Co chce poradzić Gowinowi Rada Ekspertów?

fot. pixabay.com

Eksperci mają doradzać ministrowi Gawinowi w sprawach istotnych dla branży turystycznej. Z naszych rozmów z nimi wynika, że chcieliby skoncentrować się – poza sprawami bieżącymi – na budowie strategii turystycznej, systemu promocji, finansowaniu turystyki, lokalnych społecznościach, turystyce przyjazdowej. Chcą badań na temat sytuacji w turystyce w warunkach kryzysowych, by nie opierać się na wynikach zagranicznych.

Powołana do życia zarządzeniem ministra Jarosława Gowina z dnia 26 stycznia Rada Ekspertów ds. Turystyki, nie zdążyła się jeszcze spotkać w pełnym składzie, a już zrezygnował z udziału w niej, przewodniczący Marek Kamieński. Nazwisko jego następcy poznamy w przyszłym tygodniu, wtedy też członkowie rady zostaną oficjalnie do niej powołani (na razie o udziale w Radzie większość z nich dowiedziała się z mediów lub z samego zarządzenia).

Dziewiętnastka ekspertów z „różnych parafii” turystycznych ma doradzać kierownictwu ministerstwa odpowiedzialnemu za turystykę w najważniejszych dla branży sprawach. Skład Rady wzbudza w branży różne reakcje. Pomysłodawcy jednak bronią takiego właśnie doboru osób, które mają doradzać ministrowi. Dominik Borek, dyrektor departamentu turystyki w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii i jednocześnie sekretarz rady, powiedział w rozmowie z przedstawicielem redakcji portalu WaszaTurystyka.pl:

„Minister nie chciał, żeby to była rada biznesowa, tylko ekspercka, doradcza, złożona z osób, z którymi nie ma kontaktu na co dzień. Kontakty robocze, codzienne, mamy z przedstawicielami izb. Jednak do tej pory nie było ciała, które mogło wspomóc ministerstwo radą ekspercką, niezwiązaną z konkretną grupą zawodową. To, jak wygląda skład rady potwierdza, że minister jest otwarty na współpracę z różnymi osobami i środowiskami. Minister potrzebuje ciała złożonego z fachowców, lecz chodziło o to, żeby nie była to rada biznesowa ani społeczna. Chodziło o to, żeby wyważyć głosy środowiska. Jednocześnie nie jest to grono zamknięte, ma je cechować otwartość. Skład rady może być rozszerzony, ale też do spotkań mogą być dodawane kolejne osoby, które mogą mieć wpływ na decyzje, dzielić się rozwiązaniami.”

Jakimi najistotniejszymi problemami chcieliby zająć się podczas swoje pracy w Radzie? Udało nam się ustalić siedem głównych obszarów, którymi są najbardziej zainteresowani.

Naszymi rozmówcami byli:

Gheorghe Marian Cristescu, prezes Polskiego Holdingu Hotelowego
Wiesław Czerniec, prezes zarządu Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej „Gospodarstwa Gościnne”
Bogdan Dyjuk prezes Lokalnej Grupy Działania Kanał Augustowski
Wojciech Fedyk, ekspert, były prezes Polskiej Organizacji Turystycznej
Katarzyna Gruszecka-Spychała, radca prawny, wiceprezydent ds. gospodarczych Gdyni, wcześniej prezes miejskiej spółki Agencja Rozwoju Gdyni.
Dawid Lasek, wiceprezes stowarzyszenia Euroregion Karpacki i były wiceminister sportu i turystyki
Jarosław Lichacy, prezes Ogólnopolskiego Porozumienia Lokalnych Organizacji Turystycznych
Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej
Daniel Puciato, profesor Politechniki Opolskiej i Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu, kierunek turystyka i rekreacja
Anna Małgorzata Staniewicz, sołtys wsi Ulkowo, przewodnicząca rady gminy Pszczółki na Pomorzu, zaangażowana w organizowanie wypoczynku i promowanie turystyki wiejskiej.
Bartłomiej Walas, były wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej

Bieżące i pilne

Z większością rozmówców skontaktowaliśmy się przed decyzją rządu o otwarciu hoteli. Właśnie to była sprawa, o którą chcieli zawalczyć w pierwszym kroku.

