Najwyższa wieża zamkowa w Portugalii, śpiew i byk

fot. AG

Miasto Beja w regionie Alentejo w Portugalii, słynie z dwóch rzeczy: najwyższej wieży zamkowej w kraju i śpiewu z Alentejo, wpisanego w 2014 roku na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. W herbie zaś miasto ma byka.

Według legendy, w czasach, gdy na terenach, gdzie zbudowano miasto rósł gęsty las a mieszkańcy trudnili się głownie łowiectwem, w okolicy grasował i zżerał zwierzynę, olbrzymi wąż. Jeden z tubylców nakarmił byka trucizną i tak napełnionego zwierza podstawił wężowi, który oczywiście po posiłku zdechł. To na pamiątkę tego zdarzenia byk jest w herbie miasteczka Beja.

Miejscowość nie od razu nosiła tę nazwę. Gdy została założona w 48 roku, za panowania Juliusza Cezara, nazywało się Pax Julia. Kolejną nazwą było – Pax Augusta, potem zaś: Pax, Paca, Baju, Baja, Nazwa Beja obowiązuje od czasów panowania Maurów (711 rok). W roku 1162 miasto odbili chrześcijanie.

Nad miastem góruje zamek, który został zbudowany na miejscu dawnej warowni Maurów, przez króla Dionizego I zwanego Rolnikiem lub Królem chłopów. Przydomek się wziął od dbałości władcy o najniższe grupy społeczne. Król sadził lay nad brzegami Atlantyku by zapobiec rozrastaniu się wydm na pola uprawne. Z jego rozkazu osuszano bagna, zagospodarowywano nieużytki, zakładano osady rolnicze, zaprzestano karczowania winnic. Zamek poważnie ucierpiał na przełomie XVIII i XIX wieku. W 1790 część umocnień zniszczono pod budowę kościoła jezuitów i siedziby biskupstwa, zaś w 1808 roku zniszczeń dokonały wojska francuskie.

fot. AG

Obecnie, podświetlana po zapadnięciu zmroku warownia, stanowi chętnie odwiedzaną atrakcję turystyczną. Wszyscy goście po przejściu na dziedziniec przez bramę, kierują się ku wieży. Na jej szczyt prowadzą 183 schody, ale trud wspinaczki nagrodzony widokiem na miasto i okolicę. Wieża ma wysokość 40 metrów i jest najwyższą wieża zamkową w Portugalii.

fot. AG

Wiele odniesień do symbolu miasta – byka, można obejrzeć w miejscowym muzeum, które mieści się przy Placu Republiki. Na ekspozycji zgromadzono m.in. kamienną głowę byka z czasów rzymskich (z IV wieku) i liczne prace rzeźbiarza Jorge Vieiry (zaprzyjaźnionego z burmistrzem miasta).

fot. AG

Przy placu, który za dnia jest okupowany przez stoiska i stragany rzemieślników, stoją do dzisiaj domy z XV wieku. Na jednym z końców zaś – Kościół Miłosierdzia z XVI wieku, mieszczący dwie świątynie w jednym budynku. Do kościoła wchodzi się przez otoczoną kolumnadą kruchtę – pozostałość dawnych jatek.

Kruchta prowadząca do kościoła Miłosierdzia

A wspomniany śpiew z Alentejo?

To muzyka ludowa, pieśni wykonywane przez zespoły męskie lub kobiece (nigdy nie mieszane!). Pieśni niegdyś wykonywane były podczas prac w polu, ich treści dotyczą więc głownie przyrody, pracy na wsi.
W 2014 roku Śpiew z Alentejo został wpisana w czwartek w Paryżu na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. To trzeci, po muzyce fado i diecie śródziemnomorskiej, element portugalskiej kultury, który znalazł się tej liście.

Rzeźby pieśniarzy Cante do Alentejo/fot. AG

Niedawno, w celu zachowania pamięci o tym śpiewie, zarchiwizowaniu pieści i popularyzowaniu powstało Museo do Cante. Poprzednio działał w mieście Dom Cante (Casa do Cante). Muzeum inwentaryzuje pieśni, słowa, nagrania, gromadzi wszelkiego rodzaju dokumenty związane ze śpiewem z Alentejo. Jest tutaj również sala konferencyjna oraz sale na wystawy czasowe.

fot. AG
Kamienna głowa z czasów rzymskich/fot. AG
Widok na miasto z wieży zamkowej/fot. AG
fot. AG
Wnętrze wieży zamkowej/fot. AG

Starożytne pismo i szewc z żelaza w Almodôvar