Agenci Nekera na Słowacji – profesjonalna oferta na wszystkie pory roku

Agenci Nekera na Słowacji szczycie Chopoku
Agenci Nekera na szczycie Chopoku / fot. JB

Wyjątkowy w turystyce rok pod znakiem pandemii, która sprawiła, że świat się nam skurczył, to równie wyjątkowa okazja, by na nowo odkryć nieco zapomniane przez polskich turystów kierunki. Przez lata, gdy ci jeździli do Egiptu, Turcji czy Grecji, u naszych południowych sąsiadów dokonywały się turystyczne rewolucje. Przekonali się o tym agenci Nekera.

Kolejnym etapem zorganizowanego przez biuro podróży Nekera study toury dla agentów turystycznych był wypad na Słowację, zwiedzając atrakcje Niżnych Tatr i Doliny Demianowskiej: aquaparki, wyciągi, hotele należące do grupy Tatry Mountain Resorts. Dla wielu osób biorących udział w wyjeździe była to pierwsza po pandemii okazja do wyjazdu poza granice Polski.

Ski Opening z Nekera w Jasnej

„Chcieliśmy pokazać, jak wyglądają wyjazdy zagraniczne, że są możliwe, granicę przekracza się bez przeszkód, jest bezpiecznie, nic szczególnego się nie dzieje. Słowacja, Jasna, aquaparki, hotele TMR sprzedają się obecnie bardzo dobrze. Chcieliśmy też pokazać agentom miejsce, w którym w dniach 13-17 grudnia 2020 zorganizujemy dużą zimową imprezę – Ski Opening” – wyjaśnia Artur Rezner, dyrektor ds. handlowych w Nekera.

Aquaparki na pogodę i niepogodę

W pierwszej kolejności uczestnicy wyjazdu zwiedzili dwa należące do grupy TMR aquaparki. Słowacja słynie z basenów termalnych, jest ich w tym kraju kilkadziesiąt. Agenci Nekera mieli okazję zobaczyć te należące do największych i najbardziej popularne wśród Polaków – Beszenową i Tatralandię.

Odnowa w Beszenowej

Beszenowa znajdująca się w regionie liptowskim, leży zaledwie 50 km od polskiej granicy i działa cały rok. Latem czynne są liczne baseny zewnętrzne, termalne, mineralne, lecznicze, ale i zwyczajne, popularne wśród rodzin. Jest też 12 zjeżdżalni, z których część znajduje się w części całorocznej. W obiekcie znajdują się restauracje, bar wodny, a także strefa wellness i saunarium. Jest też dodatkowo płatna część, w której można uczyć się nurkować albo bawić w „dzikiej rzece”.

W Beszenowej można też nocować. TMR prowadzi tutaj dwa hotele, czterogwiazdkowy Hotel Galeria Thermal Beszenowa i trzygwiazdkowy hotel Beszenowa. Goście nocujący w tych obiektach otrzymują nielimitowany wstęp do aquaparku w cenie pokoju. W hotelu czterogwiazdkowym odremontowano część konferencyjną i restaurację.

Polacy zaczynają wracać do Beszenowej [GALERIA ZDJĘĆ]

 

Tatralandia jak na all inclusive

Zachęceni widokiem turystów korzystających wodnego relaksu agenci udali się następnie do największego na Słowacji aquaparku – Tatralandii. Jest równie dobrze położony, zaledwie 50 kilometrów od przejścia granicznego w Chyżnem, 450 km od Warszawy. Przed pandemią w wakacyjne weekendy parking przed aquaparkiem był co roku wypełniony, a mnóstwo rejestracji było polskich. Dziś turyści zaczynają wracać, a po otwarciu granicy ze Słowacją w Tatralandii znów słychać język polski.

Zresztą polskie rejestracje dominowały zawsze również na parkingu przy wiosce domków, należącej do obiektu. „Holiday Village” przylega do kompleksu termalnego, jego mieszkańcy wchodzą na baseny przez specjalną furtkę i nie muszą korzystać z wejścia głównego. Latem można więc wybrać się na basen czy leżak w kostiumie i ręczniku – zupełnie jak w hotelu w Egipcie czy Turcji.

Tatralandia z wewnętrznym basenem, tropikalnym barem i ciepłą wodą w basenach zewnętrznych to zresztą najbliższa alternatywa dla „basenowych wakacji”, do jakich przyzwyczajeni są Polacy latający na wakacje all-inclusive do krajów basenu Morza Śródziemnego. Tym bardziej, że w Tatralandii również funkcjonuje formuła all-inclisive – ci, którzy się na nią zdecydują mogą nie martwić się o płatność za zamówienia w barze. Wszyscy uczestnicy zresztą, również ci bez all-inclusive, korzystają z kredytów wgranych na chip w opasce, którą otrzymują przy wejściu. Dzięki temu po gotówkę czy kartę trzeba sięgnąć dopiero przy wyjściu.

Tatralandia odżyła po pandemii. Coraz więcej turystów, wśród nich Polacy

W jacuzzi z szampanem nad brzegiem górskiego potoku

Ci, którzy nie planują spędzić jednak całego pobytu na basenie, lecz pragną również korzystać z bliskości gór, mogą skorzystać z innych noclegów oferowanych przez TMR w Tatrach Niżnych. Szczególnie malowniczy jest hotel Tri Studnicky w Dolinie Demianowskiej. Obiekt działa w formule BB, w sezonie tydzień kosztuje ok. 1500 zł za osobę. Na miejscu jest restauracja, bar, wszystkie udogodnienia z górnej półki: dostęp do zabiegów spa, krytego basenu, sali fitness i inne.

