Wystawcy zadowoleni z targów we Wrocławiu. „Dawno nie widziano takiej frekwencji”


„Cały czas obsługiwaliśmy zainteresowanych”. „Nie było przerw, przez cały weekend na stoisku mieliśmy tłum ludzi” – mówią wystawcy, którzy od 3 do 5 marca prezentowali ofertę targach turystycznych we Wrocławiu. Skierowane do konsumentów wydarzenie przyciągnęło 10,7 tys. zwiedzających i o 50 wystawców więcej niż w 2022 roku.

Ponad 10,7 tys. odwiedzających to frekwencja na Międzynarodowych Targach Turystyki i Czasu Wolnego, które odbywały się od 3 do 5 marca na stadionie Tarczyński Arena we Wrocławiu. Przybyło zarówno odwiedzających, jak i wystawców – podczas edycji 2023 było ich 228 w porównaniu z 178 w 2022 roku.

Doprecyzowany charakter wydarzenia

Atrakcje dla rodzin, warsztaty dla dzieci, festiwal podróżników, prelekcje, pokazy historycznych strojów a nawet ptaków drapieżników przyciągnęły wrocławskie rodziny i mieszkańców miasta oraz regionu zainteresowanych bliższymi kierunkami podróży. Na targach wystawiały się przede wszystkim miasta, gminy i regiony, do których dolnośląski turysta może łatwo przyjechać na wypad weekendowy czy jednodniowy.

„Jasno precyzujemy profil tego wydarzenia. Są to targi skierowane do lokalnego konsumenta i nastawione nie tyle na dalekie podróże, co na opcje spędzania czasu wolnego okolicy, w miejscach dogodnie skomunikowanych z Dolnym Śląskiem. Krótsze wypady rodzinne, city breaks, wyjazdy weekendowe – taki produkt prezentujemy odwiedzającym i taką ofertę przygotowali nasi wystawcy. W połączeniu z promocją wydarzenia w wielu kanałach: internecie, mediach, nośnikach outdoorowych przyniosło to efekt w postaci wyższej frekwencji. Mamy zarówno więcej odwiedzających, jak i wystawców” – komentuje Piotr Olczak, menedżer projektu.

Krótsze wypady z Dolnego Śląska

Wśród wystawców zagranicznych, dla których Dolny Śląsk jest ważnym rynkiem, znaleźli się Czesi ze stoiskiem Czech Tourism, region Lipski, Brandenburgia, Saksonia, Drezno i Krainy Łaby, a także Gruzja (region partnerski Dolnego Śląska) i Bułgaria, która promowała swoją stolicę.

„Sofia z Wrocławiem będzie w lato 2023 połączona bezpośrednim lotem Ryanaira, a nasz potencjał jako miejsca na wypad weekendowy jest ogromny. Bułgaria jest obecnie bardzo przystępna cenowo, co w połączeniu z ofertą taniego przewoźnika powinno zainteresować polskiego klienta. Z targów jesteśmy bardzo zadowoleni, mógłbym je porównać z najlepszymi obecnie tego typu wydarzeniami w Europie” – mówił Alexander Serafimov odpowiedzialny za promocję Sofii.

Przybyło wystawców i odwiedzających

„Jestem zaskoczona frekwencją, nie spodziewałam się takiego zainteresowania. Nie mieliśmy w ogóle przerw w obsługiwaniu klientów. Brandenburgia nie wystawiała się we Wrocławiu podczas edycji 2021, jesteśmy tutaj pierwszy raz po pandemii i sądzę, że to była dobra decyzja” – Mówi Klara Piwnicka-Hensche, reprezentantka Brandenburgii w Polsce.

„Bardzo udana impreza, na której ciągle mamy ręce pełne pracy przy obsłudze zwiedzających. Frekwencja dopisuje, mamy świetną okazję pokazać nasz region i bogactwo jego oferty. Odwiedzający dopytują o szczegóły, chętnie zabierają materiały z informacjami” – mówi Łukasz Kozłowski ze stowarzyszenia Lubuskie Trójmiasto.

Jak zauważyli wystawcy, podczas tegorocznej edycji na targach pojawiło się sporo pilotów i przewodników turystycznych, którzy dopytywali o produkt turystyczny. Było natomiast mniej zainteresowania ze strony nauczycieli i biur podróży.

