużej wysokości, trudniej jest utrzymać odpowiednie standardy niż w dolinie: „Pomijając wyzwanie logistyczne związane z transportem na górę luksusowych produktów, przy tych wszystkich zmianach temperatury, dodatkową trudnością jest obliczenie wykorzystania zapasów, co jest bezpośrednio zależne od warunków pogodowych. Dodatkowo podczas gotowania należy uwzględnić wysokość nad poziomem morza oraz zmianę ciśnienia powietrza.”
Manfred Unterkirchner, dyrektor ds. gastronomii na lodowcu Stubai dodał: „Nie jest łatwo założyć tego typu restaurację w ośrodku narciarskim, a co dopiero na wysokości blisko 3000 m. Nam się udało. Oczekiwania gości są tu zupełnie inne niż w klasycznej restauracji w dolinie, a więc i nasi pracownicy muszą posiadać specjalne cechy i umiejętności. Jesteśmy dobrze przygotowani, co potwierdza duża liczba stałych klientów.”
Krytykom spodobały się nowoczesne i stylowe pomieszczenia nawiązujące do alpejskiego regionu poprzez wystrój z limbowego drewna oraz przytulny kominek. Restauracja może pomieścić 55 gości, atrakcją tego miejsca jest także osłonięty od wiatru, słoneczny taras z krzesłami przykrytymi jagnięcym futrem (ma 50 miejsc). W menu można więc znaleźć takie przysmaki, jak tutejszy miękki, wędzony ser kozi, czarną świnię iberyjską, oraz klasyczne dania w nowej odsłonie: Stubaier Schaufelspitz (comber z sarniny z warzywami) czy „Speckknödel” według autorskiego przepisu Kostnera (pyzy z chleba z dodatkiem wędzonego boczku).