Spacery po Płocku dla każdego

Wzgórze Tumskie z bazylika katedralną/fot. AG

Już od dwunastu lat Płocka Lokalna Organizacja Turystyczna organizuje podczas letnich weekendów darmowe spacery z przewodnikiem po mieście. Nie inaczej jest w tym rok- właśnie wystartowały.

W spacerach biorą udział zarówno goście z spoza Płocka, jak i jego mieszkańcy. Jak podkreśla Iwona Krajewska, prezes Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, wśród tych ostatnich są tacy, którzy korzystają z tej formy zwiedzania swojego miasta od lat. – Jestem znana jako „pani do zwiedzania” i często idąc przez rynek lub robiąc zakupy w sklepie, słyszę pytanie „czy w tym roku będą spacery”.

Zwiedzanie miasta, w którym się mieszka od lat, to po pierwsze uzupełnienie wiedzy o swojej małej ojczyźnie, po drugie – okazja do wyjścia z domu i spędzeniu dwóch, trzech godzin w ruchu. Wielu mieszkańców Płocka podczas tych historycznych spacerów dowiaduje się o historii miasta. Okazuje się, że nie wszyscy wiedzą, jacy władcy pochowani są w bazylice katedralnej – najważniejszym zabytku miasta; podobnie, jak nie wszyscy wiedzą o bohaterskich walkach w sierpniu 1920 roku z Sowietami.

Tablica na frontonie dawnego odwachu/fot. AG

Spacery w poprzednich latach cieszyły się wielką popularnością, jak zaznacza Iwona Krajewska, w niektóre soboty na zbiórkę stawiało się nawet do 400 chętnych.

Klasyczny spacer pozwala poznać najważniejsze miejsca Płocka. Dziennikarze, którzy uczestniczy w otwarciu sezonu letniego na plaży w Płocku, zostali poprowadzeni jedną z najpopularniejszych tras.

Z plaży miejskiej weszliśmy schodami – znanymi z jednej z początkowych scen filmy „Szatan z siódmej klasy” – na wzgórze tumskie.
Tutaj oczywiście punktem obowiązkowym jest bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, najstarszy kościół katolicki w mieście i jednocześnie najważniejszy zabytek Płocka.

Jej charakterystyczna sylwetka z dwoma wieżami i kopułą stanowi dominantę panoramy Płocka z drugiej strony Wisły.
W latach 1152 a 1154 w głównym wejściu do świątyni zamontowano zamówione z Magdeburgu drewniane drzwi o wymiarach 3,6 m wysokie i szerokości każdego z dwu skrzydeł 1,2. Były obite płytami brązowymi. Drzwi podzielone na 26 pól pokrytych 49 płytami. Te drzwi, które obecnie możemy zobaczyć, to niestety kopia. Oryginał wisi na ścianie jednej ze świątyń w Nowogrodzie (prawdopodobnie trafił tam, jako łup wojenny po najeździe Litwinów w 1262 roku). Kopię wykonano w XX wieku, w latach 1971-81 a drzwi poświęcono w 1982 roku.

Sarkofag książęcy w bazylice płockiej/fot. AG

W poprzedniczce bazyliki, drewnianej świątyni, w roku 1099 został pasowany na rycerza Bolesław Krzywousty. On i jego ojciec Władysław Herman pochowani są w krypcie. Kaplica pod północną wieżą mieści sarkofag z marmuru. Na wierzchu sarkofagu znajdują się ze złożonymi miecz, berło i diadem. Przypominają, że za panowania obu książąt Płock był stolicą Polski. W podziemiach bazyliki pochowano 15 książąt mazowieckich.

Z kościoła bardzo blisko jest do placu Gabriela Narutowicza, kolejnego ważnego dla historii miasta miejsca. Stojący po prawej stronie bały budynek, to dawny odwach rosyjski. Niedaleko stąd obrońcy Płocka w 1920 ustawili barykadę. Upamiętnia to jedna z tablic wiszących na frontonie budynku. Inna poświęcona jest marszałkowi Piłsudskiemu, który odwiedził miasto w 1921 roku, odznaczając Płock Krzyżem Walecznych. Przed budynkiem znajduje się symboliczny Grób Nieznanego Żołnierza.

