Polacy wybrali raczej wyjazdy majowe niż świąteczne – raport eSky

Luca Micheli / Unsplash

Choć tej wiosny układ dni wolnych daje możliwość wyjechania na 16 dni przy wykorzystaniu tylko pięciu dni urlopu, dane serwisu eSky pokazują, że większość Polaków wybrała święta w domu i krótsze majówki. Liczba wyjazdów w pierwsze dni maja wzrosła w porównaniu z zeszłym rokiem aż o 82 proc. Tej wiosny za pośrednictwem eSky z Polski chętniej podróżowali Ukraińcy.

Tegoroczny kalendarz świąt i dni wolnych dał Polakom możliwość skorzystania z aż 16 dni wiosennego odpoczynku. Wystarczyło 5 dni urlopu, by połączyć świąteczną przerwę wielkanocną oraz majowe Święto Pracy i Konstytucji 3 Maja

Najchętniej do Londynu

Polacy podróżujący za pomocą serwisu www.esky.pl wybrali jednak tradycyjne święta w rodzinnym gronie oraz krótsze wyjazdy „majówkowe”. Ogólna liczba wyjazdów świątecznych była o 10 proc. wyższa niż w roku ubiegłym, a majówkowych aż o 82 proc. wyższa. Wśród najchętniej wybieranych kierunków w maju królował Londyn – zarówno jako kierunek podróży zawodowych, jak i turystycznych, a także Rzym, Paryż, Mediolan, Lwów i Ateny.

Co, ciekawe liczba podróżujących z Polski Ukraińców wzrosła ponad 6,5-krotnie w stosunku do ubiegłego roku i stanowi ponad 4 proc. ogółu podróżnych wybierających serwis eSky.

Najchętniej wybieranymi ukraińskimi portami lotniczymi były Lwów i Kijów. Do najpopularniejszych wiosną linii lotniczych należały: Ryanair, LOT, Wizzair oraz easyJet.

Przypadająca w tym roku pod koniec kwietnia Wielkanoc – a wraz z nią sprzyjająca podróżom pogoda – nie zachęciły Polaków do dalszych wojaży. W okresie 18 – 22 kwietnia wielu podróżujących z eSky Polaków wyruszyło by odwiedzić krewnych pracujących w Londynie, Sztokholmie, Dortmundzie, Dublinie, Oslo i Paryżu. Zdecydowana większość pasażerów eSky podróżowała w pojedynkę (46 proc.), na drugim miejscu – 35 proc. podróżujących – wybrało wyjazd wraz z osobą towarzyszącą. Były to głównie 2- i 3-dniowe wypady, niepołączone z długim weekendem majowym. Średnia cena biletów lotniczych kupionych przez pasażerów w tym okresie wyniosła 420 zł.

Dużo rodzin poleci na majówkę

„Jesteśmy tradycjonalistami i święta lubimy spędzać w gronie rodziny. Dodatkowo, piękna pogoda bardziej w tym roku sprzyjała wizytom u krewnych oraz rozpoczęciu sezonu działkowego. Natomiast majówka to już czas wzmożonego ruchu turystycznego. W tym roku w okresie między 26 kwietnia a 5 maja odnotowaliśmy wzrost rezerwacji na poziomie 82 proc. w stosunku do majówki 2018. Z popularnych majówkowych kierunków, najchętniej podróżujemy do Włoch – zwłaszcza Rzymu i Mediolanu, a także do atrakcyjnych turystycznie stolic: Londynu, Paryża, Aten, Brukseli i Lizbony. Nadal wysoką popularnością wśród osób podróżujących w maju cieszy się stolica Katalonii, hiszpańska Barcelona” – komentuje Jacek Skrzypkowski, leisure product director w grupie eSky.

Na majówkowe bilety lotnicze podróżujący wydali średnio ok. 820 złotych, ale zdecydowanie częściej podróżowali wspólnie z najbliższymi.

40 proc. osób podróżowało we dwójkę, 15 proc. w rodzinnym układzie 2+1 a 14 proc. w układzie 2+2. Wyjazdy majówkowe najczęściej trwały 3-4 dni, choć sporą popularnością cieszyły się również tygodniowe wypady.

Ukraińcy wrócą do siebie na święta

Analitycy eSky odnotowali również zwiększone zainteresowanie lotami na Ukrainę w dłuższym okresie. W ostatnim półroczu liczba rezerwacji biletów lotniczych do największych ukraińskich miast: Kijowa, Lwowa, Charkowa i Odessy wzrosła o przeszło 55 proc.. W maju Lwów był 5-tym najczęściej wybieranym kierunkiem podróży pasażerów podróżujących z Polski. W tym zestawieniu Kijów uplasował się na 10-tej pozycji wyprzedzając takie destynacje, jak Oslo, Eindhoven, Madryt oraz Amsterdam.

„Liczba podróżujących na Ukrainę z Polski systematycznie rośnie. Obserwujemy nie tylko wzrost zainteresowania różnymi ukraińskimi destynacjami – od Kijowa, Lwowa po Charków i Odessę, ale także wzrost ogólnej liczby wyjeżdżających z Polski osób także w celach turystycznych. Przypadająca tydzień po katolickiej, prawosławna Wielkanoc – pokrywająca się z obchodzoną w Polsce „majówką” – dodatkowo sprzyjała powrotom ukraińskich pracowników do domu.” – dodaje Jacek Skrzypkowski.