Dochodowa kontrowersja, czyli jak niedoszły zamach daje zarobić

Bazylika św. Petroniusza - największy kościół w Bolonii

Fresk w Bazylice św. Petroniusza w Bolonii/fot. MM

Bazylika św. Petroniusza to jeden z najwspanialszych zabytków Bolonii. Siódmy co do wielkości kościół katolicki na świecie został ledwo co ocalony w 2005 roku przez włoską policję, która udaremniła zamach planowany przez islamskiego fundamentalistę.

Wizja wg Dantego obraża?

Niedoszły zamachowiec chciał wysadzić świątynię w powietrze. Powód? Fresk autorstwa Giovanniego da Modeny, zdobiący kaplicę Trzech Króli (jedną z bocznych), przedstawiający Mahometa jako grzesznika, cierpiącego wieczne męki w dziewiątym kręgu piekielnym, razem z innymi schizmatykami.

Fragment fresku przedstawiający Mahometa, jako grzesznika/fot. MM

Jak to w zwykle bywa, zamiary fanatyka osiągnęły skutek dokładnie odwrotny: rozsławiły inspirowane „Boską komedią” dzieło na cały świat. Dziś fresk jest jedną z najsłynniejszych i najchętniej oglądanych dekoracji malarskich w mieście. Na tyle, że kaplica została odgrodzona od reszty wnętrza bazyliki, a za wstęp do niej… pobierana jest opłata w wysokości 3 euro.

Wnętrze Bazyliki św. Petroniusza/fot. MM

Zobaczyć to, co miało zniknąć

W kaplicy obowiązuje zakaz fotografowania – rozczarowujący dla tych, którzy uiścili zarówno opłatę za wstęp, jak i należność za pozwolenie na robienie zdjęć na terenie całej świątyni (2 euro). Czy zakaz wprowadzono po to, by nie prowokować kolejnych potencjalnych zamachowców, poirytowanych faktem, że zamiar zrównania z ziemią „obrazoburczego” dzieła skończył się jego rozstawieniem? Ciężko stwierdzić, faktem jest jednak to, że zakaz nie jest ze szczególnym entuzjazmem egzekwowany, a przeglądarki internetowe same podpowiadają, co jest najchętniej wyszukiwanym dziełem artysty z Modeny.

Fronton Bazyliki św. Petroniusza w Bolonii/fot. MM

Turyści, którzy wchodzą do bazyliki za darmo, ale zmuszani są do kupowania za 1 euro jednorazowych okryć, jeśli ubrani są zbyt skąpo (przed koronawirusem wystarczyły wielorazowego użytku chusty), a nadto płacenia 2 euro, jeśli chcą robić zdjęcia, niezbyt chętnie decydują się płacić kolejne 3 euro, by obejrzeć raniącego uczucia fundamentalistów, umęczonego w piekle Mahometa.

Zarobek dzięki fanatycznej nienawiści

Szkoda, że kontrowersje wokół fresku skończyły się ograniczeniem dostępu do kaplicy, której bogata dekoracja z pewnością należy do udanych. Z drugiej strony, nie jest złym morałem tej historii, że planowany akt przemocy daje możliwość podreperowania budżetu obiektu, który był celem tegoż aktu. I daje efekt w postaci zwielokrotnienia rozpoznawalności i sławy wizerunku, który miał zostać unicestwiony.

Gdybyż jeszcze zniechęcało to wszelkich kolejnych fanatyków i wandali…

Kaplica Trzech Króli/fot. MM
Freski w Kaplicy Trzech Króli/fot. MM
Wnętrze Bazyliki św. Petroniusza/fot. MM