Costa Firenze dla miłośników win. Z pokładu statku do winnic Toskanii

Winiarnia Frescobaldi na statku Costa Firenze
Winiarnia Frescobaldi na statku Costa Firenze / fot. MM

Skoro nowy statek Costa Cruises ma być pływającą Florencją, nie może na nim zabraknąć win z Toskanii. Pasażerowie będący jednocześnie entuzjastami szlachetnych trunków znajdą się tu w swoistym raju – jedną z atrakcji na Costa Firenze jest winiarnia Frescobaldi. Można tu przyjść na wieczorną lampkę wina przy muzyce na żywo albo wziąć udział w degustacji. Albo przenieść się wirtualnie na toskańskie wzgórza, by zwiedzać winnice w technologii VR.

Kroki każdego pasażera Costa Firenze, który kocha wina, niechybnie skierują się na pokład nr 5, gdzie znajduje się przyczółek winnic toskańskiego rodu Frescobaldich. W cenie pakietów all-inclusive można tu delektować się dwoma rodzajami trunków z linii Rèmole (Rèmole Bianco – cuvee Vermentino i Trebbiano oraz Rèmole Rosso – połączenie Cabernet i Sangiovese). W cenie ok 18 euro można zapisać się na degustację pięciu rodzajów win, prowadzoną przez profesjonalnego sommeliera.

Sommelier Massimo przygotowuje się do degustacji na Costa Firenze
Sommelier Massimo przygotowuje degustację win Frescobaldi / fot. MM

Winnice Toskanii na wodach świata

Wybór marki Frescobaldi jako winiarni na Costa Firenze był oczywisty – ciężko byłoby znaleźć drugiego wytwórcę tak głęboko zakorzenionego we Florencji i Toskanii i działającego na tak dużą skalę. Historia rodu Frescobaldich sięga XI wieku i początków bankowości we Florencji. To właśnie od tego rodzaju działalności zaczęła się kariera toskańskiego rodu, jednak pożyczanie pieniędzy możnowładcom to ledwie zalążek jego pozycji. Rodzinna historia pełna jest znakomitych przodków: postaci literackich, odkrywców, muzyków, finansistów, biskupów i mężów stanu. Archiwa Frescobaldi zawierają wiele starożytnych dokumentów i rejestrów historycznych, takich jak umowy handlowe z szeregiem sądów europejskich, począwszy od XIII wieku.

Na Costa Firenze znajdziemy informacje o posiadłościach rodu Frescobaldich
Na Costa Firenze znajdziemy informacje o posiadłościach rodu Frescobaldich / fot. MM

To właśnie w XIII wieku rodzina zajęła się produkcją wina w Toskanii. Biznes ten wydawał się być bardziej stabilny niż ówczesna bankowość, ciężko było bowiem ściągać należności od korzystających z usług Frescobaldich koronowanych głów. W XV i XVI wieku florencka winiarnia Frescobaldich dostarczała wino między innymi na dwór angielski i dwór papieski w Rzymie. Już wcześniej rodzina nawiązała też kontakty handlowe z warsztatami wielu artystów, m.in. Donatello, Michelozzo Michelozzi i Filippo Brunelleschi, którzy właśnie u Frescobaldich zaopatrywali się w wino. Ale też mogli liczyć na gościnność rodzinnej siedziby w Montalcino.

Degustację poprzedza opowieść o historii rodu i wytwórstwa wina
Degustację poprzedza opowieść o historii rodu i wytwórstwa wina / fot. MM

Historia Florencji, Toskanii i wina

Ród Frescobaldich posiada liczne włości w Toskanii i rozległe tereny upraw winorośli, ale jest też mocno związany ze stolicą regionu. W dzielnicy Oltrarno we Florencji, na Piazza de’ Frescobaldi, rodzina wybudowała swój palazzo, zadaszoną loggię i wieżę. W 1252 r. Lamberto Frescobaldi zbudował pierwszy drewniany most nad rzeką Arno, dzisiejszy Ponte Santa Trinita, łącząc swoje posiadłości z historycznym centrum Florencji. Z rodziną był zaprzyjaźniony sam wielki Dante Alighieri. To właśnie poeta Dino Frescobaldi przywiózł mu zaczęty manuskrypt Boskiej Komedii z Florencji, do której Alighieri nie mógł powrócić po wygnaniu.

