Bułgaria – kraina spa i wellness podbija serca polskich turystów

Polska staje się jednym z ważniejszych rynków źródłowych w Bułgarii. Kraj znany ze swego piękna, mocno stawia na promocję spa i wellness, zyskuje coraz większe uznanie wśród polskich turystów. O promocji i wyzwaniach stojących przed bułgarską turystyką rozmawialiśmy z minister Republiki Bułgarii Zaricą Dinkową.

Jak podsumowałaby Pani sezon letni w bułgarskiej turystyce? Jakie rynki źródłowe przeważają, czy Polska i polscy turyści stanowią jego dużą część? Prośba o kilka liczba.

Rynek polski jest dla nas coraz ważniejszy, wiążemy z nim duże nadzieje. Należy do jednego z rynków priorytetowych, za czym przemawiają tradycyjnie dobre relacje polsko-bułgarskie – rozumiemy się, mówimy podobnymi językami, a produkt, który oferuje Bułgaria, czyli plaża i morze, jest w Polsce dobrze znany i cieszy się popularnością. Według danych bułgarskiego systemu informacji turystycznej ESTI w ubiegłym roku (w okresie 1 stycznia – 10 września) z obiektów noclegowych skorzystało ponad 250 tys. polskich turystów. W nieco krótszym okresie, bo od stycznia do końca sierpnia 2023 roku, przyjazdy turystyczne Polaków zwiększyły się o 19,4 proc. (według NSI). Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy więc stwierdzić, że liczba turystów z Polski w tym roku osiągnie poziom sprzed pandemii. Większość przyjeżdża do naszego kraju na typowo letni wypoczynek (90 proc.), wybierając przede wszystkim Nesebyr ze Słonecznym Brzegiem (ponad 100 tys. turystów) i okolice Warny (63 tys.).

Zgodnie z naszą strategią dążymy do zwiększenia przepływu turystów, i to w obu kierunkach – również do Polski. Uważam, że oba kraje mają wiele do zaoferowania, zwłaszcza w segmentach turystyki kulturowej, kulinarnej czy przyrodniczej.

Na jakie działania promocyjne ministerstwo turystyki Bułgarii kładzie obecnie nacisk? Jakie produkty chcielibyście promować w pierwszej kolejności?

Mniej znanym w Polsce segmentem turystyki, na który szczególnie chcemy zwrócić uwagę polskich turystów, jest spa & wellness. Bułgaria jest drugim po Islandii krajem w Europie z największą liczbą źródeł wody mineralnej. Znajdzie się u nas nawet gejzer! Ten segment rozwija się bardzo szybko, oferowany przez nas produkt jest najwyższej jakości, a bułgarski wypoczynek spa doceniany jest nie tylko przez turystów krajowych, ale również zagranicznych. Łączymy go z turystyką zdrowotną – równie ważną w promocji Bułgarii. Przemawiają za nią doskonałe warunki naturalne Bułgarii z wysokim stopniem nasłonecznienia i bułgarska kuchnia, będąca mieszanką wpływów śródziemnomorskich i Europy Centralnej. Wydaje mi się, że ten ostatni aspekt działa obustronnie – miałam ostatnio okazję spróbować polskiej kuchni w Krakowie.

Duży nacisk kładziemy także na turystykę kulturową – jesteśmy trzecim w Europie krajem, jeśli chodzi o nasycenie zabytkami i dziedzictwem historycznym; rozwijamy ofertę szlaków historycznych. To także jeden z priorytetów ministerstwa.

Jak Polacy reagują na działania promujące spa & wellness. Czy można już powiedzieć, że kojarzą Bułgarię z tym produktem?

Promocja Bułgarii jako destynacji spa na rynku polskim rozpoczęła się niespełna rok temu i na razie odbywa się głównie na spotkaniach promocyjnych i biznesowych. Przy okazji – uważamy, że wyjazdy służbowe można dobrze łączyć z pobytami w spa i chcemy promować je jako jedną markę turystyczną. Trzeba przyznać, że jako nowy produkt nie jest jeszcze rozpoznawalna w Polsce. Na przeszkodzie staje fakt, że ten sektor rozwija się również dobrze w Polsce, a wśród krajów regionu najbardziej rozpoznawalną marką spa póki co pozostają Węgry. Pracujemy nad rozwojem tego produktu.

Jakie kampanie prowadzone na polskim rynku są według was najbardziej skuteczne, z których jesteście najbardziej zadowoleni?

