Nasze wspomnienia

Dodaj swoje wspomnienie

 
 
 
 
 
 
Pola oznaczone * są wymagane.
Twój adres E-mail nie będzie opublikowany.
Wszystkie wpisy są moderowane. Zachowujemy prawo do ich edycji, usunięcia i nie publikowania wpisów.
Barbara Tekieli napisał/a 17 lutego 2023 o 22:31
Dzisiaj pożegnaliśmy Adasia. Dawno się tak nie wzruszyłam! Były tłumy, a ilość osób z branży turystycznej z całej Polski, przedstawicieli mediów oraz przedstawicielstw zagranicznych turystyki świadczy o tym najlepiej jak bardzo był ceniony i lubiany. Ja poznałam Go wiele ponad 20 lat temu kiedy był sekretarzem Redakcji dodatku "Turystyka" do Gazety Prawnej. Od razu wiedziałam, że mamy podobne poczucie humoru i spojrzenie na życie (lubiliśmy się bawić, a nawet jak solidnie zabalowaliśmy, zawsze punktualnie stawialiśmy się na konferencje prasowe). Wiele wspólnych wyjazdów i te najmilej wspominane do Krynicy Morskiej na coroczne Krynickie Spotkania Turystyczne, gdzie Adaś był szczególnym Gościem, bo nie opuścił ani jednego! Na X lecie Krynickiej Lokalnej Organizacji Turystycznej oboje dostaliśmy bursztynowe latarnie morskie. Adam na pewno na nią zasłużył, bo poza Słowacją najchętniej tam jeździł i pisał. Miał inteligentne poczucie humoru, zawsze uśmiechnięty i otwarty na nowe wyzwania, kreatywny w swoim promowaniu Polski. Imponował mi poszukiwaniem Napoleona wszędzie gdzie Go poniosło i odmrażaniem turystyki co robił wspólnie z Marzeną, a także Zosią. Kiedy w Ich rodzinie pojawił się biały, śliczny piesek spytałam: "Adasiu jak teraz będziesz podróżował z pieskiem"? Odpowiedział z humorem: "Tak jak ty ze swoim kotem, na punkcie którego masz totalnego kota"! Zrobiłby wszystko dla... Dowiedz się więcej
Dzisiaj pożegnaliśmy Adasia. Dawno się tak nie wzruszyłam! Były tłumy, a ilość osób z branży turystycznej z całej Polski, przedstawicieli mediów oraz przedstawicielstw zagranicznych turystyki świadczy o tym najlepiej jak bardzo był ceniony i lubiany. Ja poznałam Go wiele ponad 20 lat temu kiedy był sekretarzem Redakcji dodatku "Turystyka" do Gazety Prawnej. Od razu wiedziałam, że mamy podobne poczucie humoru i spojrzenie na życie (lubiliśmy się bawić, a nawet jak solidnie zabalowaliśmy, zawsze punktualnie stawialiśmy się na konferencje prasowe). Wiele wspólnych wyjazdów i te najmilej wspominane do Krynicy Morskiej na coroczne Krynickie Spotkania Turystyczne, gdzie Adaś był szczególnym Gościem, bo nie opuścił ani jednego! Na X lecie Krynickiej Lokalnej Organizacji Turystycznej oboje dostaliśmy bursztynowe latarnie morskie. Adam na pewno na nią zasłużył, bo poza Słowacją najchętniej tam jeździł i pisał. Miał inteligentne poczucie humoru, zawsze uśmiechnięty i otwarty na nowe wyzwania, kreatywny w swoim promowaniu Polski. Imponował mi poszukiwaniem Napoleona wszędzie gdzie Go poniosło i odmrażaniem turystyki co robił wspólnie z Marzeną, a także Zosią. Kiedy w Ich rodzinie pojawił się biały, śliczny piesek spytałam: "Adasiu jak teraz będziesz podróżował z pieskiem"? Odpowiedział z humorem: "Tak jak ty ze swoim kotem, na punkcie którego masz totalnego kota"! Zrobiłby wszystko dla swojej ukochanej Kobiety i Córeczki co bardzo u Niego ceniłam, bo cieszyło mnie to, że znalazł w Marzenie bratnią duszę. Na pewno pozostawił po sobie ślad w polskiej turystyce, ale też przez to co robił nadzieję, że nigdy nie można się poddawać! Był dobrym człowiekiem i świetnym kompanem. Taki Go zapamiętamy ze Zdzichem, który nieraz nam towarzyszył w wyjazdach studyjnych.... Collapse
... Toggle this metabox.