Polak jako pierwszy na świecie wylądował na szczycie Burdż Al Arab w Dubaju

fot. materiały prasowe

Polski pilot Łukasz Czepiela jako pierwszy na świecie posadził samolot na lądowisku dla helikopterów, które położone jest na szczycie liczącego 56 pięter hotelu Burdż Al Arab. Aby znaleźć się na budynku, Czepiela miał do dyspozycji „pas do lądowania” o długości 27 metrów, a po wylądowaniu na helipadzie pilot wzniósł się ponownie w powietrze.

Lądowanie na szczycie wieżowca wymagało od Łukasza Czepieli wielu miesięcy przygotowań. Przez ostatni rok wykonał 650 próbnych lądowań, ale wszystkie odbywały się wyłącznie na namalowanym na ziemi okręgu. Na szczycie wieżowca czekały na niego zupełnie inne warunki atmosferyczne.

„Jestem bardzo szczęśliwy, bo zrealizowałem najtrudniejszy projekt w mojej karierze. Musiałem lądować około siedem metrów dalej od krawędzi „lądowiska”, żeby nie uderzyć w helipad. Realnie miałem zatem tylko 20 metrów na bezpieczne lądowanie. Największym wyzwaniem była dla mnie jednak wysokość i to, co się z tym wiązało. Ponad 200 metrów nad poziomem morza, gdzie dookoła nie ma żadnych wyraźnych punktów odniesienia, to zupełnie co innego niż lądowanie na ziemi. Musiałem zastosować zupełnie inną technikę podejścia i maksymalnie zaufać swoim umiejętnościom” – powiedział Łukasz Czepiela tuż po swoim wyczynie.

Do lądowania na szczycie wieżowca pilota zainspirował projekt, który zrealizował w 2019 roku w Polsce. Będąc już wtedy mistrzem świata w wyścigach samolotowych (Red Bull Air Race) i łącząc pracę pilota akrobacyjnego i liniowego, Łukasz zaproponował, aby wykorzystać możliwości samolotów typu STOL (short takeoff & landing). Specyfikacja takiej maszyny, która pozwala wylądować na bardzo krótkim dystansie w połączeniu z umiejętnościami pilota, zaowocowała wylądowaniem na molo w Sopocie. Wówczas Łukasz potrzebował 150 metrów.

„Po lądowaniu na molo chciałem zrobić coś niezwykłego na skalę światową i wykorzystać nabytą wiedzę, aby podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. Pomysł na helipad Burdż Al Arab przyszedł mi do głowy dość szybko. To miejsce jest bardzo rozpoznawalne, bo odbywało się tam wiele ciekawych projektów – Roger Federer i Andre Agassi grali na nim w tenisa, a bolidem Formuły jeździł David Coulthard. Sam hotel w kształcie żagla jest bardzo charakterystyczny. Wiedziałem, że Dubaj jest miejscem otwartym na różne niekonwencjonalne pomysły” – opowiada Łukasz Czepiela.

Airbnb otworzyło centrum pracy zdalnej w Dubaju