Agenci odwiedzili biuro Neckermanna

MM

Podczas dnia otwartego agenci mogli zwiedzić siedzibę, spotkać się z prezesem i szefami działów oraz poznać pracę zespołu Neckermann Podróże „od kuchni”. Touroperator stawia na model sprzedaży oparty na punktach stacjonarnych i chce zacieśnić relacje ze swoją siecią.

Odwiedzający Neckermanna agenci najpierw spotykali się z Arturem Reznerem, dyrektorem handlowym, który wyjaśniał im tajniki biznesu touroperatorskiego. Mówił o kontaktowaniu hoteli, o ryzyku związanym z umowami na gwarancjach, o tym czego można się spodziewać po umowach typu „allotment”. Wyjaśniał, jak kształtowane są ceny na poszczególnych etapach sprzedaży, od first minute aż po przedsezonowe wyprzedaże.

Agenci dowiedzieli się, że Neckermann chce oprzeć swój biznes na właściwej proporcji między produktem opartym na przewoźnikach niskokosztowych, lotach rejsowych i czarterach oraz rozwijać portfolio kierunków od 2020 sezonu. Tego zresztą oczekują agenci – w szczególności ci, którzy prowadzą biura franczyzowe. Większy wybór dla klientów i poszukiwanie nowości to coś, czego ich zdaniem brakowało ostatnio w Neckermannie.

Touroperator nadal będzie stawiał na to, co go wyróżnia, czyli produkt z dojazdem własny oraz na dynamiczne pakietowanie. Oferta nadal będzie prezentowana w systemie MerlinX, a głównym kanałem sprzedaży mają być punkty stacjonarne, czyli: agenci, sieć franczyzowa, partnerska i biura własne. Neckermann sprzedaje też przez call center i online: za pośrednictwem własnej strony i agentów internetowych. Ale Artur Rezner deklaruje, że firma nie zamierza zmieniać proporcji kanałów sprzedaży na niekorzyść agentów.

Prezentacja Artura Reznera zawierała też omówienie struktury firmy, na którą – oprócz prezesa Macieja Nykiela – składają się działy: produktu, sprzedaży, marketingu, e-commerce, kontroli, księgowość i IT. W sumie w centrali Neckermanna pracuje ok. 70 osób. Artur Rezner przedstawił też sylwetki dyrektorów regionalnych: Izy Szerer, Anny Bliskowskiej, Piotra Kołodzieja i Piotra Godlewskiego, a także wprowadził gości w tajniki pracy w terenie.

Agenci zwiedzili też biuro: odwiedzili gabinet prezesa Macieja Nykiela, który opowiedział o tym jak wygląda jego dzień pracy. W biurze można go zastać już przed 8 i ten najbardziej efektywny czas pracy poświęcony jest na sprawy strategiczne. Następnie między 9 a 12 szef touroperatora zajmuje się sprawami formalnymi, w tym przelewami. Po południu odbywa spotkania – wewnętrzne i zewnętrzne.

„Lubię rozmawiać osobiście, wolę to robić zamiast pisać maile czy dzwonić. Pracownicy mogą do mnie przyjść ze wszystkimi sprawami. Gdy tylko nie ma u mnie gości, drzwi gabinetu są otwarte, najlepiej czułbym się zresztą w open space z pracownikami, a nie sam w gabinecie. W którym zresztą – oprócz kalendarza zabieranego na spotkania – nie ma ani kawałka papieru. Chcę na co dzień udowadniać, że można się w pracy obyć bez niego, że wszystko dziś da się robić cyfrowo” – mówił Maciej Nykiel.

Następnie agenci zwiedzili biuro, odwiedzając działy: e-commerce, księgowości i kontroli, marketingu i produktu i spotykając się z ich kierownikami.