Polska na ITB 2015

Pierwszy dzień targów ITB 2015 w Berlinie upłynął, jak zwykle, pod znakiem oficjalnych wizyt, spotkań branżowych. Podobnie było w polskiej hali.

Pierwsze, co się rzuca w oczy, po wejściu do hali, to zmiana wystroju. Na nowy POT rozpisała przetarg, zgłosiło się nadspodziewanie mało firm. Projekt, który wygrał jednym się podoba, drugim nie. Ci pierwsi chwala duże fotografie zdobiące stoiska poszczególnych regionów, ci drudzy – narzekaja na dobór tychże zdjęc. Na przykład, Górny Śląs reklamuje fotografia wagonika kolejki w kopalni Guide w Zabrzu, a mogłyby – według niektórych – skałki lub zamki.
Oczywiście, najważniejsze jednak, jak dobiora nasze stoiska zwiedzający. Mankamentem położenia hali polskiej w tym roku, jest remont pólnocnej linii kolejki S-bahn – mało więc ludzi wchodzi na targi wejściem północnym, najbliższym nam.

Co się dzieje na naszych stoiskach ? Jest kilka ciekawostek – możliwośc obejrzenia szlaków rowerowych w wersji 3D, mozliwość wirtualnego sterowania statkiem lub przyjrzenia się historii człowieka. Na jednym z końców hali, można zmierzyć siłę swego rzutu piłką do gry w szczypiorniaka (pomoga w tym jeden z naszych piłkarzy – Siódmak) – to stoisko reklamuje przyszłoroczne mistrzostwa Europy w piłce ręcznej, których organizatorem jest Polska.
Na stoisku poznańskim robione i pieczone są – przez mistrza w tej dziedzinie – rogale św. Marcina.
Jak na imprezę targową organizowaną w kraju, gdzie kochają wszelkiego rodzaju regionalizmy, na naszych stoiskach brakuje prezenterów i prezenterek przebranych w stroje z regionów, miast. Nie ma górali, rybaków, marynarzy, rycerzy.

Jak wspomnieliśmy, pierwszy dzien, to dzień dal oficjeli. Nasza halę odwiedzili ambasador Polski w Berlinie oraz podsekretarz stanu w ministerstwie sportu i turystyki, Tomasz Jędrzejczak. Ten ostatni znalazł na tyle czasu, żeby na każdym stoisku regionalnym porozmawiać choc kilka minut. Trzeba przyznać, że młody minsiter, szybko się uczy i zaskakiwał rozmówców znajomością atrakcji z poszczególnych województw i miast. Tę część lekcji odrobił rzetelnie. Minister Jędrzejczka, wypróbował wszystkich możliwych dodatkowych atrakcji, m.in. przymierzał wszekie możliwe okulary i hełmy sprawdzając nowe technologi, strzelał do bramki z Siódmakiem (sam w czasach szkolnych trenował piłkę ręczną), wykonał dwa roglae (jak się przy tym przyznał, w domu robi szarlotkę).
Pierwszy dzień polska częśc wystawcow zakończya bankietem zorganizowanym przez POT. A na nim, rozmowy, bardziej lub mniej zobowiązujące (również z ministerm Jędrzejczakiem), ale przede wszystkim – relaks przed kolejnym dniem targowym.

{gallery}1791{/gallery}

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center