To miejsce jak z bajki – choć sam obiekt ma już swoje lata, został niedawno gruntownie odnowiony. Nadano mu charakter butikowej, stylowej i kameralnej ostoi, a ofertę skierowano do gości dorosłych. To doskonałe miejsce dla par na romantyczny wypad i dla wszystkich, którzy chcieliby zaznać relaksu w luksusowym, ale też przepięknym przyrodniczo otoczeniu.

W tym miejscu nie da się nie zakochać – hotel położony jest nad samym potokiem Demianówka, dosłownie nad jego brzegiem. Nurt wody widać z panoramicznych okien hotelowej sali konferencyjnej, na trawkę nad potokiem wychodzi się prosto z restauracyjnego tarasu. Nad wodą można zjeść śniadanie, zrelaksować się na leżaku bądź w jacuzzi, które można zabukować na wyłączność i zamówić kieliszek szampana… Wprost do potoku wbiega się po schodach również ze zlokalizowanej na zewnątrz sauny, a po zakończeniu rytuałów można zrelaksować się na leżaku, delektując się cichym szumem wody, górskim powietrzem, otoczeniem zieleni. Nikt z grupy nie chciał rozstawać się z tym magicznym miejscem.

Chopok, czyli początek górskiej przygody

Pocieszeniem były kolejne atrakcje – grupa udała się do Jasnej, by nocować u podnóży góry Chopok. To jeden z najwyższych szczytów Tatr Niżnych, charakteryzujący się szerokimi zboczami, zimą popularnymi wśród narciarzy. Jest to jednak atrakcja całoroczna, punkt wypadowy do wędrówek po grani. Zresztą sam pobyt na szczycie Chopoku, gdzie wjeżdża się kolejkami zbudowanymi przez TMR jest dużym przeżyciem ze względu na kapitalne widoki.

W letnie pogodne dni do pierwszej stacji kanapowej kolejki już przed jej otwarciem o 8:30 ustawia się kolejka turystów. Teraz po poluzowaniu obostrzeń i otwarciu granic tłum zaczyna powracać. Pierwszą część wjazdu kończy się przy szynowej kolejce (tzw. Biedronce) łączącej górną stację wyciągu krzesełkowego z dolną stacją gondoli. Około południa do „Biedronki” czekała już spora grupa osób. Wyciągi opatrzone zostały oznaczeniami przypominającymi o zasadach dystansu społecznego, a Słowacy przestrzegają obowiązku zakrywania twarzy maseczką podczas jazdy.

Po dotarciu na górę gondolą na sam szczyt czeka nas krótki spacer pod górę, lecz widoki, które roztaczają się ze szczytu są warte tego niewielkiego wysiłku. Przy dobrej pogodzie dojrzeć można w oddali Tatry Wysokie i górujący nad nimi symbol Słowacji – charakterystycznie pochylony Krywań. Widać też szlak na wschód prowadzący na szczyt Dziumbier (najwyższy szczyt Tatr Niżnych, 2043 m n.p.m.) albo na zachód, granią z powrotem do doliny.

Osobną atrakcją jest znajdująca się na wyższym piętrze stacji gondoli restauracja Rotunda. Zasiąść przy kuflu zimnego piwa na letnim tarasie, z widokiem na góry albo podziwiać je z panoramicznych okien (360 stopni – stąd nazwa) z wnętrza, przy chłodniejszej pogodzie… To chwile niezapomniane.

Nocleg u podnóża góry

Aby cieszyć się nimi codziennie i mieć jak najbliżej do wjazdu na Chopok najlepiej nocować w kolejnym hotelu TMR, Grand Jasna. To dość duży obiekt, stworzony z myślą o narciarzach, mających stamtąd około 100 metrów do przejścia na wyciąg albo o turystach planujących latem górskie wycieczki. Położony u samego podnóża góry oferuje nie tylko piękne widoki, ale również usługi dla tych, którzy chcą zrelaksować się po wysiłku. Są sauny, jest basen, restauracja serwująca pyszne słowackie wina…

Jest też gdzie się bawić i to w dużej grupie – w hotelu znajduje się podziemna dyskoteka „Bunkier”, zbudowana w skalnej grocie, co gwarantuje wyciszenie nawet najgłośniejszych rytmów i spokojny sen dla innych gości. Kolejnym miejscem, w którym organizowane są imprezy i apres ski, jest położona tuż przy wyciągu knajpka i dyskoteka na 1000 osób – „Happy end”.

Ruszyły zapisy na Ski Opening

O tym, jak wygląda sezon narciarski w Jasnej i jakie atrakcje oferuje gościom TMR przekonają się uczestnicy organizowanej przez Nekera Ski Opening. Jak się dowiadujemy, zapisy na wyjazd 13-17 grudnia już ruszyły.

Agenci Nekera w Beskidzie Śląskim – zaskakująca jakość, smaki, infrastruktura

Marzena Markowska

Redaktorka Naczelna portalu WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center