„Faktycznie, z roku na rok słyszymy coraz więcej pochwał od wystawców, a targi rozwijają się po pandemii. Spośród bliższych kierunków podróży, popularnych wśród dolnośląskich turystów, których zabrakło na targach, wymienić można Śląsk, Świętokrzyskie i Wielkopolskę. Jednak większość ważnych dla Dolnoślązaków regionów i miast prezentuje tu swoje oferty. Optymistycznie patrzymy w przyszłość, a jedyne, co może nas niepokoić, to kondycja innych wydarzeń targowych, które były przed pandemią ważne dla biznesu turystycznego. Mam nadzieję, że na rynku utrzymają się wydarzenia targowe skierowane do klientów indywidualnych. Sądzę, że wzmocnienie tego narzędzia promocji służyłoby wszystkim, łącznie z imprezami takimi jak nasza” – mówi Piotr Olczak.

Jak twierdzi Jakub Feiga, dyrektor Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej, w turystyce obecnie nie warto zrezygnować ze „starych” metod promocji. „Marketing jest obecnie na etapie przejściowym, do części odbiorców trafi się tylko w internecie, ale do innych – właśnie poprzez wydarzenia. Oczywiście, nakłady na nowoczesne narzędzia promocji, takie jak choćby Google Ads, przeznaczamy konkretne środki, jednak bez udziału w targach byłoby dużo trudniej promować nasz produkt” – komentuje.

„Wrocławskie targi to bardzo pozytywny przykład rozwoju tego typu wydarzeń, mają ogromne znaczenie regionalne. Osobiście chciałbym, aby pojawiło się tu jeszcze więcej polskich regionów zainteresowanych przyciągnięciem turystów, gdyż widać potencjał rozwoju i zyskania ogólnopolskiej rangi” – dodaje.

Odpowiednio przygotować stoisko

Jak podczas każdych targów, sam koszt wynajęcia i obsadzenia stoiska, jest tylko jednym z elementów skutecznej promocji. Niezwykle ważne jest przygotowanie odpowiednich atrakcji dla odwiedzających, a także działania poprzedzające sam udział w targach. Przykładem wystawcy, dla którego targi są jedynie zwieńczeniem wielokanałowej kampanii promocyjnej na danym rynku, jest Olsztyn.

„Tygodnie poprzedzające targi we Wrocławiu były dla nas okresem wzmożonej promocji na rynku dolnośląskim. Obecność na stoisku była zakończeniem kampanii, prowadzonej na Facebooku i targetowanej na mieszkańców regionu, a także treści przekazywanych w mediach. Byliśmy obecni również w tych bardziej tradycyjnych kanałach, takich jak radio, gdzie organizowaliśmy konkurs z nagrodami dla słuchaczy. Zainteresowanie przerosło nasze założenia” – mówi Krzysztof Otoliński, dyrektor biura promocji i turystyki w Urzędzie Miasta Olsztyna.

Również organizator zachęca wystawców do tego, aby aktywizowali osoby odwiedzające targi, przygotowywali interaktywne atrakcje, pamiętali o tym, że odwiedzają ich rodziny z dziećmi oraz o odpowiednim brandingu.

„Bardzo dobrym przykładem wykorzystania targów jako narzędzia promocji jest Kopalnia Złota w Złotym Stoku. Obecny na stoisku Krzysztof Szumski przybliża zwiedzającym wiedzę o ptakach drapieżnych i prezentuje je na żywo. Można zobaczyć puchacza Gaję, myszołowca towarzyskiego Azira i puszczyka uralskiego Shirę. Dzięki temu nawet nie największy – jeśli chodzi o powierzchnię stoiska – wystawca zostanie bardzo dobrze zapamiętany. Jego oferta jest jedną z większych atrakcji dla zwiedzających, pamięta też o dobrym wykorzystaniu mediów społecznościowych. Każda osoba robiąca sobie zdjęcie z sową czy myszołowem dostaje do potrzymania tabliczkę z nazwą obiektu, więc pojawi się ona na zdjęciach udostępnianych przez zwiedzających” – mówi Piotr Olczak.

Jak dodaje, trzeba pamiętać, że jedna osoba obsługująca stoisko targowe nie jest w stanie obsłużyć dużo więcej niż 400 zainteresowanych dziennie. Z tego powodu frekwencja wydarzenia powinna być dostosowana do rozmiarów wydarzenia, obiektu, na którym się ono odbywa i możliwości personalnych wystawców. Wydaje się, że we Wrocławiu udało się pod tym względem znaleźć złoty środek.

Na targach wrocławskich ponownie zostaną przyznane Kryształy Turystyki