Świat krakowskich witraży bez tajemnic

Wystawa stała w Muzeum Witraży/fot. MM

To miejsce to nasze „odkrycie” wśród krakowskich atrakcji. Od dzisiaj polecamy wszystkim grupom jako punkt obowiązkowy na mapie turystycznej Krakowa. Choć to miasto nieprzeciętnie nasycone atrakcjami, ta jest wyjątkowa – Pracownia i Muzeum Witrażu.

Wystarczy mały błąd przy domalowywaniu szczegółów na witrażu, by trzeba było cały proces tworzenia – od robienia szablonów, przez wycinanie kolorowego szkła, przez spajanie kawałków szkła ołowiem – powtarzać od początku. Tego wszystkiego możemy dowiedzieć się podczas wizyty w tym niezwykłym miejscu.

Pracownia i Muzeum Witrażu, to miejsce godne polecenia wszystkim odwiedzającym Kraków. Zarówno wycieczkom szkolnym, jak i grupom dorosłych i turystom indywidualnym. Zwiedzania trwa niecałą godzinę, a sam obiekt znajduje się blisko centrum (niecały kwadrans pieszo) i tuż obok Muzeum Narodowego.

fot. MM

Już sam budynek i wnętrza mają ciekawą historię. Istniejąca tutaj pracownia witraży działa nieprzerwanie od 1908 roku. Przed stu laty współpracowali z pracownią najwięksi polscy artyści, m.in. Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffre czy Stefan Matejko (bratanek Jana).
A samą pracownię zaprojektował w 1902 roku Stanisław Gabriel Żeleńskiego – brat Tadeusza „Boya” Żeleńskiego. Stanisław, z zawodu architekt. Budowa została ukończona sześć lat później. Wewnątrz powstały wysokie sale, wysokie duże okna pracowni wychodzą na północ, by oświetlenie było o każdej porze dnia takie samo.
Z zakładem współpracowali także Henryk Uziembło, Jan Bukowski, Karol Frycz i Wojciech Jastrzębowski. W roku 1952 pracownia została upaństwowiona i dopiero w 2000 wykupiona z rąk spółdzielni przez artystę – Piotra Ostrowskiego. Cztery lata później powstała Pracownia i Muzeum Witrażu.

fot. MM

Zwiedzanie trwa niecałą godzinę, ale dzięki fantastycznie przygotowanej przewodniczce czas upłynął szybko. Opowiadała o sztuce wytwarzania witraży zrozumiałym nawet dla dzieci językiem. Nie zasypywał nas wzorami chemicznymi, opisami procesów zachodzących przy powstawaniu kolorowych szyb. A jednocześnie sprawnie „przeprowadziła” nas przez poszczególne etapy rodzenia się witraża. A więc szkic, potem przeniesienie go w skali 1:1 na duże kartony, następnie podzielenie na przyszłe fragmenty, wycinanie szablonów, przycinanie według nich kawałków kolorowego szkła, łączenie spoiwem ołowianym, malowanie patyną. Dzieci mogą własnoręcznie spróbować, na czym polega patynowanie (zmazywanie warstw z gotowego obrazu). Potem jeszcze pokazano nam piec do wypalania szkła.

fot. MM

Druga część zwiedzania, to stała wystawa, odnowiona w 2020 roku. Możemy na niej obejrzeć projekty i gotowe witraże autorstwa czterech artystów okresu Młodej Polski: Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera, Stefana Matejki i Wojciecha Jastrzębowskiego. Warto zaznaczyć, że witraże projektu Mehoffera, Matejki i Jastrzębowskiego, to oryginały wykonane w pracowni w I połowie XX wieku, pod osobistym nadzorem artystów. Witraże wg projektu Wyspiańskiego zostały wykonane w latach 2016-2019 przez Piotra Ostrowskiego, dyrektora artystycznego pracowni, w ramach stworzonego przy niego cyklu „W budowie”.

fot. MM

O tym jak powstają duże szyby możemy zobaczyć na filmie, który wyświetlany jest w kawiarence muzeum. Tuż obok, w sklepiku można kupić gadżety, miniaturki witraży. Warto też zabrać ze sobą na spacer po Krakowie mapę witraży krakowskich, które wyszły z odwiedzanej przez nas pracowni. A dzięki mapie znajdziemy te witraże w wielu oczywistych i mniej oczywistych miejscach. W Kościele Mariackim to witraże na chórze z początku XX wieku, według wspólnego projektu Wyspiańskiego, Mehoffera i Dmochowskiego.

Na Wawelu w Kaplicy Świętokrzyskiej znajduje się witraż Dzieje Krzyża Świętego, wg. projektu Józefa Mehoffera, za którego wykonanie pracownia otrzymała złoty medal na Wystawie Sztuk Dekoracyjnych w Paryżu w 1925 r.

Kolorowe witraże z motywem maków znajdziemy także w kamienicy przy ul. Piłsudskiego 9, zaś w Izbie Rzemieślniczej przy ul. św. Anny 9 znajduje się dekoracyjne okno przypominające pawi ogon. Piękne witraże zdobią również budynek przy ul. Szpitalnej 13-15, Dom pod Globusem przy ulicy Długiej 1.
muzeumwitrazu.pl

fot. MM
fot. MM
fot. MM
fot. MM
fot. MM

Zobacz wszystkie arrasy króla. Jedyna okazja, by poznać kulisy niezwykłego projektu Zygmunta Augusta

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center