Wyniki sprzedaży biletów w lipcu – wreszcie widać wakacyjne kierunki Antalya, Heraklion, Rodos

Hotel Four Seasons, Grecja
Hotel Four Seasons, Grecja

Wakacyjne kierunki wreszcie na czele klasyfikacji sprzedaży biletów lotniczych. Antalyia, Rodos i Heraklion radzą sobie całkiem dobrze.

Wyniki sprzedaży biletów lotniczych za lipiec, wreszcie pokazują konkretną sprzedaż stricte wakacyjnych kierunków. Cieszą się agenci obsługujący ten ruch, głównym wygranym Why Not Travel. Do gry mocniej weszła też Itaka, sprzedając Hiszpanie i Grecję. Wciąż bardzo mocni są zimowi liderzy – Malediwy i Dubaj meldują się w czołówce.

Antalya od Turkish Airlines strzałem w dziesiątkę

Turkish Airlines otworzyły regularne rejsy do Antalyi z bardzo małym wyprzedzeniem. Przy wielkiej ofercie charterowej było to pewnego rodzaju zaskoczenie. Jednak potencjał kierunku, jak i znaczny popyt na tę destynację zdają się przyznawać rację  decyzji tureckiego przewoźnika. W lipcowych wynikach sprzedaży Antalya plasuje się na bardzo wysokiej, szóstej pozycji, nieznacznie przegrywając z piątą Barceloną.

Głównym beneficjentem tego sukcesu jest biuro Why Not Travel obsługujące agentów wyspecjalizowanych w dynamicznym pakietowaniu.

Itaka mocno wchodzi do gry – Grecja i Hiszpania z solidnymi wynikami

Wreszcie swoją moc w sprzedaży linii regularnych pokazała Itaka. Ten agent zameldował się na bardzo wysokiej, bo czwartej pozycji. Tuż za Why Not Travel. Itaka do tej pory jasno stawiała na ofertę czarterową, dynamiczne pakietowanie było tylko przystawką. Lipcowe wyniki pokazują, że można sprzedać istotne liczby biletów w oparciu o ten koncept. Biuro z Opola wykręciło taki wynik głównie dzięki sprzedażom kierunków hiszpańskich tj. Barcelony i Majorki, jak i greckich. W tym przypadku głównie sprzedawano Rodos.

Możliwości, jakie daje sieć sprzedaży Itaki w kontekście dynamicznego pakietowania, to dobra wskazówka dla LOT-u. LOT musi już za moment wyjść na rynek z podobnym rozwiązaniem, jego brak istotnie ogranicza możliwość sprzedaży turystycznych kierunków. Itaka wydaje się tu idealnym partnerem, o czym zresztą już na portalu pisaliśmy.

Malediwy i Dubaj – starzy liderzy radzą sobie nadal bardzo dobrze

Wciąż bardzo dobrze radzą sobie liderzy sezonu zimowo-wiosennego. Malediwy i Dubaj zajmują odpowiednio drugą i trzecią pozycję wśród sprzedawanych destynacji. Z pewnością już za moment zobaczymy dalsze dynamiczne wzrosty na kierunku Dubaj. W tych dniach, bowiem gros firm wybierających się na Expo w ramach programu Go to Brand, zacznie rezerwować swoje przeloty. Liczba biletów, na które zgłoszony zostanie popyt może być liczona nawet w tysiącach sztuk.

Dubaj już poniżej 1500 zł, a „efekt LOT-u” dopiero nadejdzie – do gry wchodzi też Lufthansa

Ceny na Dubaju istotnie spadły, konkurencja robi swoje. A nie wykluczone, że w najbliższych miesiącach dojdą nam kolejne połączenia do Gdańska lub Wrocławia. Także na Malediwach widać konkurencję cenową, obecnie średnia wartość sprzedawanego biletu nie przekracza 1 700 zł netto.

Why Not się cieszy z touroperatorów, drgnęło w incentivach

Wielkim wygranym ostatnich miesięcy jest Why Not Travel, jego współpraca z touroperatorami przynosi konkretne rezultaty. Dodatkowo dostaje prezenty, jak ten w postaci Antalyi. A na tym może być nie koniec, LOT musi wreszcie wyjść na rynek z zimowymi kierunkami. Gros z nich powinno być uruchomione właśnie pod kątem dynamicznego pakietowania. Na tym ponownie zyska grupa WNT.

Nie można też nie zauważyć niezłych wyników agentów wyspecjalizowanych w obsłudze ruchu Incentive. Primapol, Time4 Travel i Profi meldują się w czołówce wyników. Co ciekawe widać, że wrócił popyt na kierunki europejskie, m.in. dobrze sprzedawał się Heraklion.

LOT wreszcie wyjdzie na rynek z zimową siatką

LOT zwyczajowo zwleka z decyzją o uruchomieniu zimowej “wakacyjnej” siatki opartej na regularnych lotach. Wraz z decyzjami innych linii wybór zaczyna się jednak mocno zawężać. Można się spodziewać rozważań, co do kierunków typu Wyspy Kanaryjskie czy Madera. Są to jednak wybitnie “długie” loty, a kierunki te nie są też typowymi pod dynamiczne pakietowanie.

Z pewnością rozważane będą Izrael i Egipt. W pierwszym przypadku, destynacja jest raczej droga, jeżeli chodzi o kierunek plażowy, Egipt jest zaś obstawiony przez chartery. Nie będzie łatwo. Czy LOT może zdecydować się na kolejny kierunek w Emiratach? Wybór Ras Al Khaimah, bądź Fujairah byłby sensownym uzupełnieniem oferowanego już Dubaju.

Pozwoliłby też zostać w Emiratach na dłużej, niż tylko do kwietnia 2022. Oman też posiada istotny potencjał, zarówno pod kątem plażowym, jak i turystycznym oraz incentivowym, a może również dobrze się sprzedać  w segmencie cruise. Czekamy na ruch narodowego przewoźnika, z pewnością, na ostateczne wieści oczekują też agenci wyspecjalizowani w dynamicznym pakietowaniu. Dla nich kolejne kierunki w Emiratach mogłyby być strzałem w dziesiątkę.