Firmy autokarowe: jesteśmy na krawędzi. Błagamy o pomoc

Autokary przed siedzibą KPRM w Warszawie/fot. AG

Osiem postulatów, w tym żądanie żądanie rozszerzenia projektu ustawy o tarczy antykryzysowej 6.0 o przewoźników autokarowych, przedstawiają przewoźnicy autokarowi protestujący po raz kolejny na ulicach największych miast w Polsce.

Dwa tysiące autobusów pojawiło się dzisiaj na ulicach w centrach miast w całej Polsce. Przez dwie godziny trwał kolejny protest branży przewozu osób. W Warszawie autobusy i busy powoli i zgodnie z przepisami krążyły Alejami Ujazdowskimi, ulicą Bagatela I Aleją Szucha.

Na minikonferencji przed budynkiem KPRM w Warszawie, Alinaa Dybaś, prezes prezes Turystycznej Organizacji Otwartej, oraz Kamil Lubański z firmy KL Team (koordynujący protest na Mazowszu) przedstawili postulaty branży.

Kamil Lubański i Alina Dybaś/fot. AG

Do poprzednio znanych sześciu dodano dwa nowe. Alina Dybaś podkreśliła że najważniejszy obecnie jest żądanie rozszerzenia projektu ustawy o tarczy antykryzysowej 6.0 o przewoźników autokarowych. Według niej ważne jest także uwzględnienie w pomocy dla przewoźników osobowych także przewoźników liniowych.

Alina Dybaś powiedziała: “Chcemy, żeby rządzący po raz kolejny usłyszeli, jak tragiczna jest sytuacji przewoźników okazjonalnych, liniowych oraz całej branży turystycznej. Turystyka obecnie stoi. Jesteśmy w sytuacji, w której grozi nam zamknięcie wielu firm, jeśli nie otrzymamy pomocy.”

W Polsce 3200 firm posiada licencję na przewóz osób. Polskie firmy są właścicielami 22 tysięcy autokarów I busów, zatrudniały ok. 44 tysięcy kierowców.

fot. AG

Kamil Lubański dodał: “Stoimy na skraju upadku firm, które budowaliśmy od wielu lat, Bardzo często to firmy rodzinne, tworzone od samych podstaw. Od końca lutego do Europy przestali przylatywać turyści z innych kontynentów, których woziły nasze autobusy. Od marca praktycznie skończyły się wszystkie przewozy. Musimy zwalniać ludzi, niszczyć kadry, które tworzyliśmy od lat. Ile mogliśmy zrobić przez ostatnie miesiące, tyle zrobiliśmy. Ale teraz nie damy sobie rady bez pomocy Państwa. Błagamy o pomoc.
Nasi konkurenci, koledzy transportowcy z Czech, Austrii, Węgier otrzymali stosowną pomoc ze strony swoich rządów. Czy my, płacący od lat podatki, nie zasługujemy na podobną pomoc?”

Alina Dybaś dodała: “Ludzie z branży turystycznej nie mają jak się przebranżowić. Jesteśmy wszyscy nastawieni na klientów a sytuacja jest taka, że żadnych turystów nie wysyłamy, żadnych też nie przyjmujemy w Polsce. Dzisiaj potrzebujemy pomocy, by odbić się od dna.”

Na autobusach w stolicy widniały nazw firm kojarzonych od lat z turystyką, zauważyliśmy między innymi: ATAS, Raf Trans, KL Team, Exlisive Reisen, Pro Trans, D-Trans, Avia Tour, Omnia Bus, Pro Trans, Darbus, Emka Trans, Plum Bus, Sekar Trans, Versace, GoTrans, Poitęga Bus.

Postulaty branży przewozu osób

1. Rozszerzenie projektu ustawy o tarczy antykryzysowej 6.o o przewoźników autokarowych.
2. Dopłata do autobusów, uzależnione od klasy emisji spalin i wielkości pojazdu – na wzór czeski, niemiecki, austriacki.
3. Odroczenie płatności rat kredytów i leasingów do czerwca 2021 roku dla firm z sektora szeroko rozumianego przewozu osób – na wzór węgierski.
4. Dodatkowa pula środków PFR do wysokości 24 procent obrotu.
5. Umorzenie w całości subwencji PFR dla branży autokarowej.
6. Przedłużenie zwolnienia z ZUS do marca 2021.
7. . Dopłaty do wynagrodzeń dla firm odnotowujących spadek przychodów w wysokości co najmniej 70 procent.
8. Dopłaty do linii regularnych, które utraciły rentowność w wyniku pandemii.

W rozmowie z przedstawicielem portalu WaszaTurystyka.pl, Kamil Lubański z KL Team, skomentował: “Protestujemy już po raz trzeci, za każdym razem jesteśmy pokojowo nastawieni. Dzisiaj postanowiliśmy jeździć przed siedzibą KPRM w Warszawie, bo chcielibyśmy, by rząd zwrócił większą uwagę na nasze postulaty. Po raz kolejny, jako Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przewoźników Autobusowych, przekażemy list z naszymi postulatami do KPRM.
Sytuacja może nas zmusić do drastycznych działań, choć nie chcemy palić opon na ulicach miast.”

KL Team to obecnie 32 autokary. Przed pandemią firma dysponowała 40 pojazdami. 50 procent z nich jeździło po Polsce, 50 – po całej Europie, z turystami z Azji, Ameryki Południowej I Ameryki Północnej.
Osiem z nich, mających najwyżej 4-5 lat, właściciel był zmuszony sprzedać.

Protest przewoźników poparła Polska Rada Turystyki.

fot. AG
fot. AG
fot. AG

„Autokary umierają na COVID-19”. W centrum Warszawy protestuje 400 pojazdów