Hamburg – idealny na wypad weekendowy

Hamburg widziany ze statku wycieczkowego/fot. AG

Hamburg łączący zabytki portu hanzeatyckiego i nowoczesnej metropolii jest idealnym celem na wypad weekendowy. A takie właśnie wyjazdy staną się najmodniejsze, kiedy przeminie koronawirus.

Wszystko wskazuje na to, że po covidzie pierwsza obudzi się turystyka krajowa oraz odwiedziny w bliskich krajach. Przyjdzie moda na krótsze wyjazdy, zwiedzanie miast. Jednym z miast, do których łatwo można z Polski dotrzeć jest Hamburg.
Lot samolotem z Warszawy trwa 100 minut. LOT oferuje w miarę wygodne połączenie, w Hamburgu lądujemy o 11. Biorąc pod uwagę odprawę i transfer do centrum miasta, ponad połowę dnia już możemy poświęcić na zwiedzanie.
Hamburg, podobnie jak wiele strategicznych miast w Niemczech, podczas II wojny został w większości (ok. 80 proc.) zniszczony.

Spichlerze z listy UNESCO

Jednak to zostało odbudowane i to, co zostało zbudowane ostatnio jest interesująca. Choćby tutejsze Miasto Spichlerz (Speicherstadt). To liczący ponad sto trzydzieści lat kompleks połączonych ze sobą magazynów w stylu wilhelmińskiego neogotyku ceglanego. Wpisany w 2015 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jest największym kompleksem magazynowym na świecie, wkomponowanym w system kanałów. Został zaprojektowany przez architektów i inżynierów Franza Andreasa Meyera, Christiana Nehlsa oraz Carla Johanna Christiana Zimmermanna. Powstał po 1888 roku, kiedy Hamburg uzyskał status portu wolnocłowego i rozrósł się do jednego z największych portów Europy.
Obecnie znajduje się tutaj Kontorhausviertel z budynkiem Chilehaus – pierwsza w Europie prawdziwa dzielnica biurowa powstała w latach 20. i 30. XX wieku w stylu ekspresjonizmu ceglanego. Najsłynniejszy budynek dzielnicy, Chilehaus, wzniesiono wg. projektu Fritza Högera w latach 1922–24 z 4,8 mln cegieł, wstawiono 2 800 okien.

Dzielnica Spichlerzy/fot. AG

Makieta kolejkowa – atrakcja nr w Niemczech

Na terenie tej części miasta znajduje się również najchętniej odwiedzany obiekt w Niemczech – największa świecie makieta modelarstwa kolejowego Miniatur Wunderland.
Na trzech poziomach jednego z dawnych budynków magazynowych znajduje się jedno chyba z najlepszych na świecie, zbiorowisko makiet miniaturowych kolei. Prace nad planszami rozpoczęto w grudniu 2002 roku. Obecnie goście mogą obejrzeć plansze odzwierciedlające charakterystyczne miejsca m.in. Szwajcarii (m.in. Matterhorn), Bawarii, Austrii, Niemiec, Ameryki i Skandynawii. Do odtworzenia Hamburga i jego siedmiu charakterystycznych miejsc (Imtech-Arena, nabrzeże, katedra Michel, most Kohlbrand, dzielnica spichlerzy, ulica Herberta, park zoologiczny) pracownicy potrzebowali prawie osiem tysięcy godzin.
Największym powodzeniem cieszy się lotnisko Knuffingen, na którego głównym pasie startują i lądują samoloty (wlatują i wylatują przez otwory w ścianach). Na płycie lotniska obok kołują inne maszyny, odtworzony został gigantyczny parking i terminale lotniska. Dodatkową atrakcją wszystkich makiet są zmieniające się pory dnia – co kilka minut światłą powoli gasną i widzimy te same krajobrazy nocą i za dnia.

Fragment makiety kolejkowej/fot. AG

Obecnie makiety zajmują powierzchnię 1 490 metrów kwadratowych (w przyszłości – 2 300), długość torów kolejek wynosi ponad 15 400 metrów (w przyszłości – 20 tys. metrów), po torach jeździ 1 040 pociągów (w przyszłości – 1 300) z ponad 15 000 wagonami (w przyszłości z 20 tysiącami), zmiany torów umożliwia 3050 zwrotnic (w przyszłości – 4 tysiące), na makietach posadzono 228 tysięcy drzewek (będzie ich 330 tysięcy), w scenkach “uczestniczy” 260 tys. postaci (będzie 300 tys.), możemy obejrzeć 42 samoloty i 9 250 samochodów. Na makietach postawiono 4 110 budynków.

