Średnie ceny oferty letniej wyższe rok temu

AG

Największe zwyżki cen odnotowano na kierunkach egipskich (o ponad 180 złotych), mniejsze na Maroku i Kanarach (średnio o 125 złotych), a jeszcze mniejsze na wyspach greckich i kierunkach tunezyjskich (średnio o 70 złotych). Analiza cen imprez turystycznych opracowana przez TravelDATA, spółkę zajmującą się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki obejmuje pierwszy tydzień sierpnia.
Wydarzeniem tygodnia wśród krajowych touroperatorów było ujawnienie niektórych rezultatów działalności w minionym sezonie przez Tui Poland. Było to o tyle ciekawe, że przez fora internetowe od dawna przewijało się mnóstwo domysłów dotyczących tego, jak biuro to poradzi sobie po rewolucyjnej zmianie profilu swoich kanałów sprzedaży, której dokonało jesienią ubiegłego roku. Tymczasem wyniki okazały się nawet nieco lepsze niż można było oczekiwać. W sezonie zimowym zanotowano wprawdzie spadek liczby turystów z 36 do 34 tysięcy, ale ubytek ten z łatwością nadrobiono w sezonie letnim. Całoroczna sprzedaż wzrosła o około 10 procent (do 620 milionów złotych), a liczba klientów o 16 procent (do 242 tysięcy), co jest wynikiem tylko nieznacznie słabszym od wzrostu rynku szacowanego na około 18 procent. Uzyskano też prawie dwukrotny wzrost zysku, ale konkretnych liczb jeszcze nie podano. W minionym sezonie Tui Poland uzyskało 31 procent obrotów przez online, a około 40 procent przez 64 własne biura. Ponieważ blisko 10 procent zwykle sprzedawały franszyzy, to z tego wynika, że udział agentów w całości sprzedaży organizatora spadł do zaledwie 20 procent. W kolejnym roku organizator chce również uzyskać około 16 -procentowy wzrost liczby klientów, czyli do 280 tysięcy.
Przy okazji należy zaznaczyć, że rezultaty Tui Poland są nieznacznie lepsze (o 2 procent) od przedsezonowej (kwietniowej) prognozy firmy TravelDATA, która uwzględniała już rewolucję w strukturze dystrybucji przeprowadzoną w tym biurze. Wydaje się jednak, że wynik był nieco lepszy przez dodatkową sprzedaż samych przelotów czarterowych, na co TUI kładło w sezonie duży nacisk z relatywnie niezłym skutkiem sprzedażowym.

Ceny lata 2014 zawierają już prawie całość ofert wszystkich wiodących touroperatorów i umożliwiają po raz pierwszy dość obiektywne porównanie z cenami w tym samym okresie w ubiegłym sezonie. Ich średni poziom okazał się dość istotnie wyższy od ubiegłorocznego, bo aż o 84 złote. Największe zwyżki cen odnotowano na kierunkach egipskich (o ponad 180 złotych), mniejsze na Maroku i Kanarach (średnio o 125 złotych), a jeszcze mniejsze na wyspach greckich i kierunkach tunezyjskich (średnio o 70 złotych). Stosunkowo niewiele podrożała Turecka Riwiera – o 44 złote, a zupełnie nieznacznie Majorka i Bułgaria – po około 20 złotych.
Jeśli chodzi o wiodących organizatorów, to w stosunku do roku ubiegłego mniej niż przeciętnie podniosła ceny czołowa trójka szybko rozwijających się biur, czyli Itaka, Rainbow i Grecos. Ten ostatni nawet śladowo obniżył średnią cenę (o 5 złotych), podczas gdy u dwóch pierwszych ceny wzrosły odpowiednio o 33 i 63 złote. Nieduże średnie zwyżki zafundowały klientom też Wezyr oraz Alfa Star – o 15 i 46 złotych. Obecnie największą liczbę najtańszych ofert, czyli na pierwszym lub drugim miejscu w 22 analizowanych letnich destynacjach i w trzech kategoriach hoteli mają biura Itaka, Rainbow Tours i Alfa Star – wszyscy równo po 20 (na 126 możliwych kombinacji). Jest to oczywiście czysty przypadek, ale jasno wskazuje, kto jest atrakcyjny jednocześnie na wielu kierunkach i w przekroju różnych klas hoteli.
W porównaniu do zeszłego tygodnia w zestawieniach cen nie zaszły zbyt duże zmiany, a średnia cena oferowanych wycieczek spadła, ale zaledwie o 4 złote. Spore okazały się zwyżki Tunezji kontynentalnej (o 126 złotych) i Gran Canarii (o 61 złotych), a nieco potaniały kierunki greckie. Na chwilę obecną z zestawień wynika, że nadal ogólnie najwyższą opłacalność na okres wakacji wykazują kierunki bułgarskie oraz tunezyjskie, a także Turcja Egejska i Turecka Riwiera. W zakresie niższych kategorii hoteli bardzo opłacalna jest też Kreta a w zakresie hoteli 5-gwiazdkowych wysokie wskaźniki opłacalności mają również kierunki egipskie.
Warto zauważyć, że wraz ze wzrostem kategorii hoteli opłacalność ofert greckich często maleje (ceny szybko rosną), a na kierunkach egipskich jest odwrotnie – wraz ze wzrostem kategorii hoteli względna opłacalność ofert rośnie (ceny rosną stosunkowo niewiele).

Do ciekawych, ale i niepokojących wniosków prowadzi obserwacja zmian cen biletów tanich linii. Otóż mimo faktu, że do letnich wakacji pozostało jeszcze sporo czasu, to ceny w niektórych liniach (Wizzair) potrafią zmieniać się w okresie tygodnia i to czasem o niebotyczne kwoty. Do takich należy nagła podwyżka cen przelotu z Warszawy na wyspę Korfu o 530 złotych, czyli z 898 do 1428 złotych. Jeszcze więcej, bo ponad dwukrotnie zdrożały sezonowe przeloty do Barcelony i Alicante sięgając momentami 1500 – 2000 złotych. Nie trzeba być znawcą, żeby spostrzec, że ceny w liniach Wizzair są na te kierunki już bardzo wysokie, chociaż do sierpnia zostało jeszcze ponad osiem miesięcy. Prawdopodobnie wynika to z automatycznej reakcji algorytmów ustalających ceny biletów, które mogły uwzględnić bloki miejsc rezerwowane przez niektórych organizatorów jako zwykły rynkowy popyt na fotele. Gdyby tak było to oznacza, że jest duże prawdopodobieństwo spadków cen biletów już w niedalekiej przyszłości Wniosek z tego jest taki, że kupno biletów w tanich liniach czasami staje się cenową loterią i osoby, które dokonują takiego zakupu bez uprzedniego rozeznania sytuacji mogą zapłacić za przelot całkowicie przypadkowe kwoty. Ceny przelotów w konkurencyjnych liniach Ryanair są na razie stabilne (i stosunkowo niskie), co wcale nie oznacza, że w innym okresie sytuacja nie może się diametralnie odmienić.