Gheorge Marian Cristescu podkreślił: „Priorytetem naszych działań w ramach Rady Ekspertów ds. Turystyki jest otwarcie hoteli i na tym skupiamy naszą działalność.”
Prezydium, jeszcze z Markiem Kamieńskim, podjęło w tej sprawie rozmowy. Rząd podjął decyzję „odmrażającą” działalność hoteli dwa dni później, ale było to wynikiem nacisków wielu grup społecznych i zawodowych.

Co po otwarciu hoteli będzie najpilniejsze?

Według Jana Mazurczaka, branżę turystyczną interesuje dalsze odmrażane z zachowaniem oczywiście wszystkich sanitarnych wymogów i standardów. Musimy się zastanowić, jak odtworzyć turystykę i szybko oraz skutecznie przeprowadzić jej restart – dodał Mazurczak. Dawid Lasek chciałby zwrócić uwagę na poprawę systemu komunikacji strony rządowej, decydentów z branżą turystyczną, bo komunikacja ta na razie za często szwankuje.

Katarzyna Gruszecka-Spychała będzie zwracała uwagę na problem braku pomocy dla gmin położonych nad morzem. Pomoc taka udzielona została gminom na terenach górskich zapominając, że gminy nadmorskie także straciły w sezonie zimowym. W liczbach bezwzględnych przyjmujemy może mniej osób zimą, ale obłożenie hoteli działających zimą jest nie mniejsze niż obiektów górskich. Nie będę walczyła tylko w imieniu przedsiębiorców z Gdyni, ale przede wszystkim tych z mniejszych miejscowości – podkreśliła wiceprezydent Gdyni.

Również Jarosław Lichacy, prezes DarLOT z Darłowa, chce walczyć o równe traktowanie regionów w Polsce, a także o dostęp do programów pomocowych organizacji turystycznych, informacji turystycznych.

Czerniec Wiesław chciałby doprowadzić do jak najszybszego bezpiecznego otwarcia obiektów turystycznych, w tym turystyki wiejskiej. Ważne dla niego jest przygotowanie kryteriów dla obiektów turystyki wiejskiej warunkujących takie otwarcie. Chce powalczyć o wsparcie branży, w związku z poniesionymi stratami wynikającymi z zakazu prowadzenia działalności oraz o wzmocnienie konkurencyjności turystyki krajowej, w tym turystyki wiejskiej

Promocja i strategia – to nie będzie ostatni kryzys

Bogdan Dyjuk prezes Lokalnej Grupy Działania Kanał Augustowski – chce zwrócić uwagę na konieczność zmiany systemu promocji w Polsce. Muszą zmienić zasady działalności ROT-ów a szczególnie LOT-ów, które opracowane zostały dwie dekady temu. LOT-y muszą mieć źródło finansowania niezależne od tego, kto stoi na czele lokalnego samorządu. Jeśli uda nam się wspólnie dopracować nowe zasady (prawdopodobnie muszą być zapisane w formie nowelizacji ustawy o POT) współpracy LOT-ów, atrakcji, LGD poczuję satysfakcję pracy w Radzie – opowiada Dybuk.

Dawid Lasek również uważa, że należy szybko podjąć decyzję o nowej ustawie o POT. Podkreślił: „W Polsce trzeba zrewitalizować przemysł turystyczny, skłonić do współpracy partnerów o różnych zasobach. Trzeba myśleć o integracji potencjału turystycznego, o tym jak wykorzystać produkty oparte na kulturze i naturze. Celem jest, by Polska była celem turystycznym o najwyższej jakości i zrównoważonej turystyce. By to osiągnąć trzeba namówić, nauczyć gminy współpracy międzysektorowej i ponadkadencyjnej. Cześć władz gmin teoretycznie turystycznych myśli tylko o bliskiej przyszłości, brakuje im szerszej perspektywy nieograniczonej kadencją władz i granicami gminy. To trzeba przewalczyć.”

Według Wiesława Czernieca, trzeba jak najszybciej podjąć na spotkaniach rady kwestie związane z funkcjonowaniem systemu POT – ROT -LOT, jak również omówić kontynuację działań na rzecz projektu „Polskie Marki Turystyczne”.

