Niemiecki Small Planet niewypłacalny, szuka inwestora

archiwum Small Planet

Czarterowy przewoźnik z Niemiec, należący do grupy Small Planet, ma nadzieję na restrukturyzację. Za złożeniem do sądu wniosku o niewypłacalność idą starania o pozyskanie nowego inwestora. Loty z Niemiec, Austrii, Szwajcarii i Holandii mają być kontynuowane.

Small Planet Germany poinformował swoich klientów o tym, że złożył do sądu wniosek o ogłoszenie niewypłacalności oraz o tym że prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami i ma nadzieję, że nie będzie musiał odwoływać lotów. Na dziś wszystkie wykupione bilety i dokonane rezerwacje pozostają ważne, pasażerowie nie otrzymają jednak żadnych dodatkowych potwierdzeń – mają opierać się na dokumentach, które już zostały wystawione. Small Planet informuje jednak, że odszkodowania za opóźnione i odwołane loty będą wypłacane wyłącznie dla rezerwacji dokonanych przed dniem złożenia wniosku o niewypłacalność, czyli do 18 września.

„Przyczyną tej decyzji jest ciężka sytuacja finansowa, spowodowana przez wydarzenia tego lata” – czytamy w komunikacie Small Planet Germany.

Vytautas Kaikaris, prezes Small Planet Group (litewskiej spółki-matki) wyjaśnił, że po ogłoszeniu w zeszłym roku niewypłacalności przez AirBerlin, na rynku pojawiła się luka do zapełnienia przez innych przewoźników.

„Small Planet Germany chciało wykorzystać tę szansę na ekspansję, by podwoić obroty rok do roku, pojawiły się jednak nieprzewidziane problemy. Opóźnienia w dostarczeniu nowych maszyn przed sezonem letnim, niedobór załóg pokładowych i pilotów oraz nieprzewidziane trudności techniczne miały katastrofalny wpływ na ciasną siatkę połączeń. Wystąpiły liczne opóźnienia, które spowodowały duże koszty” – powiedział.

Jak dowiaduje się Reuters, rozmowy z inwestorami trwają już jakiś czas, jednak nie przebiegały pomyślnie ze względu na duże zadłużenie przewoźnika. Decyzja, by przejść przez procedurę ogłaszania niewypłacalności, ma więc zachęcić inwestorów, którzy przejęliby już nową firmę bez „balastu” w postaci finansowych zobowiązań.

Jak na razie inne spółki z litewskiej grupy Small Planet, w tym polski przewoźnik, nie zostały dotknięte sytuacją niemieckiej firmy. Cała grupa ma flotę 29 samolotów: Airbusów A320 i A321. Szacuje, że w 2018 roku obsłuży 3,9 mln pasażerów, co oznaczałoby wzrost o 29 proc. rok do roku.