Podstawowe środki promocji są dwa: po pierwsze obecność Bułgarii na targach turystycznych i w związku z tym uczestniczymy w największych imprezach targowych w Polsce. Drugim medium jest telewizja – w ubiegłym roku dużą popularnością cieszyła się kampania telewizyjna przygotowana specjalnie na rynek polski, przeprowadzona we współpracy z telewizją Polsat. Dzięki temu reklama Bułgarii jako kierunku wyjazdów turystycznych pojawiła się w 40 kanałach należących do grupy. Kampania trwała kilka miesięcy i według danych zebranych z rynku – odniosła sukces. Obecnie skupiamy się przede wszystkim na promocji z wykorzystaniem narzędzi cyfrowych, w tym również skierowanych na rynek polski, który – jak już wspomniałam – jest dla nas jednym z ważniejszych rynków źródłowych. Stosujemy też marketing bezpośredni, mowa tu o telefonii komórkowej, za pośrednictwem której staramy się użytkownikom zaprezentować ofertę turystyczną Bułgarii

Jakie – Pani zdaniem – są największe wyzwania stojące przed bułgarską turystyką? Jakie działania podejmuje ministerstwo turystyki Bułgarii, by tym wyzwaniom sprostać?

Najważniejsze są dla nas dwie kwestie: przygotowanie dobrej jakości produktu i jego skuteczna reklama. Jako ministerstwo dążymy również do tego, by stworzyć lepsze warunki do pracy przedsiębiorcom, pomagać im podwyższać jakość oferowanego produktu. To podstawa, na której opieramy swoje działania. Z drugiej strony wraz z objęciem stanowiska zapoczątkowałam reformę, która ma unowocześnić nasze działania marketingowe. Na zasadach partnerstwa publiczno-prawnego dążymy do połączenia promocji kierowanej na zewnątrz z ostatecznymi odbiorcami jej efektów, czyli gminami, władzami lokalnymi i lokalnymi przedsiębiorcami. Korzystamy z wzorców sprawdzonych z sukcesem w innych państwach europejskich, zgodnie z rekomendacją Komisji Europejskiej w sprawie bardziej przejrzystego wydatkowania środków publicznych.

Bułgaria wśród klientów i touroperatorów postrzegana jest jako kierunek ekonomiczny, niskobudżetowy. Czy waszym zdaniem jest to korzystne? Czy pracujecie nad tym, by przyciągnąć klienta premium?

Bułgaria już teraz oferuje bardzo wysokiej jakości produkt. Na przykład w segmencie wysokim – mowa tu o hotelach 4- i 5-gwiazdkowych bułgarskie obiekty nie ustępują jakością hotelom greckim, oferują za to dużo bardziej konkurencyjne ceny. Dysponujemy 21 plażami i mariną, która została ukoronowana błękitną flagą. Jedenaście bułgarskich hoteli otrzymało prestiżową nagrodę Zielony Klucz [Green Key to międzynarodowy system certyfikacji obiektów hotelowych świadomych oddziaływania na środowisko naturalne – przyp. red.] za rozwój turystyki zrównoważonej i zamknięty cykl produkcji żywności,  tzw. from the farm to the fork. Posiada go np. kompleks Albena.

Naszym celem jest więc zachowanie i podwyższanie tej jakości, przy utrzymaniu atrakcyjnej ceny. Mamy bardzo szeroki wachlarz usług: i dla mniej zamożnego klienta, i dla wysokobudżetowego. Tak naprawdę każdy znajdzie w naszym kraju coś dla siebie. Warte podkreślenia jest to, że Bułgaria jest kierunkiem całorocznym. Dzięki różnorodności usług, bogactwie kulturowym, przyjaznemu klimatowi, zwłaszcza w południowej części kraju, to idealny kierunek do uprawiania turystyki aktywnej.

Ministerstwo turystyki pracuje nad wprowadzeniem funduszu gwarancyjnego – rozmawiano o tym m.in. w trakcie polsko-bułgarskiego posiedzenia ekspertów. Czy może Pani określić, w jakiej perspektywie czasowej będzie możliwe wprowadzanie tego rodzaju zabezpieczenia? Czy znane są konkretne terminy?

W chwili obecnej model systemu bezpieczeństwa został przyjęty na poziomie krajowym. Obejmuje to utworzenie funduszu gwarancyjnego. Trwają prace nad tekstami normatywnymi ustawy, która będzie regulować tworzenie i funkcjonowanie funduszu.

Weronika Szabelewska

Zastępczyni Redaktorki Naczelnej


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center