Bartłomiej Walas będzie zadawał pytania o zmiany w strukturach zarządzania w tym o nowelizację lub nową ustawę o POT. Chcę porozmawiać o sposobach finansowania LOT-Ów i ROT-ów. Dobrze byłoby zastanowić się na pogłębieniem marek turystycznych. Obecnie nadania tytułu marki turystycznej, to konkurs piękności. Jednak powinniśmy postawić określone warunki, by coś marką mogło zostać. To że coś nazywa się marką, nie oznacza, że marką jest. Podobnie finansowanie LOT-ów nie powinno odbywać się z klucza – wtedy LOT-y powstawałyby jak grzyby po deszczu – tylko po spełnieniu pewnych warunków – komentuje Walas

Także Janowi Mazurczakowi najbardziej zależy na przyspieszeniu prac nad nową ustawą o POT, w której będą uwzględnione zmienione w ciągu ostatnich dwudziestu lat warunki działalności ROT-ów i LOT-ów. Prezes PLOT chciałby podzielić się doświadczeniami z działalności LOT-ów metropolitalnych, które przed laty nie były nawet przewidziane w ustawie. Chce pokazać ich specyfikę i to, jak nowoczesnymi DMO się praktycznie stały. LOT-y metropolitalne przestały być odpowiedzialne tylko za promocję miast.

Daniel Puciato uważa, Rada Ekspertów powinna forsować konieczność wsparcie przedsięwzięć turystycznych i rekreacyjnych związanych z gospodarką 4.0 – kształtowanie inteligentnych łańcuchów świadczenia usług, łączących dostawców, usługodawców oraz turystów, nacisk na indywidualizację oferty, kreowanie wyższej wartości dodanej – poprzez oferowanie kompleksowych produktów turystycznych, rozwój digitalizacji, nacisk na innowacyjność. działania zmierzające do wzrostu konkurencyjności na międzynarodowych rynkach, skierowane zarówno do podmiotów sektora prywatnego, jak i publicznego.

Jarosław Lichacy dodaje: „Będę zabiegał o ulepszenie ustawodawstwa, przede wszystkim o przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy o POT. Turystyka, to nie tylko hotele, przewoźnicy, biura podróży. To także samorządy.
Obecna sytuacja byłaby bardziej znośna, gdyby przepisy dotyczące systemu promocji i działalności organizacji turystycznych były dobrze skonstruowane.
Mimo kryzysu pandemicznego powinniśmy intensywnie pracować nad poprawą ustawy, bo to nie będzie ostatni kryzys.”

Według Wojciecha Fedyka, byłego prezesa POT, Rada powinna zająć się opracowaniem strategii polskiej turystyki, która musi być unowocześniona. Jest potrzeba zmodernizowania systemu zarządzania promocją turystyczną w Polsce. I nie chodzi jedynie o nową ustawę o POT. W tej ustawie powinny znaleźć się zapisy umożliwiające ścisłą współpracę systemu LOT-ROT-POT z LGD, convention bureau, DMO, DMC. Wzmocnienie systemu zarządzania wymaga współpracy z LGD i samorządami.

Katarzyna Gruszecka-Spychała podkreśliła: „Najważniejsza będzie budowa nowej rzeczywistości, która na razie trudno zdefiniować. Jednak ta trudność zdefiniowania nie może być usprawiedliwieniem dla braku działań. Musimy opracować kilka scenariuszy rozwoju sytuacji, które będą pomocne w odbudowie całej branży turystycznej. Ważne, by uzmysłowić decydentom, że kondycja turystyki rzutuje również na sektory gospodarki pozornie nieturystyczne.”

Skąd brać pieniądze na turystykę?

Daniel Puciato chce zwrócić uwagę podczas prac Rady, na finansowanie projektów turystycznych ze środków UE. Według niego gospodarka turystyczna, która najbardziej ucierpiała w wyniku pandemii COVID-19, powinna odgrywać istotną rolę w podziale środków pochodzących z tymczasowego instrumentu pobudzającego ożywienie gospodarki Next Generation EU – tzw. fundusz odbudowy. Turystyka powinna być także odpowiednio wyeksponowana w przypadków innych funduszy, programów operacyjnych – np. odrębne działanie w ramach regionalnych programów operacyjnych.

