Pierwsza grupa z Polski dotarła do Ziemi Świętej

fot. archiwum Misja Travel

O organizacji wyjazdu do Izraela, o tym jakie obecnie obowiązują wymagania wyjazdowe dla podróżnych i jak w ostatnim czasie zmieniła się Ziemia Święta – opowiada pilotka Patrycja Kacban z Biura Podróży Misja Travel, które w październiku jako pierwsze w Polsce zorganizowało pielgrzymkę do Ziemi Świętej po długiej przerwie spowodowanej pandemią Covid-19.

Izrael od półtora roku był dla zwiedzających niemal całkowicie zamknięty, obecnie warunki wjazdowe pozostają bardzo rygorystyczne. Mimo tego w połowie października udało się Państwu wjechać do Ziemi Świętej z pierwszą od początku pandemii grupą zorganizowaną z Polski. Jakie to uczucie powrócić do Izraela?

Wspaniałe! Wszyscy w biurze z utęsknieniem czekaliśmy na powrót do pielgrzymowania śladami Jezusa. Od 2019 roku zorganizowaliśmy ponad sto wyjazdów do Ziemi Świętej, potem nie było to możliwe przez niemal półtora roku – tyle czasu minęło od naszej ostatniej pielgrzymki w te strony. Wracaliśmy tam z ekscytacją, ale i lekkim niepokojem. W październiku uczyliśmy się nowej rzeczywistości, przecierając szlaki dla kolejnych grup.

Jak udało się Państwu zorganizować wyjazd?

Muszę przyznać, że nie było łatwo. Przygotowywaliśmy się do tego długo, dużo czasu zajęły nam dodatkowe formalności – musieliśmy wystąpić do ministerstwa o zgodę na wjazd, zebrać wszystkie wymagane dokumenty, dostarczyć formularze, zorganizować specjalne ubezpieczenie. Przy tak restrykcyjnych warunkach wjazdu wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik, nie mogliśmy sobie pozwolić na jakiekolwiek niedociągnięcia. Ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że warto było poświęcić na to czas i energię.

Czy Ziemia Święta bardzo się zmieniła?

Po pandemii jest tu na pewno spokojniej. Szczególnie widać to w Jerozolimie, którą zawsze zwiedzało się w tłumie i ścisku. Podczas całego wyjazdu spotkaliśmy tylko kilka grup zorganizowanych – pielgrzymów z Hiszpanii, z Kostaryki oraz grupę Wietnamczyków z USA, poza nimi widywaliśmy wyłącznie pojedynczych turystów. Dwa lata temu nie dałoby się ich zliczyć! Docenili to chyba wszyscy uczestnicy naszego wyjazdu. Dla większości grupy była to pierwsza wizyta w Ziemi Świętej i z pewnością niepowtarzalna – z ciszą w tle. Niewielka liczba turystów sprawiła, że dużo łatwiej było zadbać o aspekt duchowy w podróży.

Czy na miejscu czuliście się bezpiecznie?

Tak, jak najbardziej. Na miejscu można było skorzystać ze środków do dezynfekcji, a wszyscy przestrzegali zasad reżimu sanitarnego. Maseczki obowiązują tylko w przestrzeniach zamkniętych. W związku z brakiem turystów nie było żadnych skupisk ludzi, większość obiektów zwiedzaliśmy praktycznie sami. Mimo pewnych obaw przed wyjazdem, wszystko poszło sprawnie i bezproblemowo, a organizacja koniecznych testów na miejscu przebiegła dosyć szybko. Wszyscy byli wobec nas życzliwi i otwarci, w tym nasi lokalni kontrahenci, dzięki którym dostaliśmy się do Izraela.

Jakie obecnie obowiązują wymagania wjazdowe dla podróżnych?

Należy być zaszczepionym, ale od ostatniej dawki szczepienia nie mogło minąć pół roku. Jeśli ktoś przekroczył ten termin, aby wjechać, musi przyjąć trzecia dawkę. Przed wylotem do Izraela obowiązkowe jest wykonanie testu PCR maksymalnie 72 godziny przed wylotem, nawet dla zaszczepionych. Po przylocie na lotnisko konieczne są dodatkowe testy, ale ich organizacja pozostaje po stronie biura, więc nasi pielgrzymi nie muszą się nimi przejmować.

Czy obiekty sakralne i turystyczne są dostępne dla zwiedzających i jakie wymagania wjazdowe obecnie obowiązują dla podróżnych?

Wszelkie miejsca na trasie naszej pielgrzymki są aktualnie dostępne. Jednym wyjątkiem jest Bazylika Zaśnięcia NMP w Jerozolimie, która pozostaje w remoncie i wygląda na to, że nieprędko będzie można do niej wejść, natomiast można ją podziwiać z zewnątrz. Wiemy o planowanym w najbliższym czasie znoszeniu obostrzeń dla zwiedzających, w listopadzie i grudniu. Być może wiosną wystarczy samo bycie zaszczepionym. Wpłynie to na pewno na zwiększenie ruchu turystycznego, dlatego uważam, że teraz jest najlepszy moment na zwiedzanie Ziemi Świętej – zanim wrócą tłumy.

Jak obecnie wygląda wizyta w Grobie Pańskim?

Całkowicie inaczej. W latach poprzednich bywało tak, że spędzało się ok. czterech godzin w kolejce, aby kilka sekund pomodlić się przy grobie. My mogliśmy tam spokojnie wejść i spędzić na modlitwie znacznie więcej czasu niż wcześniej – i to bez ponaglania. Podobnie było w pozostałych miejscach. Niewielka liczba pielgrzymów sprawiła, że wejścia do miejsc kultu można było odczuć jako prywatne.
Czy można wjechać do Betlejem?

Wjazd do Betlejem był bezproblemowy. Nasza wizyta np. w Bazylice Narodzenia odbyła się wśród pustych murów. Wspominam o tym, bo wywarło to na mnie ogromne wrażenie – pamiętam poprzednie lata, w których regularnie doświadczaliśmy tłumów i wielogodzinnych kolejek.

Jakie jeszcze miejsca odwiedziliście?

Byliśmy także w Betanii – podróżowaliśmy przez Pustynię Judzką nad rzekę Jordan, do miejsca chrztu Jezusa, gdzie mogliśmy odnowić przyrzeczenia chrzcielne. Odwiedziliśmy też m.in. Jerycho, Kafarnaum, Tabghę, Nazaret, Górę Tabor, Kanę Galilejską, Ain Karem i Górę Błogosławieństw. Cieszyliśmy się również rejsem po Jeziorze Genezaret czy odpoczynkiem nad Morzem Martwym.

Obszerne fragmenty wywiadu udzielonego Katolickiej Agencji Informacyjnej KAI.