Debata Lufthansy i DB: współpraca kolei i linii lotniczych przyszłością ekologicznych podróży

fot. materiały prasowe DZT

Zrównoważony rozwój – te słowa są obecnie najmodniejszym trendem w Unii Europejskiej. Nic dziwnego, że tegoroczny międzynarodowy szczyt turystyczny Incoming & Brand Summit przebiegał pod hasłem „Podróżowanie w czasach zmian klimatu i wartości”.

Niemiecka Centrala Turystyki (DZT) zorganizowała spotkanie w czerwcu w Lubece. To miasto wyjątkowo nadaje się na tego typu imprezę: bardzo dobra komunikacja publiczna, liczne ścieżki rowerowe, a także efektowne trasy starorzeczami rzeki Trawny uzupełniają trasy spacerowe tego hanzeatyckiego miasta. Ale w czasie konferencji – prócz prezentacji oczywistych zalet turystycznych regionu – najciekawiej przedstawiała się dyskusja przedstawicieli kolei i przewoźnika lotniczego Niemiec: Deutsche Bahn i Lufthansy.

Max-Christian Lange, szef ds. zrównoważonego rozwoju Deutsche Bahn AG był na uprzywilejowanej pozycji. Nie od dziś wiadomo, że kolej jest jednym z najbardziej ekologicznych środków transportu. Stanowisko Maxa-Christiana Lange sugeruje, że w DB AG nie poprzestają na tych oczywistościach. Niektóre liczby są imponujące. W porównaniu z rokiem 2005 emisja gazów cieplarnianych zmalała o ponad 40 proc., a jednocześnie wykorzystanie energii odnawialnej wzrosło do 65 proc. W 2025 ten rodzaj energii wykorzystywany będzie na wszystkich dworcach, w biurowcach i lokomotywowniach. Koleje Niemieckie pilnują ekologii nie tylko w „wielkich sprawach” jak np. recykling torów kolejowych, ale i małych: jak brak mikroplastiku w mydłach w pociągach długodystansowych.

Lufthansa stawia na kolej

Alexander Tolweth, dyrektor sprzedaży Deutsche Lufhtansa AG, nie miał po takim wstępie łatwego zadania. Podróże lotnicze od jakiegoś czasu są na cenzurowanym. Zwłaszcza krótkie przeloty. Przykładem Francja, która od 23 maja tego roku zakazała lotów na krótkim dystansie. To jest takim, który pociągiem można pokonać w 2,5 godz. Jaka jest odpowiedź Lufthansy? Do 23 miast na terenie Niemiec można dojechać codziennie 130 pociągami Lufthansa Express Rail. Podobny model, choć oczywiście na mniejszą skalę, bo w mniejszych krajach, wprowadzany jest w całej Grupie Lufthansa, czyli liniach Brussels Airlines, Austrian Airlines i Swiss. Podróż pociągiem traktowana jest jak etap podróży: w przypadku opóźnień pasażer jest przebukowany na najbliższy pociąg.

Dodatkowo linia lotnicza rozwija współpracę z kolejami. Na największe lotniska niemieckie można dojechać pociągiem. (Ile lat czekamy na połączenie Warszawy z lotniskiem w Modlinie? – MP). Zwiększa się dostępność kolei także w małych miejscowościach. Powoduje to oczywiście zwiększony hałas. Według wyliczeń DB ponad półtora miliona osób mieszka w strefie hałasu wywołanego przez lokomotywy i wagony. W planach do 2050 roku wszystkie linie mają być wyciszone, a już teraz wszystkie nowe wagony towarowe mają „ciche hamulce”. Jednym słowem trzeba porzucić samolot na rzecz pociągu? Najwięcej sceptycyzmu przejawiali dziennikarze z USA. Amerykanom pociągi nie kojarzą się najlepiej i o wiele bardziej cenią niezależność podróżowania własnym lub wypożyczonym autem.

„Być może przekona ich fakt, że koleje niemieckie już są bardziej ekologiczne niż elektryczne hulajnogi” – mówił Max-Christian Lange.

Bezemisyjne paliwo kwestią czasu

Tak, czy inaczej między kontynentami czy na dalsze odległości w Europie trzeba jakoś polecieć. Dyrektor Tolweth prócz pochwalenia się nowoczesną flotą przedstawił cel niemieckiego flagowego przewoźnika lotniczego: odejście od paliwa tradycyjnego do syntetycznego. Lufthansa chce jako pierwsza linia lotnicza używać takiego paliwa, aby zmniejszyć emisję dwutlenku węgla. Na pytanie Waszej Turystyki, czy nie obawia się w związku z tym konkurencji innych linii, choćby z krajów Zatoki Perskiej, dyrektor Tolweth odpowiedział:

„To jest właśnie problem, ale nie tylko nasz. Na szczęście nasi klienci mają coraz większą świadomość ekologiczną. Już teraz oferujemy dodatkową opłatę, którą przeznaczamy na badania nad nowym paliwem”.

Jeśli samolotem, to z kompensacją emisji

Rzeczywiście. W systemie rezerwacyjnym Lufthansy możemy wybrać opcję np. Economy Classic oraz Green Economy Classic. W przypadku biletu np. Warszawa Monachium zapłacimy ok 90 zł więcej w jedną stronę. Prócz dobrego samopoczucia o wsparciu dla planety mamy dodatkowe mile w programie Miles and More.

„Już teraz od 3 do 5 proc. naszych klientów wybiera tę opcję – dodaje dyrektor Lufthansy – Mamy nadzieję, że już w przyszłym roku osiągniemy statystyki dwucyfrowe”.

Być może jest to możliwe. Tym bardziej, że – szczególnie w miesiącach letnich – i tak dojazd na lotnisko jest w Niemczech tańszy niż w wielu Europejskich krajach. Po sukcesie zeszłorocznego miesięcznego biletu komunikacji regionalnej za 9 euro (połowę mniej niż miesięczny w Warszawie, o euro drożej niż przejazd jednokrotny koleją z lotniska w Bolonii do centrum), w te wakacje można jeździć regionalnym transportem za 49 euro. I bardziej ekologicznie i taniej!