Wina Frescobaldi przygotowane do degustacji
Wina Frescobaldi przygotowane do degustacji / fot. MM

Jednym z głośniejszych współczesnych projektów społecznych, w który zaangażowała się firma Frescobaldich, jest współpraca z zakładem penitencjarnym na wyspie Gorgona. Najmniejsza na archipelagu toskańskim, od 1869 roku jest otwartą kolonią karną. Agronomowie i enolodzy Frescobaldich pracują z więźniami od 2011 roku, oferując im umiejętności w zakresie uprawy winorośli i wina, które będą mogli wykorzystać do budowania nowej przyszłości po opuszczeniu więzienia.

Stała ekspozycja w barze Frescobaldi na Costa Firenze
Stała ekspozycja w barze Frescobaldi na Costa Firenze / fot. MM

Młode chianti i różowa wodna nimfa

Z bogatej oferty win Frescobaldich na Costa Firenze możemy spróbować pięciu rodzajów. Na początek dowiemy się, jak rozpoznać młode wino na przykładzie Chianti Castiglioni, pochodzącego z upraw w Montespertoli. Jest to wino proste, nieciężkie, o żywym kolorze.

Kolor młodego chianti
Kolor młodego chianti / fot. MM

Ma owocowy zapach, jest ubogie w ciało, kwasowe w smaku, cechuje je długi finisz (ok. 4-5 sek). Nadaje się na aperitif, a także do sera, salami, do lżejszych ryb morskich.

Chainti Castiglioni Frescobaldi
Pierwsze wino, czyli Chainti Castiglioni / fot. MM

Kolejną propozycją jest Alie, różowe cuvee odmian Syrah i Vermentino. Wytwarzane jest na południu Toskanii, w Maremma, winnicach położonych blisko morza. Bliskość słonej wody ma wpływ na winorośl, stąd nazwa tej linii, inspirowana imieniem jednej z nimf wodnych.

Alie rose, połączenie Syrahu i Vermentino
Alie rose, połączenie Syrahu i Vermentino / fot. MM

Charakterystyczny blady różowy kolor wina uzyskiwany jest w nowoczesnym procesie szybkiego usuwania skórek z procesu maceracji. W zapachu wina znajdziemy aromaty brzoskwini i jabłka. Smak ma mało intensywny, charakteryzuje się niską kwasowością. Również jest dobre na aperitif, ale poleca się je także do lżejszych mięs czy carpaccio.

Szczęśliwy uczestnik degustacji docenia łagodny zapach Alie rose
Szczęśliwy uczestnik degustacji docenia łagodny zapach Alie rose / fot. MM

Włoska klasyka, zagadka i wirtualna podróż

Po dwóch lżejszych winach przychodzi czas na klasykę – Chianti Rufina Riserva, wytwarzane w rodowym zamku Frescobaldich, czyli Nipozzano. To eleganckie wino, w zdecydowanej większości wykonane z odmiany Sangiovese, czyli klasyczne chianti.

Chianti z Nipozzano
Chianti Rufina Riserva z Nipozzano / fot. MM

Ma ciemniejszy kolor niż Chianti Castiglioni, którego próbowaliśmy w pierwszej kolejności, jest bowiem od niego starsze. W zapachu czuć nuty owocowe: malinowe i jagodowe, ale także skórę i tytoń (na skutek leżakowania w beczce). Smak ma również bardziej dojrzały, łagodny i złożony, jest gęstsze, pełniejsze.

Kolor dojrzałego chianti
Kolor dojrzałego chianti / fot. MM

Na koniec degustacji dostajemy zagadkę – dwa nieoznakowane czerwone wina, z których jedno jest w 100 proc. wykonane z odmiany Sangiovese, drugie zaś połączeniem odmian Sangiovese, Merlot i Cabernet Sauvignon. Musimy rozpoznać, które jest które, lecz nie nastręcza to nam trudności po klarownych wyjaśnieniach sommeliera. Ten podpowiada, że jednoodmianowe chianti cechuje się bardziej spójnym, łagodnym smakiem – Sangiovese jest bowiem odmianą, która łatwo traci swój owocowy bukiet.

Zagadka degustacja Frescobaldi chianti
Zagadka na koniec – które chianti jest które? / fot. MM

Po zakończeniu degustacji możemy jeszcze udać się na wirtualne zwiedzanie winnic Frescobaldich za pomocą okularów w technologii virtual reality, a także zakupić spróbowane już, bądź inne wina. Łącznie do wyboru mamy dziewięć rodzajów, w cenach zaczynających się od niecałych 14 euro, a kończących się na 77 euro.

Co jest lepsze od kieliszka chianti? Dwa kieliszki chianti
Co jest lepsze od kieliszka chianti? Dwa kieliszki chianti / fot. MM