Polacy na nowo odkrywają Czarnogórę

Czarnogóra jest niewielkim krajem ukrytym pomiędzy górami a Adriatykiem. Choć przez lata pozostawała w cieniu swoich sąsiadów, teraz zaczyna przyciągać uwagę podróżnych. Szczególnie tych, którzy poszukują autentycznych doświadczeń. Wiele atrakcji znajduje się na wyciągnięcie ręki, a niezwykłe widoki i jednocześnie niewielkie odległości sprawiają, że spełnienie wakacyjnych zachcianek staje się tu łatwe. Wszystko to sprawia, że Czarnogóra to idealne miejsce dla tych, którzy pragną zanurzyć się w różnorodności piękna przyrody bez długich tras i wyczerpujących podróży.

Czarnogóra skutecznie odbudowuje ruch turystyczny po pandemii. Narodowa Organizacja Turystyczna Czarnogóry poinformowała, że w 2023 roku do 10 października odwiedziło ją ponad 1,2 mln gości. To o 24 proc. więcej niż rok wcześniej i o 13 proc. więcej niż w 2019 roku. Polacy znaleźli się w pierwszej dziesiątce rynków, a to oznacza, że coraz chętniej wybieramy się tam na urlop.

„Po pandemii struktura turystów w Czarnogórze uległa zmianie, na przykład pojawiły się nowe rynki, których wcześniej u nas nie było. Coraz więcej osób chce spędzać urlop zbierając doświadczenia, spędzać wolny czas na łonie natury, degustować lokalne produkty, ale również odkrywać największe atrakcje, jakie ma do zaoferowania dany region” – powiedziała Svetlana Tomkovic, manager w National Tourism Organisation of Montenegro.

W ostatnich latach Czarnogóra staje się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem dla wielu turystów, a rozwój infrastruktury turystycznej odgrywa kluczową rolę w zapewnieniu wygodnego i atrakcyjnego pobytu dla odwiedzających. Jednym z najnowszych projektów w tym zakresie jest budowa kolejki linowej łączącej Kotor z Lovcen. Dzięki temu przedsięwzięciu podróż między tymi dwoma punktami trwa zaledwie 11 minut. Kolejka ma długość 3918 m, przepustowość 1000 pasażerów na godzinę i 40 gondoli.

Atrakcje z dala od tłumów

fot. WS

Dla tych, którzy odwiedzili już mniej lub bardziej znane miejsca albo wolą spędzić czas na odkrywaniu autentycznych czarnogórskich doświadczeń, dobrym pomysłem jest wizyta w gospodarstwie Batrićević położonym 15 km od Nikšića. Gospodarze specjalizują się w rolnictwie, sadownictwie, pszczelarstwie oraz produkcji sałatek, dżemów, likierów, miodów i brandy owocowych. Goście mogą spróbować różnorodnych potraw, takich jak domowe ciasto „priganice,”, ale też „kačamak” i „cicvara”, mięsa pieczone w naczyniu przykrytym pokrywką w kształcie dzwonu, zwaną sač. Wszystkie składniki są ekologiczne, pochodzące z własnego ogrodu. Chętni mogą także wziąć udział w pieczeniu jagnięciny na rożnie.

W tawernie prezentowane są eksponaty, które kiedyś służyły członkom rodziny gospodarzy jako narzędzia pracy. Oprócz tego można zwiedzać pasiekę, odwiedzić piwnicę, w której powstaje brandy (oryginalnie zwaną „domową rakiją”), a także przechowuje przetwory na zimę. Podczas pobytu gwarantowana jest niezapomniana atmosfera domowa oraz wyjątkowe smaki potraw. Przed przyjazdem obowiązkowe jest umówienie się z jednodniowym wyprzedzeniem.

Sveti Stefan – symbol luksusu

Sveti Stefan to malowniczo usytuowana na wybrzeżu Adriatyku wyspa o bogatej historii, która zaczęła się w 1442 roku. Wówczas wspomniano o niej po raz pierwszy. Fort nadmorski odegrał znaczącą rolę w wojnie regionalnej i miał służyć do obrony przed Turkami. Dzięki swoim fortyfikacjom przez wiele dziesięcioleci i stuleci wyspa pozostawała ważnym punktem na mapie regionu.

Chociaż wyspa była początkowo wyłącznie fortecą, ludzie zaczęli się na niej osiedlać w XIX w. Ostatecznie powstała tam wieś, która zapewniła dom dla około 400 osób. W latach trzydziestych XX w. na wyspie wzniesiono również letnią rezydencję dla rodziny królewskiej z Serbii.

fot. MP

Po drugiej wojnie światowej Sveti Stefan stał się własnością komunistycznego rządu Jugosławii. Władze wyprowadziły wszystkich mieszkańców z wyspy i przekształciły ją w ekskluzywny kurort. Sveti Stefan szybko stał się oazą dla bogatych i sławnych na całym świecie. W latach sześćdziesiątych i osiemdziesiątych XX w. na wyspie wypoczywały gwiazdy, takie jak Kirk Douglas, Elizabeth Taylor czy Sophia Loren.

Po rozpadzie Jugosławii kurort na wyspie nieco podupadł. Na szczęście nowy rząd Czarnogóry podjął inicjatywę przywrócenia dawnego blasku kojarzonego z wyspą. W 2007 roku Aman Resorts podpisał kontrakt, a ponowne otwarcie wyspy dla turystów nastąpiło w 2009 roku. Jednak wyspa obecnie jest dostępna tylko dla gości kurortu, a ceny pobytu zaczynają się od kilku tysięcy złotych.

Stary Bar

fot. WS

Kolejny punkt – Bar. Niewielkie, ale za to bardzo klimatyczne miasteczko. Główną atrakcją z pewnością jest zabytkowa część, gdzie znajdziemy przede wszystkim ruiny dawnego miasta.

Sam Stary Bar, dawniej nazywany Antivari – od położonego po przeciwnej stronie Adriatyku włoskiego Bari, powstał prawdopodobnie jeszcze w VI w. Budowa twierdzy, której pozostałości możemy podziwiać do tej pory rozpoczęta została w XI w., a miasto stało się jednym z ważniejszych ośrodków kulturalnych i politycznych na wybrzeżu Adriatyckim.

Niestety, większość zabytków tego miasta pochodząca ze średniowiecza nie przetrwała do naszych czasów, ponieważ miasto ucierpiało w czasie trzęsienia ziemi w 1979 roku. Jednym z ważniejszych punktów do zobaczenia jest wieża zegarowa – Sahat Kula, wybudowana przez Turków w 1753 roku. W 1984 roku w trakcie renowacji zainstalowano na niej zegary, na czterech stronach budowli.

Jak się dostać?

W kraju znajdują się dwa lotniska: Lotnisko w Podgoricy (TGD) w stolicy kraju i lotnisko w Tivacie (TIV) – na wybrzeżu. Polska oferuje wiele opcji połączeń z miast takich jak Warszawa, Gdańsk, Katowice, Poznań, Kraków, Wrocław i Rzeszów. Zwiększona liczba dostępnych lotów umożliwia wygodny wybór między czarterowymi, regularnymi liniami lotniczymi, a także sezonowo uruchamianymi połączeniami.

Czarnogóra, z bogactwem przyrody i historii, stanowi nieodkryty skarb Bałkanów, który zachwyca swoimi unikalnymi atrakcjami. Dlatego, jeśli jeszcze nie mieliście okazji odwiedzić tego kraju, zdecydowanie warto to nadrobić.