Nie ma przeciwwskazań, aby hotele przyjmowały grupy

hotele grupy
wideoczat departamentu turystyki w MR z hotelarzami / fot. Facebook

W świetle specustawy oraz wydanych rozporządzeń dotyczących walki z koronawirusem nie ma przeciwwskazań, aby hotele mogły przyjmować grupy turystyczne – dowiedzieli się przedsiębiorcy podczas wideoczatu z departamentem turystyki w Ministerstwie Rozwoju. Poruszano również inne szczegółowe kwestie związane z trybem otwarcia hoteli.

Przy zachowaniu wszystkich wytycznych GIS oraz regulacji zawartych w rozporządzeniu hotele mogą przyjmować grupy zorganizowane. W świetle aktów prawnych związanych z walką z epidemią nie ma rozróżnienia na gości indywidualnych i grupowych – wszystkich obowiązują te same zasady. Hotele mogą też kwaterować razem liczniejsze rodziny, limit dwóch osób nie dotyczy osób tworzących wspólne gospodarstwo domowe. Jak zaznaczył Dominik Borek, wicedyrektor departamentu turystyki w Ministerstwie Rozwoju, wytyczne GIS i Ministerstwa Rozwoju, powinny być traktowane jako wskazówki do stworzenia wewnętrznych regulaminów w obiektach, a nie przestrzegane co do litery. „Najważniejsze jest bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek” – podkreślił.

Skupić się na promocji u sąsiadów

W rozmowie jako pierwszy głos zabrał Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarstwa, zwracając się z prośbą do prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej. Powiedział, że należałoby zmienić sposób promocji Polski za granicą:

„Trzeba się skupić na krajach ościennych. Australia i Nowa Zelandia stworzyli tzw. bańkę turystyczną wiedząc, że w najbliższym czasie możliwe będą tylko podróże między krajami sąsiadującymi. Jako Polska powinniśmy być pionierami europejskiej turystyki regionalnej. Projekt taki trzeba skierować do krajów grupy wyszehradzkiej. POT powinien w nim pełnić rolę wiodącą, a partnerami powinny być stowarzyszenia branżowe, również IGHP. Środki na promocję można byłoby przetransferować z Polskiej Fundacji Narodowej” – zaproponował.

Robert Andrzejczyk odpowiedział, że obecnie POT skupia się na rynku krajowym, ponieważ ten już się odradza.

„Na razie granice są zamknięte, a nasza strategia będzie się dostosowywała do rozwoju sytuacji. Już zaproponowaliśmy współpracę w ramach V4, ale kraje jeszcze nie są gotowe na otwarcie granic. Decyzje musimy podejmować na podstawie racjonalnych przesłanek. Jedną z nich jest potencjał, jaki mają poszczególne rynki, czyli to, ile turyści mogą wydać, w jaki sposób zasilą naszą gospodarkę. Pamiętajmy też, że turystyka to nie tylko hotele. Interesariuszy w takim projekcie byłoby więcej i powinniśmy ich wysłuchać” – wyjaśnił.

W pokoju może nocować rodzina

Kamil Ruciński, prezes firmy Nocowanie.pl skupił się na kwestiach praktycznych. Jako platforma skupiająca około 18 tys. drobnych obiektów noclegowych w Polsce spotyka się codziennie z pytaniami zarówno ze strony obiektów, jak i klientów. Tematem jest głównie interpretacja wprowadzonych rozporządzeń regulujących zasady funkcjonowania obiektów noclegowych w czasie epidemii

„Klienci pytają, jak należy liczyć dzieci, jeśli przyjeżdża na przykład rodzina czteroosobowa i chce być w jednym pokoju. Co, jeśli mamy apartament pięcioosobowy? Czy tam mogą w nim przebywać tylko dwie osoby, czy więcej? Ludzie często nie mają dostępu do pomocy prawnej i nie wiedzą, jak rozumieć zapisy rozporządzeń” – powiedział Kamil Ruciński.

Do tej kwestii, poruszanej już od jakiegoś czasu na forach branżowych, odniósł się Dominik Borek. Podkreślił, że opublikowane przez Ministerstwo Rozwoju wytyczne nie stanowią aktu normatywnego i nie odpowiadają na wszystkie pytania. Dużą rolą przedsiębiorców, organizacji branżowych, jest teraz przygotowanie wewnętrznych procedur, uwzględniających zarówno sprawy bezpieczeństwa i higieny, jak też specyfikę obiektów. A także procedury na wypadek wystąpienia zakażenia koronawirusem w obiekcie.

„Jeśli chodzi o rodziny z dziećmi, to z praktyki hotelarskiej wynika, że dziecko nie jest w pełni doliczane do opłaty. Pamiętajmy również o innych rozporządzeniach, z których wynika, że do odwołania zakazuje się wszelkiego rodzaju zgromadzeń i zebrań z udziałem osób trzecich. Ale nie dotyczy to osób najbliższych, prowadzących wspólne gospodarstwo domowe. Jeśli zatem nocuje rodzina, to może być zastosowany wyjątek od reguły mówiącej o liczbie gości w jednym pokoju” – wyjaśnił.

„Co do większego apartamentu – jeśli nocuje w nim rodzina wielodzietna, to analogicznie, nie powinno być limitu. Podobnie, gdyby chodziło o grupę współpracowników – oni również mogą przebywać razem, nocować w jednym pokoju” – dodał Dominik Borek.

Wytyczne to nie prawo, kierujmy się rozsądkiem

Grzegorz Błaszczykowski z PTTK poruszył kwestię schronisk górskich, którymi zarządza stowarzyszenie.

