8. Dni Odry – zrównoważony rozwój zależy od każdego z nas

fot. CEE Hydropolis

Jednym z wydarzeń w ramach 8. Dni Odry 2024 była debata „Zrównoważony rozwój: fantazja czy konieczność?”. Z jednej strony nawiązująca do katastrofy ekologicznej sprzed dwóch lat, z drugiej – odwołująca się do wiedzy ekspertów i zaangażowania aktywistów, miała uwrażliwić wrocławian na problemy środowiska naturalnego.

Dni Odry to wydarzenie, które łączy edukację ekologiczną z bogatym programem kulturalnym i rekreacyjnym. W dniach od 17 do 26 maja wrocławianie oraz goście miasta mieli niepowtarzalną okazję do odkrywania uroków Odry, uczestniczenia w ciekawych wydarzeniach i zacieśniania więzi z naturalnym środowiskiem, które jest integralną częścią ich codziennego życia. W ramach wydarzenia, które odbywa się od 2016 roku zawsze na Bulwarze Dunikowskiego, zaplanowano także debaty – cykl spotkań, podczas których przyglądano się rzece z różnych perspektyw: np. jako produktowi turystycznemu czy w kontekście zrównoważonego rozwoju.

fot. CEE Hydropolis

Czy zrównoważony rozwój to fantazja?

Jedna z debat poruszała kwestie zrównoważonego rozwoju, skupiając się na budowaniu świadomości społecznej i zachęceniu do podejmowania konkretnych działań. Tłem była katastrofa ekologiczna sprzed dwóch lat, która uświadomiła wszystkim, jak ważną rolę w życiu wrocławian i wrocławianek odgrywa Odra. 20 maja 2024 roku w w Hydropolis spotkali się – pod hasłem „Zrównoważony rozwój: fantazja czy konieczność” – specjaliści i specjalistki z różnych dziedzin:

  • Przemysław Przybylski – członek Rady Naukowej CEE Hydropolis, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej i rzecznik prasowy Banku Credit Agricole, reprezentujący perspektywę biznesową;
  • Paulina Górska – dziennikarka i podcasterka, popularyzatorka wiedzy o zrównoważonym rozwoju, która skupi się na społecznym aspekcie tematu;
  • Dominik Dobrowolski – ekolog i aktywista, członek Rady Naukowej CEE Hydropolis, który opowie o pilnej potrzebie działań;
  • dr Karolina Daszyńska-Żygadło, ekspertka ds. zrównoważonego rozwoju, akademiczka na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu i na Riga Technical University, która przybliży praktyczne rozwiązania i strategie.

Dyskusję poprowadziła Wiola Samborska, dyrektorka CEE Hydropolis, która rozpoczynając debatę nawiązała do hasła Hydropolis: wszystko zaczyna się od wody.

Wszystko zaczyna się od wody – tak rozpoczęła rozmowę prowadząca ją Wiola Samborska. „Chcieliśmy postawić tu pytanie retoryczne, czy zrównoważony rozwój to konieczność czy fantazja. Wszyscy wiemy, że to fantazja. Ale debatę chciałabym poprowadzić trochę przekornie, twierdząc, że to jednak konieczność. Niezależnie od tego, na ile trudne jest jego wdrożenie w praktyce. A ponieważ spotykamy się w trakcie 8. Dni Odry, to wokół Odry skupiać się będą nasze dyskusje: o Odrze jako produkcie turystycznym, a w kolejnej zastanowimy się, czy Odra jest nam w ogóle potrzebna i jeśli tak – to do czego” – powiedziała dyrektorka Hydropolis.

fot. CEE Hydropolis

Zrównoważony rozwój – co to właściwie jest?

W dyskusji skupiono się m.in. na wyjaśnieniu terminu zrównoważonego rozwoju i przetłumaczeniu go na język codziennego życia. Jak zauważyła moderująca debatę Wiola Samborska:

„Zrównoważony rozwój od dłuższego czasu jest odmieniany przez wszystkie przypadki. Efekt tej odmiany doprowadził nas od nieuświadomionej niekompetencji do etapu – mam nadzieję – uświadomionej niekompetencji. Teraz potrzebujemy konkretnej wiedzy i umiejętności”. I choć definicja ESG jest ogólnie znana – to rozwój, który zaspakaja potrzeby obecnego pokolenia bez uszczerbku dla potrzeb przyszłych pokoleń, to wiedza, jak realizować ten postulat w praktyce wciąż jest w powijakach.

„Żyjąc dzisiaj na naszej planecie, zużywamy powietrze i wodę, których będą potrzebować też nasze dzieci i wnuki. Zastanówmy się więc, co przyszłe pokolenia o nas pomyślą, patrząc wstecz. Zrównoważony rozwój polega na tym, żebyśmy rozwijali naszą cywilizację, ale nie kosztem dzieci i wnuków. To myślenie o przyszłości” – mówił Przemysław Przybylski.

fot. CEE Hydropolis

Proste kroki do zrównoważonego rozwoju

Jak zrównoważony rozwój przekłada się na codzienność? Na co mają zwrócić uwagę, początkujący praktycy ESG?

