Polski autobus zdemolowany w Anglii

archiwum AGAT

Ostatniej nocy na parkingu hoteli ibis Budget w Southampton nieznani do tej pory sprawcy zdemolowali autokar polski firmy przewozowej AGAT z Kraśnika. Większość klientów firmy do Polski pojedzie kursem czwartkowym.

W nocy na zamkniętym parkingu hoteli ibis Budget w Southampton w Anglii (wg monitoringu ok. Godz. 0:20) nieustaleni do tej pory sprawcy zdemolowali autokar Volvo należący do polskiej firmy przewozowej AGAT. Autokar miał we wtorek pojechać w trasę do Polski. Praktycznie nowy (z 2016 roku) autokar nie nadaje się do jazdy, zostały w nim rozbite szyby, wyrwany joystick skrzyni biegów, namalowane zostały rasistowskie napisy (m.in. “fucking polish”).

Artur Kuśmierzak, menadżer ds sprzedaży w firmie AGAT, powiedział: “Rano pojawili się policjanci – spisali notatką i pojechali – kompletnie olali sprawę. Na kurs wtorkowy mieliśmy wykupionych 25 miejsc, dwie z tych osób jada do Polski dzisiaj autokarem innego przewoźnika na nasz koszt, trzy osoby – w środę, również z innym przewoźnikiem, na nasz koszt. Pozostali pasażerowie jadą z nami, kursem czwartkowym. Szkody wyceniamy na kilkanaście tysięcy funtów. Nie wiemy jeszcze czy naprawa będzie robiona na miejscu, gdyż wg. serwisu Volvo może ona potrwać w Anglii nawet do 3 miesięcy.
Może ściągniemy autokar holownikiem do kraju i naprawimy autokar w serwisie Volvo w Polsce.”

AGAT dysponuje flotą 25 autokarów, obsługuje regularne linie międzynarodowe do Włoch, Anglii, Szwajcarii, Niemiec, Grecji, Ukrainy. Pierwsze autobusy firmy zaczęły kursować do Włoch w 1992 roku.

Jak podkreślił Artur Kuśmierzak: “Linie do Anglii obsługujemy od 2002 roku i po raz pierwszy zdarzył nam sie podobny wypadek.”

Warto podkreślić, że parking hotelowy jest zamknięty i ekstra płatny, gdy sprawcy rzucali beczką po piwie w szyby, nikt z obsługi hotelu nie wezwał policji. Rano z kolei wiele osób widziało autokar w tym stanie i nikt nie zawiadomił recepcji. Kierowcy dopiero po 9:00 przyszli do autokaru i zobaczyli co się stało.
Dopiero po interwencji wydziału opieki konsularnej po południu przyjechała ekipa policji pobrać odciski palców, krwi zabezpieczyć materiał dowodowy.
Pierwszych policjantów nie interesowało przeprowadzenie dochodzenia.
Po interwencji lokalnych mediów polonijnych przyjechało ekipy dwóch stacji telewizyjnych.