Spacer po Trnawie

AG

Trnawa na Słowacji warta jest kilkudniowej wizyty, ale jeśli mamy jej zwiedzanie tylko kilka godzin, postarajmy się zobaczyć, to co najważniejsze i najpiękniejsze.

Najwygodniej na przechadzkę wybrać się z przewodnikiem. Można wybrać jedną z proponowanych tras lub zaproponować swoje warianty. Wycieczka „Mały Rzym & Wino“ pozwoli nam zobaczyć najstarsze sakralne zabytki miasta, ale i podziemia, w którym przez wieki składowano w dębowych wino. Bonusem tej wycieczki jest degustacja win. Wycieczka trwa ok. trzech godzin.

Jeśli mamy więcej czasu warto wystartować z głównej ulicy noszącej nazwę… Hlavna (Główna). Kiedyś do miasta można było się dostać przez barbakan, którego ceglane resztki widać na środku deptaka. To dobry punkt startowy.

Idziemy w stronę widocznej z daleka wieży miejskiej. Po drodze mijamy najmniejszy kościół w Trnawie, dobrze zachowany, pod wezwaniem świętej Heleny, zbudowany w XIV wieku. Wewnątrz zachowało się oryginalne sklepienie krzyżowo-żebrowe. Na fasadzie, nad portalem wejściowym znajduje się kamienna rzeźba przedstawiająca: św. Elżbietę, św. Helenę i św. Barbarę.

Kilka minut spaceru i dochodzimy do obowiązkowego punktu pamiątkowych zdjęć. To napis #Trnava wykonany przez miejscowych artystów uczniów szkoły artystycznej. Ustawiony został tak, by fotografujący się pod niemieli w tle wieżę miejską.

Wieża a w zasadzie jej taras widokowy na wysokości 29 metrów to nasz następny cel. Żeby na niego wejść musimy pokonać 143 stopnie. Idąc na górę mijamy mechanizm zegarowy wykonany w warsztacie Franza Langera w 1729 roku. Liny użyte w nim mają 30 metrów długości a ciężary wprawiające go w ruch ważą 300 kilogramów. Zegarem od ponad stu lat opiekuje się rodzina zegarmistrzów Nemčekovców.
Wychodząc z wieży warty skręcić w prawo, tuż obok znajduje się piekarnia „Nasz chleb” słynąca ze znakomitych wypieków i zabytkowego sklepienia.

Nieco dalej znajduje się kolejny ważny kościół Trnawy (ktorą ze względu na mnogość kościołów zwano „Słowackim Rzymem”) – katedra św. Jana Chrzciciela. Przed nią postawiono pomnik św. Jana Pawła II, który odwiedził Trnawę i ten kościół w 2003 roku.
Kościół ma 61 metrów długości i 28 metrów szerokości a jego główną atrakcją jest ołtarz – jeden z największych drewnianych ołtarzy na świecie.
Budowali go dwaj wiedeńscy rzeźbiarze – Baltazar Knilling i W.Knoth oraz Veit Stadle z Trnawy i mistrz Ferdynand z Cicera. Ma wysokość 20,3 metra i szerokość 14,8 m. W jego centralnej części umieszczono obraz ze sceną Chrztu Pańskiego a nad nim tarczę z figurami siedzących aniołów oraz kamienny herb rodziny Esterhazy.

Idąc dalej jedną z piękniejszych uliczek Trnawy – ulicą Mikuláša Schneidra – Trnavského.
U szczytu jednej z kamienic, na attyce widnieje napis „Ja obca kiedyś przebywałam pod tym dachem“. Tutaj bowiem była przechowywana w XVII wieku przez pewien czas korona św. Stefana.

Wreszcie dochodzimy do najważniejszego kościoła Trnawy – kościoła św. Mikołaja. Ma 60 metrów długości, 31 metrów szerokości, a nawa główna jest wysoka na 18 metrów. Jest to najstarszy kościół w Trnawie i znajduje się w najwyższym punkcie miasta.

W latach 1739 – 1741 do północnej części dobudowano barokową ośmioboczną kaplicę, w której znajduje się obraz błogosławionej Matki Bożej. Słynący krwawymi łzami obraz trafił do Trnawy pod koniec XVI wieku.
W 1636 wybudowano dla obrazu kaplicę św. Krzyża a w 1663 obraz po raz pierwszy pokazał swą cudowną moc. Kiedy wojska tureckie plądrowały okolicę, obraz Marii Panny uronił krwawe łzy i Turcy zaniechali oblężenia miasta. Potem obraz jeszcze cztery razy łzawił, w tym trzykrotnie podczas wojny kruckiej: 5 lipca, 10 i 11 sierpnia 1708 roku.

Na odpoczynek po spacerze wybieramy „Synagogę Cafe. Synagoga ortodoksyjna zbudowana została w 1891roku według projektu wiedeńskiego architekta Jakuba Gartnera. Po II wojnie światowej przez lata niszczała, zamieniona na magazyn i rupieciarnię. Odkupiona przez prywatnego przedsiębiorcę Šimona Štefunka, została zrekonstruowana. I to w tak doskonały sposób, że w 2010 roku zdobyła nagrodę Najlepiej zrekonstruowanej budowli sakralnej na Słowacji. Z zewnątrz budynek stojący przy krótkiej, bocznej uliczce nie wygląda imponująco, we wnętrzu kryje najbardziej klimatyczną kawiarnię w mieście. I jedyną kawiarnię w synagodze w kraju. To idealne miejsce na wypoczynek przy kawie podczas zwiedzania miasta, ale nie tylko. To również miejsce koncertów, wernisaży. W środku odnowiono dawne freski, odtworzono część zdobień (np. żyrandole). Po środku znajduje się główna sala kawiarniana ze stolikami, po obu stronach zrobiono boksy kanapami i sofami oraz stolikami.

{gallery}8778{/gallery}