Dawny odwach w Płocku/fot. AG

Po drugiej stronie plac od 2018 roku stoi pomnik Obrońców Połocka 1920 r. ma on formę kolumny zwieńczonej orłem z ryngrafem na piersi. Autorem jest prof. Gustaw Zemła. Na cokole widnieje napis „”Zwycięskim Obrońcom Płocka 1920 r. żołnierzom, ludności cywilnej, harcerzom, w 100-lecie odzyskania niepodległości wdzięczni płocczanie.”

Zwieńczenie pomnika Obrońców Płocka 1920/fot. AG

Idziemy dalej, ku Wiśle. Punkt widokowy pozwala spojrzeć na rzekę, stojący za nią – podobny sylwetką do wielkiego kościoła – spichlerz, port jachtowy i promenadę.

Po chwili odpoczynku kierujemy się do kolejnego niezwykłego miejsca – najstarszej działającej bez przerwy szkoły w Polsce, założonej w 1180 roku. Obecnie to popularna „Małachowianka”, Liceum im. Marszałka Stanisława Małachowskiego.

Małachowianka, cześć autorstwa Antonio Corazziego/fot. AG

Najstarszą częścią jest zbudowane w XIII wieku skrzydło, jej ścianę zdobią obecnie klasycystyczne pilastry. Przebudową kierował znany dobrze w Warszawie – Antonio Corazzi. W wieży znajduje się obserwatorium astronomiczne.

Schodzimy do podziemi. Znajduje się tutaj odkrywka archeologiczna – zachowane fundamenty starej budowli romańskiej kolegiaty, gabloty z wykopanymi w tym miejscu przedmiotami, urny z ziemią z pól bitewnych bojów Bolesława Krzywoustego.

Podziemia Małachowianki/fot. AG

Na pierwszym piętrze zwiedzamy aulę, dawną kaplicę św. Kazimierza. Na jej ścianach zachowały się oryginalne polichromie prof. Władysława Drapiewskiego – uchodzącego za jednego z najwybitniejszych twórców malarstwa sakralnego w kraju.
Zawdzięczamy to dyrektorce szkoły w czasach PRL-u, która otrzymawszy polecenie zatynkowania malowideł, przykryła. je siatką i na to dopiero kazała nałożyć tynk.

Aula Małachowianki/fot. AG

Opuszczamy mury najstarszej szkoły w Polsce i czeka nas teraz dziesięciominutowy spacer do Świątyni Miłosierdzia i Miłości w Płocku – jedynej na świecie katedry mariawickiej. Zbudowana została z inicjatywy św. Marii Franciszki Kozłowskiej w latach 1911-1914. Do obecnie istniejącego kompleksu budynków w stylu neogotyckim należy również klasztor. W podziemiach pochowana jest m.in. założycielka zgromadzenia.

Neogotycka architektura kompleksu Mariawitów/fot. AG

Mariawici odrzucają dogmat o nieomylności papieża i nie przestrzegają celibatu księży.
W przylegającym do ogrodu niskim baraku przebywają najnowsi mieszkańcy – pięć alpak, sprowadzonych w kwietniu przez biskupa naczelnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, Marka Marię Karola Babiego. Sam biskup chętnie pokazuje zwierzęta gościom. Szczególnie samica Baśka lubi Przytulanki z dziećmi. Alpaki mają służyć alpakoterapii w Centrum Integracji Społecznej.

Alpaka Baśka/fot. AG

Opuszczamy gościnne mury. By wrócić do centrum miasta. To koniec naszego spaceru. Jednak oczywiście jeszcze kilka miejsc zostało nam do obejrzenia. Jest więc pretekst do kolejnej wycieczki po mieście. Choćby Muzeum Mazowieckie mieszczące największą kolekcję secesji w Polsce, ratusz (o godz. 12. z jego wieży grany jest hejnał i ukazują się figurki Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego).

Port jachtowy i molo/fot. AG