Włoski przewoźnik Skyalps szykuje się na loty z Radomia na 2023 rok

Alex Spinato, dyrektor ds. awiacji w Skyalps
Alex Spinato, dyrektor ds. awiacji w Skyalps / fot. MM

Przedstawiciele linii lotniczej Skyalps spotkali się na zaproszenie PPL z polskimi touroperatorami i agentami incentive, by omówić możliwości współpracy w przyszłym roku i zorientować się, jakie jest zapotrzebowanie na połączenia lotnicze z Polski do Włoch.

W związku z planowanym na wiosnę 2023 roku uruchomieniem portu lotniczego w Radomiu Przedsiębiorstwo Państwowe Polskie Porty Lotnicze szuka możliwości rozwoju siatki połączeń lotniczych. Na zaproszenie polskiej spółki do Warszawy przyjechali przedstawiciele włoskiej firmy Skyalps. Spotkanie z biurami podróży miało na celu zapoznanie polskiej branży z ofertą przewoźnika i omówienie możliwości współpracy.

Z Radomia do północnych Włoch – kierunki podpowie branża

„Chcemy, by połączenia z naszych lotnisk były wygodne dla biur podróży, a z drugiej strony, żeby uniknąć „pustych strzałów” ze strony linii lotniczych, czyli połączeń otwieranych bez konsultacji z rynkiem i realnych możliwości rozwoju” – mówił Paweł Kranc, dyrektor PPL.

„Rynek włoski jest jednym z popularniejszych w polskiej ofercie na wakacje. Już dziś chcemy rozpocząć rozmowy z branżą o tym, co ma się dziać latem 2023 roku. Nowe możliwości lotów z centralnej Polski da nam lotnisko w Radomiu. Gdy prognozujemy ruch lotniczy w Polsce na lata wprzód, widzimy, że lotnisko Chopina nie będzie mogło przyjąć nowych linii lotniczych, dlatego zapraszamy nowych partnerów, by rozważali loty z Radomia. Skyalps to linia lotnicza, z którą nawiązaliśmy relację i którą chcemy zachęcić, żeby latała z tego lotniska do Włoch. Kwestią do ustalenia są kierunki rejsów. Może Dolomity, Tyrol Południowy, a może Genua czy Triest, skąd wypływają promy? A może Florencja czy inne miasta w Toskanii?” – dodał.

Lotnisko w Bolzano, touroperator i przewoźnik

Skyalps to mała, rodzinna firma z miasta Bolzano, należąca w 100 proc. do spółki Fri-El Green Power. Jej założyciele, pochodzący z Tyrolu przedsiębiorca Josef Gostner i dwaj jego bracia, wykupili najpierw na własność lotnisko w Bolzano, w którego rozbudowę zainwestowali. Rozbudowano między innymi pas startowy i parking, który mieści 394 samochody i jest bezpłatny.

Sześć lat temu rozpoczął się projekt Skyalps, który został wstrzymany przez pandemię. Po zniesieniu restrykcji firma wróciła do projektu, obecnie stara się o włoską licencję, którą ma dostać w połowie września. Skyalps posiada również firmę touroperatorską i może współpracować z polskimi biurami oferując miejsca noclegowe w hotelach luksusowych, pięcio- i czterogwiazdkowych. Z firmą można też współpracować przy organizacji transferu z lotniska do hotelu.

Polscy narciarze powinni przesiąść się do samolotów

„Od jesieni moglibyśmy się przygotowywać do pierwszych lotów, które mogłyby się odbywać od kwietnia 2023 roku. Chcemy się skoncentrować na turyście wypoczynkowym latem i zimą. Bolzano, choć małe i przeważnie zakorkowane, jest dobrą bazą wypadową na lotnicze wyjazdy narciarskie. Polecamy przyjrzeć się połączeniom lotniczym do Włoch, ponieważ od tej jesieni przez kolejne cztery lata będziemy musieli mierzyć się z przebudową autostrady z Salzburga i zamknięciem jednego pasa ruchu na dość długim odcinku. Wypady samochodowe z Polski staną się więc o wiele bardziej uciążliwe” – przekonywał Alex Spinato, dyrektor ds. awiacji w Skyalps.

„Obecnie nasza letnia siatka połączeń wygląda tak, że oferujemy przesiadkę w Bolzano i loty dalej na południe. Celujemy w wyjątkowe kierunki, takie jak Lamezia Terme i Brindisi we Włoszech, Cagliari i Olbia na Sardynii czy chorwacka wyspa Brac, które nie są łatwo osiągalne drogą lotniczą. Warszawa to dla nas bardzo interesujący kierunek, ale na Lotnisku Chopina bardzo ciężko jest dostać slot. Zainteresowała nas więc możliwość otworzenia kolejnych kierunków w postaci bezpośrednich połączeń do Włoch z Radomia. Po konsultacjach z polską branżą zdecydujemy, dokąd będziemy latać regularnie” – dodał.

Oferta Skyalps jest obecnie dostępna w systemach GDS. Firma dysponuje czterema samolotami DHC-8-Q400, małymi maszynami mogącymi przyjąć na pokładzie 78 pasażerów. Jak deklarują przedstawiciele przewoźnika, możliwe jest przewożenie tymi samolotami sprzętu narciarskiego.