Kolejka na Kasprowy Wierch znowu wozi pasażerów

archiwum PKL

Kolej PKL Kasprowy Wierch po specjalistycznym przesuwaniu lin nośnych i planowanym przeglądzie technicznym od dziś ponownie wozi pasażerów. Przez dwa miesiące eksperci PKL i producenta kolei przesunęli o 128 metrów osiem lin nośnych o łącznej masie ok. 200 ton i przeprowadzili przegląd elementów jezdnych.

Prace serwisowe były niezbędne dla zachowania najwyższych standardów bezpieczeństwa kolei i norm gwarantowanych przez producenta oraz zapewnienia poprawnej eksploatacji lin nośnych.

Kolej PKL Kasprowy Wierch po dłuższej niż zwykle jesiennej przerwie jest już gotowa do pracy. Od 23 września, oprócz prowadzonego okresowego przeglądu technicznego, trwały także działania związane z pierwszym od 2007 roku, czyli od modernizacji kolei, przesuwaniem lin nośnych. Wagony kolei najeżdżając i zjeżdżając z podpory naturalnie powodują, że liny nośne uginają się w tych samych miejscach, dlatego muszą być raz na 12 lat przesuwane zgodnie z wymogami producenta.

Daniel Pitrus, prezes PKL, powiedział: „Dwa razy do roku – jesienią i wiosną, zgodnie z przepisami i normami bezpieczeństwa wykonujemy szereg prac technicznych, które przygotowują kolej do następnego sezonu. Przesuwanie lin nośnych jest procedurą wyjątkową, wymaganą ze względu na normy techniczne producenta raz na 12 lat. Wszelkie prace serwisowe zrealizowane zostały zgodnie z planem. Chcieliśmy zapewnić turystom planującym wycieczkę na Kasprowy Wierch wyjazd koleją PKL 23 listopada. Zapraszamy wszystkich do podróży koleją PKL Kasprowy Wierch.”

Przez dwa miesiące specjaliści PKL i producenta kolei przesunęli o 128 metrów osiem lin nośnych o łącznej masie ok. 200 ton. Mechanizmy jezdne przechodziły przegląd w Szwajcarii, a same wagony poddano renowacji.

Paweł Mileniak z firmy Doppelmayr International, która jest producentem kolei na Kasprowy Wierch, dodł: “Prace podzieliliśmy na etapy. Na początku zdejmowaliśmy tzw. pajączki utrzymujące linę w pozycji równoległej oraz rolki, po których biegną liny. W dalszej kolejności zdemontowaliśmy wózki jezdne i kabiny, a na ich miejsce założyliśmy wózki zastępcze. Po zdjęciu wagonów konieczne było sprawdzenie i skonfigurowanie wszystkich elementów sterowania odpowiedzialnych za ruch i bezpieczeństwo kolei. Był to czasochłonny i konieczny proces. Transportowy Dozór Techniczny dokonał odbioru dopuszczając kolej do jazdy zgodnie z wymogami bezpieczeństwa.”