Czarnogórski Bar wzięty

fot. AG

Nad ruinami starej części miasta Bar dominuje dawna cytadela. Z niej widać najlepiej pozostałości ponad dwóch setek budynków i ich pozostałości. Stary Bar, to obowiązkowy punkt programu wakacji w Czarnogórze.

Droga do ruin Starego Baru prowadzi wąską uliczką miasteczka. Sklepiki i bary stoją wzdłuż wspinającego się lekko ku górze deptaka. Przystajemy na chwilę posmakować piwa z… granatu i posileni idziemy ku celowi naszej wycieczki.
Wchodzimy przez zacieniona bramę. Tutaj kupujemy bilet (tylko 2 euro) i już cały Stary Bar jest nasz.

fot. AG

Stary Bar leży niecałe sześć kilometrów od kurortu nadmorskiego – Bar. Siedem kilometrów jest stąd do innej popularniej wśród turystów miejscowości – Dobrej Vody, a 13 km od Sutomoru. Tak więc wszystkie biur wysyłające klientów na wybrzeże Czarnogóry mają w swoich ofertach wycieczkę do Starego Baru.
Reprezentant redakcji WaszaTurystyka.pl, miał okazję zwiedzić tę atrakcję podczas study tour zorganizowanego przez śląskie biuro Rego Bis dla agentów z całej Polski.

fot. AG

Wzgórze, na którym stoją zwiedzane przez nas ruiny, zasiedlone zostało już w VI wieku przez Rzymian. Pierwszą twierdzę zbudowali pięć wieków później książęta Zety. W 1077 roku w Barze był koronowany pierwszy czarnogórski król – Mihailo Vojislavljevic.
Miasto szybko rosło w siłę, konkurując w pewnym momencie z samym Dubrownikiem. W 1443 roku zdobyli je Wenecjanie, ale Stary Bar zachował autonomię (własną flagę, wojsko, monetę).
W 1571 roku miasto zdobyli Turcy. Jak się okazało na 307 lat. W 1878 roku Bar zdobyli Czarnogórcy, przy okazji niszcząc część twierdzy i miasta.
Kres wspaniałości przyniósł ranek 15 kwietnia 1979 – trzęsienie ziemi zrujnowało większą część starego miasta, do której mieszkańcy już nie wrócili.

fot. AG

Obecnie, na zwiedzanie najlepiej zarezerwować sobie godzinę, dwie. Można iść za znakami kierującymi do najważniejszych obiektów, warto jest też zbaczać z tej narzuconej trasy. Z łatwością można odgadnąć dawną siatkę architektoniczną miasta: układ ulic, placów. Stojące przy nich budynki to zarówno piękne przed laty pałace, jak i świątynie, domy mieszkalne i zabudowania gospodarcze.

Część świetnie zachowana, po części pozostały fundamenty, fragmenty pojedynczych ścian, rozrzucone wśród traw kamienie. Zachowały się także duże fragmenty brukowanych dużymi kamieniami ulic. Wyślizgane przez setki lat krzyżują się, prowadzą do konkretnych celów lub zanikają wśród chwastów i krzaków.

fot. AG

Na budynkach widać ślady świetności, rzeźbione łuki portali, zarysy otworów okiennych.
Nad wszystkim dominują dobrze zachowane fragmenty cytadeli. Warto wspiąć się (po zabezpieczonych schodach) na ich szczyt. Pod nami pozostałości dawnego miasta, dalej – współczesna zabudowa, jeszcze dalej – wody Adriatyku. Już choćby dlatego widoku warto było się mozolić. Schodząc z cytadeli obieramy inna drogę powrotną. I znowu zakamarki, regularne mury, świetnie zachowany kościół, fontanna z zimną wodą. Można spacerować i spacerować.

Wracamy do autokaru i potem do… Baru. Tego nad morzem.

fot. AG
fot. AG
fot. AG
fot. AG
fot. AG
fot. AG
fot. AG

Rego Bis pokazało agentom hotele Czarnogóry (cz. III)