Czy ustawa przywróci szarą strefę w turystyce młodzieżowej?

Obowiązek oświadczania, czy wypoczynek dzieci i młodzieży jest organizowany zarobkowo, czy nie, spowodował znaczne ograniczenie szarej strefy w turystyce młodzieżowej. Projekt ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych znosi ten obowiązek. Branża turystyczna pyta: dlaczego?

Podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych zakończy prace w najbliższy czwartek. Dzisiejsza dyskusja pokazała, że branża wciąż ma uwagi do projektu. Niestety teraz uwagi mogą zgłaszać już tylko członkowie podkomisji, przedstawiciele rządu oraz reprezentanci Rządowego Centrum Legislacyjnego.

Na początku posiedzenia Podkomisji Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki przedstawił pięć punktów stanowiska PIT wobec projektu.
Pierwszy punkt to sprawa art. 14 ust. 4 Dyrektywy, który w projekcie ustawy został zapisany jako art. 50 ust. 6. Mówi on o ograniczeniu odpowiedzialności odszkodowawczej organizatora w razie niewykonania umowy o imprezę turystyczną.
Paweł Niewiadomski podkreślił, że PIT konsultowała brzmienie tego przepisu z kilkunastoma prawnikami i każdy z ich inaczej go rozumiał.
W dyrektywie unijnej występował zwrot „o ile nie dotyczy to”, w projekcie ustawy zastąpiono go zwrotem „chyba że dotyczy ono”. Dodatkowo w projekcie w art 50 ust.6 pominięto słowo „nie”. W dyrektywie więc fragment tekstu brzmi „o ile (…) nie dotyczy”, w projekcie zaś – „chyba że dotyczy” . Zaimek „to” w tekście dyrektywy oznacza „ograniczenie odszkodowania” a w teksćie projektu zaimek „ono” odnosi się do wysokości odszkodowania.

Prezes PIT podkreślił: „Chcielibyśmy, żeby ten zapis brzmiał dokładnie tak, jak w dyrektywie.”

Drugi problem podniesiony przez PIT wydaje się szczególnie istotny, zwłaszcza dla organizatorów turystyki młodzieżowej i wszystkich zainteresowanych bezpiecznych wypoczynkiem dzieci i młodzieży. Chodzi o pkt 2 art 62. uchylający obowiązek oświadczania, czy wypoczynek dzieci i młodzieży jest organizowany zarobkowo, czy nie. Obowiązek ten został wprowadzony w kwietniu 2016 roku i był wielkim sukcesem w walce z szarą strefą.

Jak podkreślił prezes Niewiadomski, prowadzenie tego zapisu do Ustawy o systemie oświaty spowodowało lawinową rejestrację organizatorów turystyki w rejestrze. Od 5 kwietnia 2016 roku do 27 września 2017 roku zarejestrowało się 1076 podmiotów, z czego – jak wynika z szacunków Izby – ok. 800 z tych podmiotów to przedsiębiorcy, którzy powinny byli od lat podlegać Ustawie o usługach turystycznych i uświadomili to sobie dopiero po wprowadzeniu konieczności określenia, czy organizują wypoczynek komercyjnie, czy też nie. Czyli działający do tej pory w szarej strefie.

Jak zaakcentował Paweł Niewiadomski: „PIT nigdy nie chodziło, by wyjazdy dzieci i młodzieży były organizowane tylko za pośrednictwem biur podróży. Na rynku istnieją podmioty organizujące takie wyjazdy komercyjnie i organizujące wypoczynek młodzieży niekomercyjnie. Problemem są firmy i osoby podszywające się pod jedne lub pod drugie.”

Polska Izba Turystyki poparła deklarację Podkomisji Nadzwyczajnej uchylenia przepisu o możliwości bezkosztowego rozwiązania, w ciągu siedmiu dni, zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa umowy o imprezę turystyczną.

Kolejnym istotnym problemem zgłoszonym przez PIT były „nieostre” definicje zapisane w projekcie ustawy. Chodzi głównie o imprezy okazjonalne – dyrektywa precyzuje ten zapis, jako „kilka razy do roku”. To kolejny argument w walce z szarą strefą.