„Rozporządzenia chyba nieco zapomniały o ich specyfice. Obecny sposób otwarcia obiektów zaburza służebną rolę naszych obiektów. Prosimy o zastanowienie się nad rozwiązaniem tego problemu i dostosowaniem wymogów do specyfiki noclegów innych niż hotele. Odnośnie do schronisk należałoby wypracować odrębne procedury” – powiedział.

Dominik Borek odparł, że procedury nie są receptą na wszystko, lecz są jedynie wytycznymi.

„Rekomendujemy, aby skupić się mocno na własnych regulaminach i wytycznych. Zawsze można je skonsultować z GIS albo z nami. Polska Federacja Campingu i Caravaningu przedstawiła znakomitą propozycję regulacji wewnętrznych, która może bardzo wspomóc branżę. Zindywidualizowane, dobrze wypracowane wewnętrzne zasady mogą też być podstawą do certyfikacji dla POT” – wyjaśnił.

Grupy – nie ma przeciwskazań

Andrzej Kindler, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki zapytał o noclegi grupowe.

„Mamy dzisiaj przepisy, które umożliwiły otwarcie obiektów noclegowych, mamy wytyczne. One nie wykluczają przyjmowania w obiekcie grup zorganizowanych. Czy dziś obiekt może przyjąć grupę, zakładając, że spełnione będą wszystkie wymogi i wytyczne przygotowane wspólnie z GIS? Nie ma w tych aktach prawnych określenia, co to jest grupa zorganizowana – dla hotelu nie stanowi różnicy, czy goście rezerwują pobyt indywidualnie, czy wspólnie. Jest także pytanie, czy słuszna jest interpretacja, że maksymalna dozwolona liczba gości w hotelu to liczba pokoi pomnożona przez dwa? Czyli jeśli mamy 100 pokoi, to w obiekcie może przebywać najwyżej 200 osób?” – zapytał.

Dominik Borek odparł, że kwestia pobytów grupowych nie jest wyrażona wprost w rozporządzeniu. Z punktu widzenia rozporządzeń trudno rozróżnić, czy hotel obsługuje wyjazd indywidualny czy grupowy.

„Wydaje się, że jeśli są zachowane wszelkie obostrzenia i odstępy, to grupa może zostać przyjęta. Oczywiście, przy założeniu, że w jednym pokoju przebywają maksymalnie dwie osoby. Grupa to indywidualne porozumienie pomiędzy obiektami a firmami, które organizują wyjazd. Zgadzam się, że nie jest to wprost zakazane” – wyjaśnił.

Hotele czekają na plan działania

Ryszard Skotniczny, reprezentujący Polskie Hotele Historyczne powiedział, że trudno jest uruchamiać obiekty, skoro nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.

„Brakuje wytycznych, które pokazują, do czego zmierzamy. Przez to nie wiemy, jak odpowiadać na pytania naszych gości. Czy będą mogli organizować wesela? Ludzie nie wiedzą, co mają zrobić, czy w tym roku jeszcze będzie możliwe organizowanie imprez? Bez planu czeka nas tylko chaos. Czy moglibyśmy dowiadywać się o ustaleniach nie z konferencji prasowych? Chcielibyśmy, aby przekaz rządowy był jednoznaczny i rzetelny, a nie oparty na doniesieniach medialnych. Mamy liczne pytania i problemy: czy w hotelu może przebywać osoba niezakwaterowana – czyli nie można nikogo wpuścić na recepcję? Nie bardzo rozumiemy też np. czy room service może odbywać się na zastawie ceramicznej, czy wymagane są jednorazówki? Do dziś nie rozumiemy, dlaczego obiekty historyczne nie są zwolnione z podatku od nieruchomości, co wydawałoby się oczywiste” – powiedział.

Do kwestii podatku minimalnego odniósł się Krzysztof Szadurski, wiceprezes IGHP. Podkreślił też, że hotele potrzebują przygotowania planu otwierania działalności konferencyjnej i gastronomicznej.

Dominik Borek zapowiedział, że kwestia zniesienia podatku minimalnego idzie w dobrym kierunku, jednak ostateczne jej rozwiązanie zostanie potwierdzone po spotkaniu z Ministestwem Finansów. Ma się ono odbyć w piątek 8 maja.

Czy GIS będzie zamykał obiekty?

Wiesław Czerniec, prezes Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej „Gospodarstwa Gościnne” zapytał, czego właściciele obiektów mogą spodziewać po kontroli ze strony służb sanitarnych.

„Czy niespełnienie łącznie wszystkich wymogów jest podstawą do nakładania kar i zamykania gospodarstw agroturystycznych? Nie wszystkie wytyczne są sensowne dla małych kwater. Ponadto trzeba się też zastanawiać, jak otwierać atrakcje: parki labiryntów, zagrody edukacyjne, usługi, które są bezpieczne i uatrakcyjniają przyjazd” – powiedział.

Rafał Szlachta powiedział, że postulat uruchamiania takich atrakcji jest zasadny i zostanie uwzględniony w kolejnym etapie odmrażania gospodarki.

Dominik Borek odniósł się do sprawy kontroli, mówiąc, że jest to kompetencja GIS.

„Bardzo ważny jest tutaj zdrowy rozsądek. Wytyczne powstały nie po to, żeby zamykać biznesy, tylko żeby im pomóc. Jeśli pojawiają się kwestie praktyczne, najlepiej jest kierować pytania do GIS i do nas” – wyjaśnił.