Jarosław Lichacy będzie zwracał uwagę na konieczność zakończenia dyskusji o opłacie turystycznej i rozpoczęcie prac nad jej wprowadzeniem. Jak podkreślił: „Dużo się obecnie zaczęło mówić o dywersyfikacji działań organizacji turystycznych na każdym szczeblu. My w Darlot robimy to od wielu lat. Dzięki temu, nie bazujemy jedynie na składkach naszych członków i od początku pandemii nikogo nie zwolniliśmy z pracy.”

Wtóruje mu Wojciech Fedyk: „Należy opracować system finansowania promocji, który oprócz istniejących środków (składki, dotacje, subwencje) obejmie na przykład zlecenia z publicznych instytucji. Przy tym powinniśmy również pomyśleć o finansowaniu informacji turystycznych. Ważne jest również opracowania modelu pobierania opłat turystycznych. Zbieranie tych opłat i sprawiedliwa dystrybucja uzyskanych w ten sposób opłat muszą być efektywne niezależnie od tego, kto na tym będzie korzystał.

Mazurczak także chciałby poruszyć „wałkowany” od lat temat opłaty miejscowej.

Lokalne społeczności

Bogdan Dyjuk prezes Lokalnej Grupy Działania Kanał Augustowski, uważa w najbliższej przyszłości szczególnie ważne będzie wzmocnienie aktywności społeczności lokalnych, tworzenie produktów innowacyjnych. Jest w Polsce wiele miejsc, atrakcji niespotykanych nigdzie indziej na świecie. Trzeba jednak je „obrobić” zainwestować w infrastrukturę turystyczną, by stały się produktami, które warto promować w kraju i zagranicą oraz za tą bliską w ramach współpracy transgranicznej (przykładem Kanał Augustowski). Jeśli namówimy lokalnych samorządowców, przedsiębiorców do współpracy, powstaną produkty godne promocji. To szansa na ożywienie społeczności lokalnych – podkreślił Dybuk.

Anna Staniewicz chce zwrócić uwagę na niewykorzystany ogromny potencjał terenów wiejskich. Według niej pieniądze na promocję i rozwój turystyki są kierowane głównie do dużych miast i miejscowości, w których istnieją ważne atrakcje turystyczne. To – jak podkreśla Staniewicz – dobrze, ale trzeba jednak pamiętać o tych regionach, które oferują bezpośredni kontakt z naturą, z czystą przyrodą. Staniewicz dodała: „Turystyka na terenie mojej gminy praktycznie nie istnieje. Są dwa małe hotele. W moim sołectwie nie ma żadnego gospodarstwa agroturystycznego, nie ma restauracji. Ludzie przyjeżdżają odpocząć na jeden dzień, wieczorem wracają do domów.”

Potrzebne są programy, projekty i pieniądze. Ludzie muszą zobaczyć usłyszeć co i jak mogą zrobić oraz otrzymać pomoc finansową. Możliwości są ogromne. Nie będzie problemu z przekształceniem domów na gospodarstwa agroturystyczne – komentuje Staniewicz

Turystyka przyjazdowa

Dawid Lasek chciałby się skoncentrować się na profesjonalizacji oferty krajowej, rozbudowie marek terytorialnych opartych na sektorze horeca współpracującym z innymi usługami oraz produktami lokalnymi.

Dla Katarzyny Gruszeckiej-Spychały również najważniejsza będzie odbudowa turystyki przyjazdowej z zagranicy. Wiceprezydent Gdyni podkreśla: „Turystyka krajowa, jak pokazał ostatni sezon letni, ma się dobrze.

Wielkim problemem według niej jest również, nie tylko w hotelarstwie, odpływ pracowników, i to tych wykwalifikowanych. Nie widzą perspektyw, nie widzą końca pandemii. Wykształcenie nowych kadr zajmie nam lata, a na to nie mamy czasu. Potrzebna jest pomoc państwowa, by ratować miejsca pracy.