Jak podkreślił Niewiadomski, Urząd Marszałkowski województwa mazowieckiego, na pytanie PIT, odpowiedział, że kontrolowanie podmiotów, które są poza rejestrem możliwe jest tylko po donosie. Prezes PIT powiedział: „Nie może być tak, że stosunek kontrolowanych podmiotów z rejestru, do tych spoza rejestru wynosi 1:100 albo jeszcze mniej korzystnie.”

Według Niewiadomskiego niezwykle ważną wadą projektu ustawy jest brak – w porównaniu z dyrektywą – zapisu obowiązku publicznego informowania o organizacji imprez niepodlegających ustawie.

Prezes podkreślił: „Powinien istnieć w Polsce rejestr imprez okazjonalnych. Mówimy o imprezach odpłatnych czyli komercyjnych. Podobny rejestr istnieje w Irlandii. Jeśli nie będzie obowiązku rejestrowania tego typu imprez, co, jeśli nie donosy pozwoli kontrolować urzędom marszałkowskim, jak są one przeprowadzane.”

Proszony przez prowadzacego obrady podkomisji o komentarz wiceminister Dariusz Rogowski z MSiT, zapowiedział, że strona rządowa zapozna się z uwagami PIT i udzieli stosownych odpowiedzi.

Izabela Stelmańska, z-ca dyrektora departamentu kultury, promocji i turystyki UM województwa mazowieckiego poparła stanowisko PIT we wszystkich punktach.
Zapytała: „Czy strona rządowa przewiduje szkolenia tłumaczące zapisy ustawy? Bo jak podkreślił prezes Niewiadomski, jeden przepis jest różnie interpretowany przez kilku prawników. Tym większe problemy będą mieli przedsiębiorcy. Czy ustawa nie może być napisana jasnym, zrozumiałym dla wszystkich językiem?”

Dariusz Rogowski odpowiedział: „Komisja Europejska planuje szeroką kampanię informacyjną dot. nowych przepisów zaróno dla przedsiębiorców, jak i podróżnych. Ministerstwo Sportu i Turystyki także planuje kampanie informacyjna. Ponadto vacatio legis wynoszące sześć miesięcy zapewni wszystkim możliwość przygotowania się do wprowadzanych zmian.”

Renata Mentlewicz z TFG odpowiadając na wnioski Polskiej Izby Ubezpieczeń podkreśliła: „Nie ma możliwości, aby TFG zajął się likwidacją szkód w ramach pierwszego i drugiego filaru. TFG nie posiada żadnego zespołu zajmującego się likwidacją szkód komunikacyjnych i istnienie takeigo zespołu byłoby nieefektywne ekonomicznie.”

Radosław Potrzeszcz, prawnik reprezentujący PIU zaakcentował: “Mechanizm przewidziany przez ustawę nie przewiduje równego traktowania klientów, nie ma też spójnej kontroli nad tym procesem. Może się więc zdarzyć, że podróżni będą przerzucani do różnych organów w zależności od tego, czy będą mieli szczęście zgłosić się jako pierwsi i załapać do puli wypłat z gwarancji. Nigdzie w Europie nie ma takiej sytuacji, że trzy organy zajmują się odszkodowaniami dla klienta.”

Z dyskusji która się wywiązała na temat TFG, wynika, że strona rządowa uważa, iż nie ma nic wadliwego w tym, że roszczenia klienta będą obsługiwane przez trzy instytucje. Ubezpieczyciele uważają zaś, że sytuacja taka stwarza niebezpieczeństwo braku równości obywateli wobec prawa (niektórzy będą „załatwiani” szybciej). Ubezpieczyciele są zdania również, że w przypadku dalszego działania tego modelu, wzrosną koszty produktu ubezpieczeniowego, jakim jest gwarancja.

Przez ostatnie dwadzieścia minut posłowie z Podkomisji ustalali wspólne stanowisko w sprawie zapisów artykułów ustawy. Zdążyli „dojść” do artykułu 4. Zgłaszanie poprawek – mają do tego prawo tylko posłowie z Podkomisji, reprezentanci strony rządowej oraz Rządowe Centrum Legislacyjne.