Pluskanie w cypryjskiej Błękitnej Lagunie

Biały jacht o dumnej nazwie „Latchi Queen” wypływa z portu Latchi na półwyspie Akamas na zachodzie Cypru. Trasa rejsu nie jest długa – godzina dzieli nas od „Błękitnej Laguny”.

„Latchi Queen” jest 24-metrowej długości I 6-metrowej szerokości jachtem motorowym wodowanym w 2018 roku. Bazą jest port Latchi. Większość zacumowanych tu jednostek, to różnej wielkości łodzi rybackie.

Sam port jest malowniczym miejscem i dobrym punktem do pamiątkowych zdjęć z Cypru.

Nasz jacht z kilkunastoma pasażerami sprawnie odbija od kei i po ominięciu falochronu kieruje się wzdłuż klifowych wybrzeży półwyspu Akamas.

W dwóch miejscach zwalniamy, silniki cichną a z głośnika słyszymy opis tego, co za naszą lewą burta. A mijamy po kolei: hotel Anassa zbudowany na wzór mini miasteczka cypryjskiego, fragment wybrzeża, na którym znajduje się “Łaźnia Afrodyty”, małą kaplicę na szczycie wzniesienia, malownicze zatoczki. Wreszcie dopływamy do celu – zatoki “Błękitna Laguna”.

Nazwa absolutnie usprawiedliwiona. Woda jest pocztówkowo krystalicznie lazurowa i przezroczysta. Otaczają ją niskie klify skalne o białej, żółtej i brązowej barwie.

Po środku, rufami do brzegi zakotwiczonych jest kilka innych łodzi. My też rzucamy kotwicę i wreszcie chwila, na którą czekali dorośli I dzieci. Wskakujemy do wody. Temperatura i przejrzystość jak w basenie hotelowym, zero fal. Pluskamy, płyniemy do odległego o sto metrów brzegu, dziecko zbiera kamyki, znowu pluskamy i po godzinie wracamy na łódź. Poczęstunek, obowiązkowe lody dla małej bohaterki i wracamy.

W sumie wycieczka trwa trzy godziny. Wszystkie dzieciaki zachwycone: kołysaniem, widokami, kąpielą. Obowiązkowy punkt pobytu na zachodnim wybrzeży Cypru nie tylko dla rodzin z dziećmi.

www.latchiqueen.com

Tutaj dziecko samo upiecze chleb cypryjski