Jeszcze trudniejszym zadaniem będzie odbudowa przemysłu spotkań. I to nie tylko z powodu strat poniesionych przez ten sektor, ale i z powodu zmiany sposobu myślenia u klientów o spotkaniach i konferencjach – dodaje Gruszecka-Spychała.

Noclegi

Wiesław Czerniec zauważą, że istotna będzie kontynuacja prac nad ustawą o usługach hotelarskich, w tym poszerzenie katalogu nazw zastrzeżonych, m.in. o „kwatera wiejska, gospodarstwo agroturystyczne. Konsekwencje z tym związane. Będzie on prowadził działania na rzecz doprecyzowania statusu gospodarstw agroturystycznych w kontekście możliwości ich wsparcia w okresach kryzysowych, ponieważ w chwili obecnej nie mogą liczyć na pomoc ze strony Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii jak również Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Jana Mazurczaka interesuje ustawa o najmie krótkoterminowym. Jak mówi – mógłbym podzielić się doświadczeniami z prac w zespole zajmującym się tym problemem w ostatnich latach.

Badania

Wojciech Fedyk głosi, że Rada powinna uzmysłowić właściwemu ministrowi, że tak, jak robi się pogłębione analizy w innych dziedzinach gospodarki, tak trzeba robić je również w turystyce. Należy skorzystać z aparatu turystycznego i grona licznych ekspertów znających się na ruchu turystycznym. Powinniśmy stworzyć system badań sytuacji w turystyce w warunkach kryzysowych. Nie tylko na wypadek covidu, ale i zamachów, wojen.

Jarosław Lichacy będzie namawiał stronę rządową do przeprowadzenia badań na temat sytuacji w turystyce w warunkach kryzysowych. Według niego, pieniądze na takie a także na inne badania mogłyby pochodzić na przykład ze wspomnianej opłaty turystycznej. Nie prowadzimy żadnych wiarygodnych badań, chętnie korzystamy zaś z badań obcych, często nieprzystających do naszych realiów – dodaje.

Podobnego zdanie jest Mazurczak, który twierdzi, że Rada mogłaby przeprowadzić lub sprawić, by zostały przeprowadzone badania na ten temat. Na razie nic nie wiemy, by takie badania ktokolwiek w Polsce przeprowadził a bez ich wyników, trudno racjonalnie wytłumaczyć decyzje rządu przedsiębiorcom będącym członkami LOT – komentuje.

Daniel Puciato dodał: Sytuacja turystyki w momentach kryzysowych, takich jak pandemia to bardzo ciekawy problem badawczy. Niezbędne jednak byłoby w tym przypadku zaangażowanie przedstawicieli bardzo różnych obszarów nauki, m.in. ekonomistów, socjologów, psychologów, lekarzy, epidemiologów, fizyków atmosfery, itp. Takie badania wymagałyby także wykorzystania dość zaawansowanej aparatury badawczej. Ich zakres przestrzenny powinien być także dość szeroki. To sprawia, że potrzebne byłyby wysokie środki finansowe, a więc prawdopodobnie należałoby skorzystać także z dodatkowych źródeł finansowania, tj. Horyzont, NCN, itp.

Walas zauważa: Argumenty rządowe o zamknięciu tych a nie innych branż nie zostały ani razu solidnie uzasadnione. Nie wiem, czy została nawet podjęta próba analizy sytuacji branży turystycznej. Tak więc badania trzeba zrobić – pytanie: co dalej po badaniach, jeśli w różnych segmentach nie będą one spełniać oczekiwań przedstawicieli tych sektorów?

Marek Kamieński, przed rezygnacją z udziału w Radzie, powiedział: „Będziemy przedstawiali argumenty, wyniki przeprowadzonych w branży ankiet, rezultaty aktualnych badań. Zbieramy je od reprezentantów poszczególnych dziedzin turystyki. Zamierzamy przedstawić rzetelne badania na temat sytuacji bieżącej i tego, jakie jest przełożenie otwarcia turystyki na epidemię.

Rada Ekspertów z Markiem Kamieńskim na czele będzie doradzać ministrowi Gowinowi