Roztańczona tawerna w Pafos na Cyprze

fot. AG

Co chwilę donoszone prze kelnera nowe dania – zamówiliśmy rybne meze, schłodzone wino w butelce, a na scenie dwuosobowy zespół perfekcyjnie gra cypryjskie melodie. Potem dołączają tancerze, ich lider wykonuje taniec z czterema tacami pełnymi szklanek. Za oknem pogodny wieczór. Jesteśmy w lokalu Demokritos tavern w Paphos na Cyprze.

Tawerna znajduje się na końcu krótkiej uliczki, kilka minut od centrum restauracyjno-sklepowego Paphos, kurortu nadmorskiego na Cyprze. Założona została w 1971 roku i do dzisiaj pozostaje w rękach tej samej rodziny. Jeśli ktoś chce posmakować dobrej lokalnej kuchni i obejrzeć najwyższych lotów występ folklorystyczny – to jest idealny adres.

Goście schodzą się tutaj – jak to na Cyprze – późny wieczorem. Przy stołach może pomieścić się nawet ponad 250 osób. Dwuosobowy zespół (buzuki i syntezator) rozpoczyna koncert o godzinie dwudziestej. Wcześniej na naszym stole pojawiają się zimne przekąski, sałatki i wino. Wiemy, że nie będzie łatwo, bo zamówiliśmy meze. Kiedy kelner przynosi pierwsze talerzyki z małymi rybkami rozpoczynamy ucztę.

fot. AG

Ledwie jesteśmy w połowie pierwszych porcji, pojawiają się następne talerzyki. I tak przez połowę wieczoru. Pojawia się następna butelka wina, a na parkiecie rozpoczyna występ sześcioosobowy zespół w ludowych strojach. Trzech mężczyzn i trzy kobiety brawurowo wykonują tańce przy coraz szybciej granej muzyce. Jednak gwóźdź programu, to taniec lidera zespołu ze szklankami na głowie. Najpierw jest to jedna szklanka, na niej partner stawia tacę z kilkunastoma szklankami, potem kolejne trzy. Tancerz wydaje się nie przejmować piramidą na czubku głowy – ogniście tańczy, balansuje, staje na jednej nodze, robi przysiady, tanecznym krokiem wędruje po całej sali, zagaduje do gości, pogwizduje, wykrzykuje, śpiewa, przybija piątki z dziećmi – nic z jego głowy nie spada.

fot. AG

Występ zespołu trwa dalej, tancerze zmieniają stroje, muzycy niestrudzenie przygrywają, widać, że bawią się grą…

Nie wiadomo, kiedy dania postawione na naszym stole zniknęły, kolejna butelka wina wydaje się wyschnięta. Wracamy do hotelu z mocnym postanowieniem powrotu do tej właśnie tawerny. Polecamy.

Na Cypr najlepiej dolecieć samolotami Wizz Air. Latają one z Lotniska Chopina w Warszawie do Larnaki.

demokritostavern.com

fot. AG