GSS z globalnym sukcesem, a to prekursor pro-turystycznych polskich gier drogi

Wielki sukces polskiej gry Gas Station Symulator. Daje optymizm nadchodzącym polskim grom drogi, a one są doskonałym narzędziem do promocji turystycznej.

Gas station simulator to polska gra, która właśnie świętuje globalny sukces. Wpisuje się doskonale w koncept gier drogi, które już wkrótce będą gremialnie debiutowały. Szansa dla turystycznych partnerów, z pewnością amerykańskie regiony mogłyby się promować przy tych produkcjach, czy jest to też okazja dla polskich turystycznych interesariuszy.

Niewielka produkcja od Drago Entertainment podbiła rynek

Gas Station Symulator zadebiutował na platformie cyfrowej Steam w środę 15 września. Gra, która kosztowała ledwie kilkaset tysięcy złotych już po 1,5 godzinie spłaciła koszty produkcji. A to był dopiero początek. Raport za 72 godziny pokazał 71 tys. sprzedanych egzemplarzy, a już w poniedziałek rano pękło 100 tys.

Specjaliści spodziewają się kolejnych, rekordowych, danych w tym tygodniu. Gas Station Symulator to gra, w której zarządzamy stacją benzynową umiejscowioną gdzieś w USA. Jest to pierwsza z polskich produkcji, która wpisuje się w szeroką definicje gier drogi, związanych z podróżą i przemieszczaniem się.

Te właśnie produkcje wydają się idealne dla potrzeb reklamy turystycznej, mogą bowiem w łatwy sposób wkomponować produkt placement danej turystycznej destynacji.

Można sobie wyobrazić konkretne, sponsorowane przez regiony dodatki do gry

Już na przykładzie GSS można łatwo wyobrazić sobie dodatki do gry, które mógłby być realizowane w konkretnej przestrzeni geograficznej /regionie. Naturalnie sukces głównej gry w USA predysponowałby tamtejsze regiony w walce o takowy product placement.

Co ciekawe, inne polskie studio przygotowało już do swojej gry dodatek skierowany stricte do geograficznej społeczności, chodzi o Train Station Renovation i DLC Germany. To ewidentny ukłon w stronę niemieckich graczy.

Można jednak popuścić wodze fantazji i wyobrazić sobie np. dodatek do GSS związany z Bieszczadami, gdzie mielibyśmy do opowiedzenie story związane z poszukiwaniem ropy, a także pole do popisu, jeżeli chodzi o dziką przyrodę. Przygody z wilkami i niedźwiedziami dodałyby adrenaliny do gry. Dla osób z wyobraźnią potencjalnych turystycznych pól do wykorzystania sukcesu tej gry nie brakuje, a nie jest ona przecież jedyna produkcja Drago.

W planach mamy już bowiem Food track symulatora i Road Diner Symulator. W obydwu element gry drogi i przemieszania się jest jeszcze bardziej ewidentny, niż w Gas Station Symulator. Szacowana na kilkaset tysięcy sprzedaż tego symulatora znaczenie wzmocni też inne polskie produkcje z kategorii gier drogi. Będzie im dużo łatwiej, zbudowane synergię klienckie i marketingowe z pewnością pomogą. Czekamy przede wszystkim na produkcje Alaskan Truck Symulator i American Motorcycle od Road Studio. Mają one być gotowe już w najbliższych miesiącach.

Road Studio skorzysta na na sukcesie GSS – Alaskan i Motorcycle to idealne produkcje dla promocji regionów

Prawdziwe gry drogi pełną gęba pojawią się w ciągu kilku miesięcy, mowa o wspomnianych produkcjach Road Studio. Oba studia zresztą nie ukrywają strategicznej współpracy, zresztą na takową ewidentnie wskazuje projekt Road Diner Symulator z pewnością wykorzysta on wiele mechanik z GSS i będzie doskonałym uzupełnieniem /wsparciem dla Alaskan Truck Symulatora.

Gry drogi od Road Studio  mają być także posadowione w określonym geograficznym środowisku, ciężarówkami będziemy jeździć po Alasce zaś motorami po kultowej Route 66. Tu też nietrudno o pomysł na turystyczną promocje. Wszak Alaska nie jest  ewidentnym regionem turystycznym wśród Polaków czy mieszkańców Europy Centralnej to jednak cieszy się wielka estymą np. wśród Niemców.

Niemieckie długodystansowe linie Condor od lat oferowały loty do Ancorage, podobnie jak robi to teraz spółka córka Lufthansy Eurowings. Partnerem do promocji mogłyby być też same linie lotnicze z Alaski / Alaska Airlines wszak one są naturalnym ambasadorem tej destynacji.

Jeżeli chodzi o  gry Road Studio podobnie jak w przypadku GSS, zapewne nie skończy się na jednej głównej głównej grze. W przyszłości wyjdą kolejne dodatki i tu już jest ewidentnie pole do popisu dla regionów, w tym polskich, a może nawet dla Polskiej Organizacji Turystycznej, by promować którąś z polskich destynacji w sposób szczególny. W przypadku motorów mogłaby to być np. przepiękna Suwalszczyzna, gdzie do współpracy można by też zaprosić np. Litwę.

Inne bogate światowe regiony/państwa jak Emiraty czy kraje azjatyckie też mogą z zaciekawieniem rozważyć możliwość promocji w grach drogi. Potencjał mają tu przede wszystkich wciąż szerzej nieznane piękne perełki, jak trasa Transfogarska w Rumuni, Czarnogóra, Albania czy Kapadocja w Turcji. Wkrótce się przekonamy, tymczasem warto kibicować polskim studiom gamingowym, bo ich sukces da także naszym regionom dodatkowe potencjalne ciekawe narzędzie promocji.

Wydaje się, że także pod względem kosztowym jest ono dużo bardziej atrakcyjne niż sięganie po globalne mass media. Koszt dotarcia do klienta może być tu dużo niższy. Jeżeli ciekawi nas temat polskich produkcji w klimacie gier drogi to warto posłuchać wywiadu z prezesem Road Studio Maciejem Nowakiem.