Świeżo utworzone NTO Azerbejdżanu planuje promocję w Polsce

Azerbaijan Tourism Board

W listopadzie 2019 roku Azerowie zadebiutowali jako wystawcy na targach TT Warsaw, a ich plany dotyczące polskiego rynku są dalekosiężne. Z Florianem Sengstschmidem, prezesem Azerskiej Rady ds. Turystyki (Azerbaijan Tourism Board) rozmawiała Marzena Markowska.

Marzena Markowska: Wasza obecność na targach to świeża sprawa. Czy stoisko na TT Warsaw to pierwszy krok do promocji w Polsce?

Florian Sengstschmid: Nasza narodowa organizacja turystyczna powstała stosunkowo niedawno, bo w kwietniu 2018 roku. Ma za zadanie promować nową markę i rozpoczęła kampanię pod hasłem „Przyjrzyj się z bliska”. Polska jest dla nas kluczowym celem promocji jako jeden z największych rynków turystyki wyjazdowej w Europie.

MM: Faktycznie jest pole do popisu, Azerbejdżan nie istnieje w świadomości polskiego turysty jako kierunek podróży…

FS: Ale też nigdy nie prowadziliśmy aktywnie promocji na tym rynku. Dlatego między innymi utworzyliśmy NTO, dotychczas całą promocją zajmowała się Państwowa Agencja Turystyki Republiki Azerbejdżanu. Utworzenie narodowej organizacji turystycznej, choć finansowanej w 100 proc. z budżetu państwa, daje więcej możliwości, a jednocześnie pozwoli dobrze koordynować działania marketingowe i te prowadzone na rzecz rozwoju turystyki. Tworzymy też struktury regionalne – na razie mamy cztery DCM, do końca roku będzie ich sześć.

Jeśli chodzi o polski rynek, dużo obiecujemy sobie po tym, jak turyści z tego kraju zainteresowali się podróżami do sąsiadującej z Azerbejdżanem Gruzji. W tamtym wypadku dużo dały działania promocyjne i współpraca z touroperatorami.

MM: Z tym, że Gruzja ma bezpośrednie połączenie lotnicze z Polską.

FS: Prowadzimy obecnie rozmowy z PLL LOT o możliwości otwarcia bezpośredniego połączenia do Azerbejdżanu, ale fakt, że polski narodowy przewoźnik lata codziennie do Tibilisi również daje nam sporo możliwości. Chcemy zaproponować touroperatorom stworzenie atrakcyjnych połączeń produktowych z Gruzją. Wypad do Azerbejdżanu może być ciekawym uzupełnieniem i urozmaiceniem wyjazdu.

MM: Jakiego typu produkty chcecie promować na polskim rynku?

FS: Jest kilka obszarów tematycznych, na które położymy nacisk w pierwszej kolejności. Po pierwsze, natura i turystyka aktywna – mamy doskonałe ośrodki narciarskie, dysponujące – o czym mało kto wie – rozwiniętą infrastrukturą i oferujące bardzo konkurencyjne ceny. To, że są to miejsca mało znane ma swoje duże zalety – stoki nie są zatłoczone, nie ma tłumów jak w popularnych kurortach. Góry to również wycieczki piesze i wspinaczka. Ale mamy też wybrzeże Morza Kaspijskiego. Możemy zaproponować sporty wodne, na przykład kitesurfing. Azerbejdżan jest popularnym kierunkiem w środowisku osób zaangażowanych w tę dyscyplinę.

Stawiamy też na turystykę kulturową i kulinarną. W Azerbejdżanie znajdują się obiekty z listy światowego dziedzictwa UNESCO np. pochodzące z przedhistorycznych czasów malowidła naskalne w Qobustanie. Jeśli chodzi o kulinaria, to nasz kraj historycznie jest tym samym regionem winiarskim co Gruzja, gdzie mocno rozwinęła się enoturystyka. U nas winiarstwo się właśnie odradza i mamy już szlak po ośmiu winnicach. Chcemy łączyć wyjazdy enoturystyczne z ofertą Gruzinów.

W kampanii w 2020 roku będziemy chcieli podkreślić polskie dziedzictwo w Azerbejdżanie, jak na przykład fakt, że najpiękniejsze budynki w Baku zaprojektowali Polacy. Samo miasto jest osobną atrakcją – XIII-wieczna architektura, przepiękna starówka, interesująca część nowoczesna. Miasto jest żywe, obfituje w kluby, restauracje, sklepy, szybko się rozwija.

MM: Jaki jest plan jeśli chodzi o promocję na polskim rynku?

FS: Zaczniemy od zorganizowania wyjazdów prasowych i nawiązaniu współpracy z kluczowymi touroperatorami. Chcemy im zaproponować zorganizowanie wspólnych wyjazdów studyjnych dla branży. Potem rozpoczniemy organizowanie roadshow w Polsce, będziemy też prowadzili działania we współpracy z agencją PR.

MM: Z jakiej bazy startujecie? Ilu Polaków odwiedza Azerbejdżan?

FS: W 2019 roku od stycznia do października przyjechało ich 6 tys. To niewiele, ale widzimy wzrost o 32 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2018 roku. Rocznie nasz kraj odwiedza w sumie 2,8 mln turystów.

Ważne jest, że Polacy mogą bardzo łatwo i szybko uzyskać wizę do naszego kraju. Załatwia się ją online, potwierdzenie przychodzi w kilka godzin i można całość przeprowadzić nawet na smartfonie. Ponadto, choć nie ma połączenia bezpośredniego, są dogodne połączenia lotnicze, np. przez Kijów. Z Polski do Azerbejdżanu można dostać się rejsami m.in. Azerbaijan Airlines, LOT, Ukraine International Airlines, Turkish Airlines, Emirates.