Nasze wspomnienia

Dodaj swoje wspomnienie

 
 
 
 
 
 
Pola oznaczone * są wymagane.
Twój adres E-mail nie będzie opublikowany.
Wszystkie wpisy są moderowane. Zachowujemy prawo do ich edycji, usunięcia i nie publikowania wpisów.
Agnieszka Domańska napisał/a 24 marca 2023 o 09:16
„Spieszmy się … (…)” I znowu to pytanie: dlaczego tak wcześnie? Przecież to młody mężczyzna, w sile wieku i osiągnięć! Przecież od kilku lat planowałam, żeby odezwać się do Adama po latach, zobaczyć wzajemnie „co u ciebie”, powspominać te bardzo zamierzchłe czasy, kiedy byłam jeszcze dziennikarką i jeździliśmy z Globtroterem (i nie tylko) na wycieczki. Adam był jedną z ważniejszych dla mnie napotkanych w życiu osób, choć pewnie nie miał o tym zielonego pojęcia. Prawdziwy podróżnik, prawdziwy – można rzec – „turysta”, ktoś kto uosabiał tę turystykę rozumianą dobrze, w pewnym sensie z korzeniami w dawniejszych peerelowskich czasach, kojarzącą się nie z „masówką”, ale z wyjazdami krajoznawczymi przede wszystkim w Polskę (!), zwiedzaniem z plecakiem i przewodnikiem w ręku, łazikowaniem, oglądaniem i chłonięciem oglądanych miejsc przez pryzmat prawdziwej ciekawości świata i prawdziwej pasji. I oczywiście chodzenie po Tatrach! Turystykę kochał naprawdę i miał też wokół siebie ludzi, którzy tę miłość niewątpliwie podzielali i współpracowali z nim z radością i zaangażowaniem. Niedawno – na koleżeńskiej imprezie organizowanej przez Janusza Płońskiego (pisarza, współautora scenariusza do Alternatywy 4), spotkałam przyjaciela Adama – Jarka. I oczywiście była rozmowa o Adamie, jego aktualnych osiągnięciach. Tak bardzo ucieszyłam się, że robi takie duże rzeczy w życiu... Dowiedz się więcej
„Spieszmy się … (…)”

I znowu to pytanie: dlaczego tak wcześnie? Przecież to młody mężczyzna, w sile wieku i osiągnięć! Przecież od kilku lat planowałam, żeby odezwać się do Adama po latach, zobaczyć wzajemnie „co u ciebie”, powspominać te bardzo zamierzchłe czasy, kiedy byłam jeszcze dziennikarką i jeździliśmy z Globtroterem (i nie tylko) na wycieczki. Adam był jedną z ważniejszych dla mnie napotkanych w życiu osób, choć pewnie nie miał o tym zielonego pojęcia.

Prawdziwy podróżnik, prawdziwy – można rzec – „turysta”, ktoś kto uosabiał tę turystykę rozumianą dobrze, w pewnym sensie z korzeniami w dawniejszych peerelowskich czasach, kojarzącą się nie z „masówką”, ale z wyjazdami krajoznawczymi przede wszystkim w Polskę (!), zwiedzaniem z plecakiem i przewodnikiem w ręku, łazikowaniem, oglądaniem i chłonięciem oglądanych miejsc przez pryzmat prawdziwej ciekawości świata i prawdziwej pasji. I oczywiście chodzenie po Tatrach! Turystykę kochał naprawdę i miał też wokół siebie ludzi, którzy tę miłość niewątpliwie podzielali i współpracowali z nim z radością i zaangażowaniem.

Niedawno – na koleżeńskiej imprezie organizowanej przez Janusza Płońskiego (pisarza, współautora scenariusza do Alternatywy 4), spotkałam przyjaciela Adama – Jarka. I oczywiście była rozmowa o Adamie, jego aktualnych osiągnięciach. Tak bardzo ucieszyłam się, że robi takie duże rzeczy w życiu zawodowym, że spotkał swoją miłość i ma córeczkę!

I znów pomyślałam, że koniecznie muszę się do Adama odezwać, może pójść na jakąś z organizowanych przez Niego fantastycznych ogólnopolskich imprez. No i właśnie…odwlekło się, były sprawy bieżące, „ważniejsze”. Nie pospieszyłam. I spóźniłam się tak po prostu..... Collapse
... Toggle this metabox.