Filharmonia XXI wielu

Ze starą częścią miasta sąsiaduje HafenCity, nowa dzielnica ciągle jeszcze rozbudowywana na 155 hektarach dawnych terenów portowych. Dominują tutaj apartamentowce, biurowce.
Najbardziej znanym budynkiem tej dzielnicy jest otwarta w 2017 roku Filharmonia nad Łabą (Elbphilharmonie) w Hamburgu. Elbphilharmonie, usytuowana w eksponowanym miejscu pomiędzy miastem a portem, to stary nabrzeżny spichlerz i szklana nadbudowa. Projekt wykonało biuro architektów Herzog & de Meuron. Poza 3 salami koncertowymi (największa na 2100 osób) w budynku znalazł się hotel i dostępna dla wszystkich platforma widokowa.

Filharmonia nocą/fot. Ignazio Izquierdo

Koszt budowy wyniósł ponad 800 milionów euro a sama Elbphilharmonie stała się nowym symbolem hanzeatyckiej metropolii.
Filharmonia najpiękniej prezentuje się z wody. Już w dzielnicy spichlerzy co chwilę widać kanał, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że w Hamburgu jest dużo więcej mostów niż w Wenecji – jest ich ponad 2,5 tysiąca.
Hamburg jest drugim co do wielkości portem w Europie (po Rotterdamie), do którego każdego miesiąca zawija średnio około tysiąca statków, chociaż port ten położony jest ok. 110 kilometrów od morza. Port ma powierzchnię ponad 75 kilometrów kwadratowych czyli ponad 10 proc. całego Hamburga. Warto wybrać się na rejs po porcie i Łabie. Statki wypływają z nabrzeża Landungsbrücken, przy którym zacumowane są statki muzealne: trójmasztowy żaglowiec z roku 1896 Rickmer Rickmers, frachtowiec z lat 60. ubiegłego wieku Cap San Diego., stary latarniowiec i okręt podwodny.
Rejs od godziny do dwóch Podczas wycieczki statek wpływa między innymi do bazy kontenerowców – największego terminalu kontenerowego na kontynencie. Pod koniec statek podpływa niedaleko nowej dzielnicy Hafen City, oraz pod budynek wspomnianej filharmonii.

Śladami Beatlesów

Oczywiście, Hamburg to również… Beatlesi.

Do dzisiaj w Indra Club przy ulicy Grosse Freicheit, o godzinie 21.30 koncertują zespoły muzyczne.
Na końcu ulicy Reeperbahn, w dzielnicy St Pauli w Hamburgu znajduje się Beatles Platz – okrągły, mający przypominać analogową płytę gramofonową. Na skraju, blisko siebie stoją cztery metalowe zarysy postaci słynnej czwórki z Liverpoolu. Kilka metrów dalej, z opuszczoną gitarą – sylwetka piątego Stuarta Sutcliffe’a, pierwszego basisty grupy, który opuścił ją w roku 1961 (zmarł rok później w wieku 22 lat). Ten pomnik powstał w 2008 roku.

Plac Beatlesów/fot. AG

Dwie przecznice dalej, idą ulicą Grosse Freiheit, pod numerem 64, znajduje się pub Indra Club. To tutaj (jak zresztą informuje tabliczka na frontonie) 17 sierpnia 1960 Beatlesi dali swój pierwszy koncert. W tym klubie, potem w Kaiserkeller i w innych, Beatlesi zaliczyli ponad trzysta występów w latach 1960-62. John Lennon powiedział o tych czasach: “Urodziłem się w Liverpoolu, ale dorastałem w Hamburgu.” Do dzisiaj w Indra Club o godzinie 21.30 koncertują zespoły muzyczne. Pub leży w oddaleniu od najpopularniejszych szlaków “dzielnicy czerwonych latarni”, więc widzów jest niewielu, ale każda grupa marzy o powtórzeniu sukcesu Beatlesów. Turyści mogą się przejść z przewodnikiem szlakiem Beatlesów.

Klub Indra/fot. AG

To propozycja zwiedzania Hamburga bez „zaliczania” zabytków. Bo można jeszcze tutaj zobaczyć ratusz, który szczęśliwie przetrwał II wojnę światową, kościół św. Michała – uchodzący za najpiękniejszą barokową świątynię w północnych Niemczech czy monumentalny pomnik Bismarcka. Ale to możemy zrobić przy następnej okazji. Do Hamburga warto wrócić, zwłaszcza, że łatow tu dotrzeć.

Więcej na stronie germany.travel

Hamburg – nieodkryta gwiazda city breaks

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center