Triverna.pl: Polacy chętniej spędzili ferie nad morzem

fot. Piotr Majcher / unsplash

Koniec lutego to dobry moment na podsumowanie ferii, które (w zależności od województwa) trwały od 15 stycznia do 25 lutego. Jak wynika z danych serwisu rezerwacyjnego Triverna.pl, tegoroczne preferencje wypoczynkowe turystów, nieco różniące się od zeszłorocznych – coraz rzadziej na zimowy urlop wjeżdżamy do górskich kurortów, a coraz chętniej spędzamy go nad morzem.

Dane pokazują jednoznacznie – ferie planujemy i rezerwujemy z umiarkowanym wyprzedzeniem. Panuje powszechne przekonanie, że aby znaleźć ofertę pasującą wszystkim członkom rodziny, powinniśmy decydować kilka miesięcy przed planowanym urlopem – nic bardziej mylnego. Maksymalne wyprzedzenie rezerwacji wyniosło 282 dni, jednak średnio turyści rezerwowali miejsca na pobyt 32 dni wcześniej. Może to oznaczać, że użytkownicy portali rezerwacyjnych preferują spontaniczne urlopy lub czekają na promocyjne oferty last minute.

Za ile i na jak długo?

Maksymalna długość rezerwowanego pobytu na platformie Triverna.pl wynosiła 14 nocy (czyli dokładnie tyle ile trwa przerwa od zajęć w szkołach). Jednak średnia długość wszystkich rezerwowanych pobytów wynosiła nieco ponad trzy noce. To potwierdza, że turyści ciągle cenią sobie elastyczność i różnorodność w planowaniu swojego wypoczynku.

W tym roku za dobę w pokoju średnio zapłaciliśmy 460 zł, a średnia wartość rezerwacji dokonanej w styczniu i w lutym przez jednego turystę lub rodzinę wynosiła 1620 zł.

Popularność ofert promocyjnych

W serwisie dokonano 29 proc. rezerwacji zawierających ofertę „dzieci gratis” w stosunku do wszystkich rezerwacji na ferie. Natomiast, jeżeli rodzina podróżowała z dziećmi to najczęściej (75 proc.) wybierała promocję „dzieci gratis”.

Nie odnotowano znaczących różnic w popularności poszczególnych terminów ferii, jednak zauważalny wzrost rezerwacji miał miejsce w okolicach Walentynek i 17 lutego – zarezerwowano wtedy aż 1400 pokoi.

Najpopularniejsze regiony podczas ferii zimowych 2024

Zimowe wakacje zazwyczaj kojarzą się z wyprawami w polskie góry. Niezaprzeczalną popularnością przez wiele lat cieszyły się Tatry, a Zakopane nie bez przyczyny uznawane było za „polską stolicę gór”. W tegorocznym sezonie można jednak zauważyć pewne zmiany – ponad szusowanie na nartach przedłożyliśmy spacery po plaży. Najwięcej turystów wybrało się w tym roku w Sudety, na Pomorze Zachodnie oraz w Beskidy. Kolejne w rankingu popularności znalazły się: Pomorze Środkowe, Gdańskie i Mazury. Tatry i Podhale zajęły ósme miejsce.