Rząd może się wycofać z bonu wakacyjnego, rozważa inne formy wsparcia turystyki

Piotr Muller, rzecznik rząd
Piotr Muller, rzecznik rządu/fot.piotrmuller.pl

Bon 1000 plus nie gwarantuje, że pomoc trafi do tych firm, które najbardziej ucierpiały podczas pandemii, dlatego rząd rozważa inne formy wsparcia dla branży turystycznej – twierdzi rzecznik rządu. Dodaje, że koncepcja bonu została skrytykowana przez środowisko.

Wprowadzenie bonów 1000 plus stoi pod znakiem zapytania. Jak powiedział na antenie Radia Plus rzecznik rządu Piotr Müller, rząd rozważa wprowadzenie innej formy pomocy dla branży turystycznej. Chce, aby trafiła ona do firm, które najbardziej jej potrzebują, a pomysł bonu wakacyjnego tego nie gwarantuje. Rząd zauważa również, że koncepcja jego wprowadzenia spotkała się z „krytyką w środowisku turystycznym”.

Rząd rozważa inne warianty pomocy

Zapytany o to, na jakim etapie są prace związane z wprowadzeniem bonów 1000 plus Piotr Müller powiedział:

„Przede wszystkim, branża turystyczna przedstawia różne warianty, jeśli chodzi o pomoc finansową. Z pewnością jakąś formę pomocy do branży skierujemy. Jednak w środowisku związanym z turystyką spotkaliśmy się z krytycznymi głosami na temat bonów turystycznych. Ta pomoc mogłaby trafiać do podmiotów, które potrzebują jej mniej lub bardziej. Na naszym biurku są teraz propozycje, które miałyby być celową pomocą dla tych segmentów branży, które ucierpiały najbardziej.”

Dziennikarz zapytał rozmówcę, czy koncepcja „1000 plus” bierze w łeb i czy możemy zapomnieć o bonach wakacyjnych?

„Nie chciałbym tak mocno tego przesądzać. Ale pojawiają się koncepcje, że pomoc kierowana do tych segmentów gospodarki turystycznej, które ucierpiały najbardziej, mogłaby być bardziej efektywna. Chodzi o to, żeby pieniądze trafiły do tych przedsiębiorców, którzy tego najbardziej potrzebują” – odpowiedział Piotr Müller.

Czytaj także: 7 mld zł na bon turystyczny w 2020 roku. 10 proc. mają dołożyć pracodawcy