Pendolino do Trójmiasta a dalej przesiadka na elektryczne auto – Carsharing od PKP

Czy kolejowa usługa ma szansę na powodzenie? Kluczem do sukcesu jest ogólnokrajowa dostępność i otwarty system? Tego wciąż brakuje.

Polska kolejowa grupa idzie śladem Deutsche Bahn i oferuje nam innowacyjną usługę carsharingu. Czy ta usługa ma przyszłość? Czy raczej PKP jest skazane na strategiczne partnerstwo z dającym kompleksowe pokrycie kraju partnerem./mi.

Trójmiasto – Gdynia/Gdańsk jako pilot carsharingu od PKP

Na pilotaż innowacyjnej usługi carsheringu wybrano Gdynie, do której później dołączył  Gdańsk. Wybór wydaje się uzasadniony, relacje Kraków -Trójmiasto i Warszawa Trójmiasto są bowiem najbardziej uczęszczanymi biznesowymi trasami w Polsce.

Usługa carsharingu jest oferowana wraz z partnerem Easyshare w oparciu o oferowane przez niego samochody Nissan Leaf. Sam carsharing ma też być częścią całościowej usługi Mobility która obejmuje wypożyczalnie rowerów, ładowarki elektryczne i właśnie carsharing.

Sposób rezerwacji nie pomaga, cennik jest jednak atrakcyjny

System rezerwacji oparty jest na nieco archaicznej aplikacji Bilkom co może być przeszkodą w popularyzacji usługi. Trudno wierzyć w to iż klienci korporacyjni będą chcieli instalować kolejną mało przydatną w codziennym życiu aplikacje. Bilkom ma dawać możliwość synchronizacji wynajmu z ewentualnymi opóźnieniami pociągów .. niby jest to zaleta ale czy aż taka?

Wydaje się iż usługa powinna mieć raczej uniwersalne api tak by mogła być wpięta do narzędzi do samodzielnej rezerwacji z których korzysta gro firm. A wraz z wejściem na rynek kolejnych narzędzi takich jak Hotailors czy Stery grono potencjalnych użytkowników jeszcze się przecież powiększy.

Brak też jakiegokolwiek powiazania czy benefitu dla użytkowników produktu korporacyjnego jakim są kolorowe karty Intercity. Wszak właściciele kart to właśnie najbardziej mobilni z pasażerów kolei. Oni to powinni być wyjątkowo pozytywnie nastawieni do usługi.

Kolorowe karty Intercity – oszczędzaj podróżując służbowo Pendolino

Pozytywnie zaskakuje cennik, 20 złotych za godzinę dla pierwszych 4 godzin a później 6 złotych za każdą kolejną to naprawdę ciekawa oferta. Jeżeli dołożymy do tego darmowe parkowanie i możliwość jazdy bus pasami to jest już naprawdę dobrze. Czy jednak sam atrakcyjny cennik wystarczy, raczej trudno tu o optymizm.

Pierwsze koty za płoty, co trzeba ulepszyć w usłudze by miała ona szanse na komercyjny sukces

Na pewno warto dostrzec wysiłki kolei by pójść drogą elektro mobilności. Trzeba jednak pamiętać jakie problemy napotykają operatorzy stricte elektrycznego carsharingu. Wydaje się iż bardziej rozwojowa w polskich warunkach była by droga ewolucyjna.

Dla rozwoju usługi konieczne byłoby też partnerstwo z firmą oferującą ogólnokrajową dostępność taką wydaje się być na dziś np. Panek CarSharing. Klient korporacyjny chce uniwersalnych rozwiązań, raz wypożyczy auto na dworcu innym razem na lotnisku a po raz kolejny w centrum miasta. Nie będzie do każdego z tych działań instalował oddzielnej aplikacji. Takie punktowe działania nie mają raczej sensu.

Nawet jeżeli PKP uda się rozszerzyć usługę o kolejne kluczowe z punktu widzenia korporacyjnych klientów miasta. Kraków Wrocław czy Warszawę to wciąż pozostanie to usługa niepełna. Trudno też sobie wyobrazić by w obecnej formie korzystali z niej obcokrajowcy przyjeżdzający do Polski. Jest dla nich po prostu zbyt skomplikowana.

Grupa PKP ma swoje atuty, przede wszystkim jest operatorem dworców. Może więc generować istotną wartość dodaną jaką jest lokalizacja/ gratisowe parkingi. To walory nie do podważenia, trzeba jednak także spojrzeć na oczekiwania klienta służbowego jak i sposób a w jaki rezerwuje on podróże.

Kontakt z agentami odpowiedzialnymi za rezerwacje podróży służbowych i uwzględnienie integracji z narzędziami do samodzielnej rezerwacji wydają się być minimum jakie należy spełnić by skuteczniej wprowadzić usługę  carsharingu na kolejowe salony.