„To przede wszystkim temat żywienia: jak jemy, skąd pochodzi nasza żywność. Badania wskazują, że chcąc zmniejszyć negatywny wpływ na środowisko, powinniśmy zacząć od ograniczenia spożycia mięsa. Na pewno gospodarka cyrkularna, ograniczenie plastiku, oszczędzanie wody. Jednak za najważniejszą kwestię uznałabym nasze podejście do informacji, a właściwie do dezinformacji. To największe zagrożenie dla zrównoważonego rozwoju” – wyliczała problemy Paulina Górska, podkreślając, że do zmiany potrzeba konsensusu całego społeczeństwa.

„Dodałabym do tego decyzje zakupowe – zakup odzieży, sposób podróżowania, wybór producenta ze świadomością, jakie ma podejście do ekologii, z jakich zasobów korzysta. Czyli wybory konsumenckie w różnych aspektach” – mówi dr Karolina Daszyńska-Żygadło.

fot. CEE Hydropolis

Konsumenci mogą uratować planetę?

Do zrównoważonego rozwoju uczestnicy spotkania podeszli z różnych perspektyw: społecznej, biznesowej, akademickiej i aktywistycznej. Mówiono o praktycznej stronie edukacji ekologicznej, o doświadczeniach, o Odrze oraz dobrych praktykach. Ale poruszano też temat zrównoważonego rozwoju w skali makro, czyli globalnej ekonomii.

„Choć uważam, że to my konsumenci decydujemy o tym, jak rozwijać się będzie gospodarka i na ile będzie zrównoważona, to zmiana w koncepcjach ekonomicznych jest konieczna. Utrzymanie paradygmatu ciągłego wzrostu nie jest możliwe. Trzeba mieć świadomość, że wybory konsumenckie dotyczą codziennych decyzji w sklepie. Można by powiedzieć, że od zakupów zależy przyszłość planety” – nieco przewrotnie do kwestii odniósł się reprezentujący bankowość Przemysław Przybylski.

Natomiast ekonomistka dr Karolina Daszyńska-Żygadło zwróciła uwagę na dysonans między nieustannie postulowanym wzrostem gospodarczym a szanowaniem zasobów ziemi. „Myślenie o zysku kłóci się ze zrównoważonym rozwojem” – dodała.

W odpowiedzialność konsumentów nie wierzy Dominik Dobrowolski. jego zdaniem, zarówno zatrucie środowiska, jak i szum informacyjny utrudnia podejmowanie świadomych decyzji. „Z mojego punktu widzenia kluczowe jest prawo – dodawał, z czym zgadzali się pozostali paneliści. Przykładem na to, jak właściwie egzekwowanie prawa przekłada się na poprawę środowiska, są np. wyniki badań jakości Odry w Brandenburgii i Polsce – tam jakość widocznie się poprawia, u nas wciąż pogarsza. Do tej pory nie pociągnięto także do odpowiedzialności osób, których działania stoją za katastrofą ekologiczną na Odrze.

„Zrównoważony rozwój wymaga współdziałania wszystkich: mądrych władz, odpowiedzialnego biznesu, organizacji pozarządowych i świadomych konsumentów. Bez współpracy tych obszarów nie będziemy mieć sukcesu” – podsumował ten wątek dyskusji Przemysław Przybylski.

Istotna rola banków

W debacie pojawił się także temat roli banków i jego pozytywnego – lub negatywnego wpływu na zrównoważony rozwój. Na rozróżnienie między CSR a ESG wskazał Przybylski – pierwszy termin odnosi się do działalności społecznej, wspierania akcji, które chronią środowisko, m.in. kampania „Mniej plastiku” czy „Czysta Odra”. Natomiast kwestia finansowania – w zależności od tego, czy są to „brudne” sektory, czy inicjatywy eko, cyrkularne, zrównoważone dotyczą właśnie ESG. Mieści się w tym także biznesowa działalność banku na środowisko, świadomość zatrudnionych w nim pracowników itp., ale także duże znaczenie odgrywa edukacja.

fot. CEE Hydropolis

Wszystko zależy od edukacji

Z tezą, że edukacja odgrywa ogromną rolę przy zrównoważonym rozwoju, zgodzili się wszyscy uczestnicy debaty. Czy dotyczy to rozwoju gospodarki lokalnej, czy budowania świadomości społecznej i kreowaniu mody, zwyczajów, praktyk koncentrujących się na ochronie środowiska. Istotnym czynnikiem jest sposób narracji – potrzeba lepszego opowiadania o ekologii, tworzenia pozytywnego przekazu, który inspiruje ludzi.

„Ochroną środowiska zwykle zajmują się ludzie, którym w życiu chodzi o coś więcej, działają na rzecz innych ludzi. Żeby chronić lepiej środowisko, powinniśmy wspierać społeczeństwo obywatelskie. Do akcji proekologicznych najłatwiej zaangażować ludzi, którzy już poświęcają czas na działalność w organizacjach, takich jak harcerstwo czy koła gospodyń wiejskich” – podkreśla Przybylski.

Podsumowując dyskusję, paneliści zgodzili się, że kluczem do zrównoważonego rozwoju jest lokalność, zaangażowanie społeczne, postawa obywatelska. Codziennie możemy zrobić coś dla siebie, dla innych, dla swoich małych ojczyzn, wspierać lokalną przedsiębiorczością.