Sprzedaż biletów we wrześniu – wraca ruch służbowy. Dubaj wciąż bije konkurencję

Są oznaki powrotu ruchu służbowego. Kierunki europejskie meldują się gremialnie w top 10, jednak to Dubaj wciąż jest królem.

Dane ze  sprzedaży biletów linii regularnych za wrzesień pokazują delikatny pozytywny ruch w zakresie powrotu podróży służbowych. Przede wszystkim do zestawiania głównych destynacji wracają biznesowe kierunki europejskie. Widać też wreszcie mocniejszą sprzedaż agentów obsługujących firmy globalne. Nie ma zaś niespodzianki na 1. miejscu, jeżeli chodzi o destynacje. Dubaj bije konkurencję na głowę, Expo pomaga.

Wracają kierunki europejskie, globalni agenci wreszcie w top 10

Najbardziej ewidentnym objawem powrotu ruchu służbowego jest gremialny powrót kierunków europejskich do zestawiania top 10. Z czołówki wypadają kierunki egzotyczne, szczególnie te z drugiego szeregu. W top 10 mamy więc 8 kierunków europejskich. Z egzotyki bronią się Dubaj i Malediwy. I to jak się bronią – meldują się odpowiednio pozycji nr 1 i 2.

Europejskie kierunki też jasno wskazują na powrót biznesu. Od pozycji 3. czyli Paryża, mamy dalej ultrabiznesową Brukselę, Stambuł i kolejny pozytyw tj. zestaw destynacji z Europy Centralnej. Na pozycjach 6-8 znajdujemy bowiem Pragę, Budapeszt i Bukareszt. Dziesiątkę zamykają Kopenhaga i Amsterdam.

Wreszcie mamy też w czołówce agentów, tych obsługujących  tradycyjnie globalne koncerny. W pierwszej dziesiątce są  Weco i BCD. Zaraz za pierwszą 10 znajdziemy zaś AMEX-a i CWT.

Wśród absolutnych liderów rynku niewiele się zmienia. e-Sky, E-travel i WNT zajmują podium, tuż za plecami  czai się Primapol. Wyniki WNT wspiera już od jakiegoś czasu Dubaj.

Dubaj bije konkurentów, widać wpływ Expo

Nie zmienia się sytuacja na czele zestawienia destynacji. Dubaj jest tu niepodzielnym liderem. Tak jak można było się spodziewać znacznie pomogło mu Expo, w tym przede wszystkim dodatkowe wydarzenia targowe jak targi Gitex czy Wetex. Widać że we wrześniu sprzedano gros biletów właśnie na podróże październikowe, czyli te typowo “Expowe”.

Wiemy że na kierunku Dubaj mamy wielką cenową konkurencję. W zasadzie każdy z tygodni przynosi wiadomości o promocyjnych cenach. Rywalizacja LOT, Fly Dubai i Emirates nabiera rumieńców.

Taka cenowa walka sprzyja touroperatorom. Widzimy to przede wszystkim w sprzedaży Rainbow. Touroperator z Łodzi melduje się bardzo wysoko, bo na trzeciej pozycji wśród sprzedających Dubaj. Ostro negocjuje, średnia cena jego biletów jest dość niska, dużo poniżej 1500 zł za taryfę netto.

Wkrótce turystyczna rywalizacja o Dubaj może się jeszcze podkręcić, do gry wchodzi bowiem Coral. A już za moment swoje aspiracje w tym segmencie może potwierdzić Ecco, znane z bardzo agresywnej polityki cenowej.

Coral też chce powalczyć o egzotykę – rusza z Dominikaną i Dubajem

Z niskich cen na bilety do Dubaju z pewnością cieszą się zarówno agenci, jak i sami konsumenci. Ból głowy mogą mieć za to linie lotnicze, szczególnie Emirates. Te linie najbardziej odczują spadki średnich cen biletów na podróże wrześniowe o 40 proc., czy 20 proc. spadek dla tych realizowanych w październiku. Zobaczymy czy spodziewany wzrost popytu w kolejnych miesiącach pozwoli na podniesienie średnich cen, może to być trudne.

Wciąż nie widzimy USA i Azji, a to duży problem dla wielu linii

Naturalnie wśród kierunków liderów rynku, nie widzimy tych z Ameryki Północnej i Azji.  Informacja o otwarciu amerykańskiego rynku przyszła do nas stosunkowo niedawno, nie mogła się więc zmaterializować we wrześniowych sprzedażach.

Boli też brak typowo biznesowych połączeń do Tokio i Seulu, tutaj największy ból głowy ma z pewnością LOT. Nie ma on też w ofercie myślących o coraz szerszym otwieraniu rynku Tajlandii czy Wietnamu. Beneficjentami takiego otwarcia będą raczej przewoźnicy zatokowi i Turkish Airlines. Ta ostatnia linia może cieszyć się z dobrej sprzedaży Stambułu i informacji o przedłużeniu lotów do Antalyi na zimę. Zobaczymy czy popyt na kierunek turecki pomoże w intensywnym planowaniu kolejnych regularnych lotów, destynacja Kapadocja czeka.

Kapadocja może być hitem wśród nowych połączeń lotniczych