Wypadki na stoku. Czy warto ryzykować ferie bez ubezpieczenia OC?

Połowa stycznia oznacza zawsze rozpoczęcie ferii zimowych w różnych regionach Polski. Wiele osób decyduje się wtedy na rodzinny wyjazd na narty. To idealny czas, żeby spędzić razem kilka dni i „naładować akumulatory” przed powrotem do szkoły i pracy. Nie wolno jednak zapominać o odpowiednim zabezpieczeniu wypoczynku. W tym zakresie na pewno przyda się ubezpieczenie OC.

Zimowe ferie to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników sportów zimowych, a szczególnie narciarstwa. Z badania Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRIS przeprowadzonego na zlecenie Polskich Kolei Linowych wynika, że 29 proc. Polaków potrafi jeździć na nartach, a 8 proc. deklaruje umiejętność jazdy na snowboardzie. Oznacza to, że mamy 4 mln aktywnych narciarzy, a wartość rynku sprzętu narciarskiego w Polsce to już nawet 3 mld zł. Wielu z nich wyjeżdża z rodzinami na stoki podczas ferii zimowych.

Ilu Polaków wyjeżdża na ferie?

Aż 22 proc. naszych rodaków, którzy deklarują umiejętność jazdy na nartach, przyznaje, że pojawia się na stokach co najmniej raz w roku. Nieco więcej, bo 28 proc., deklaruje, że szusuje po trasach narciarskich przynajmniej trzy razy w roku. Wzrost zainteresowania zimowymi sportami wynika z coraz większego przywiązania do zdrowego trybu życia, ale i jest związany z rosnącą modą na narty.

Okazuje się, że dobrą okazją do uprawiania narciarstwa są ferie zimowe. Z badania przeprowadzonego przez portal Triverna wynika, że 27 proc. Polaków wyjeżdża na zimowy wypoczynek. W tym okresie na stokach robi się naprawdę tłoczno. Jednocześnie trzeba podkreślić, że aż połowa miłośników nart wybiera w ferie polskie góry, które zapewne staną się jeszcze bardziej popularne ze względu na pandemię koronawirusa.

Jakie są inne powody wyboru polskich stoków w czasie ferii? 34 proc. polskich narciarzy wskazuje na bliższą odległość, a 25 proc. – na niższe ceny. Trzeba jednak podkreślić, że narciarstwo nie należy do najbezpieczniejszych sportów, dlatego na stoku warto uważać.

Wypadki na stoku – co może się przytrafić?

Jazda na nartach jest przyjemna, ale na stoku nie brakuje nieprzewidzianych zdarzeń. Wypadki zdarzają się niemal każdego dnia. Im mniejsze umiejętności narciarskie, tym bardziej jesteśmy narażeni na różne urazy. Większość kontuzji na stoku dotyczy nóg i kolan. Nie brakuje także urazów kostek i stóp. Nieco rzadziej narciarze i snowboardziści doznają urazów rąk, pleców czy głowy. Warto dodać, że GOPR interweniuje nawet ok. 4 tys. razy w sezonie zimowym, udzielając pomocy narciarzom.

Z czego wynikają kontuzje i urazy? Ratownicy GOPR wskazują przede wszystkim na brak pokory i brawurę polskich narciarzy. Na drugim miejscu jest przecenianie swoich możliwości i nadmierna prędkość, która nie jest dopasowywana do umiejętności. To jednak nie wszystko. Narciarze i snowboardziści zapominają często, że na stoku nie są sami, co również kończy się wypadkami.

Dlaczego warto mieć OC na stoku?

Na stoku może zdarzyć się wszystko. Narciarze ulegają różnym urazom, ale ich indywidualne leczenie to nie koniec problemów. Nie brakuje również przypadków poszkodowania innych miłośników szusowania. Wystarczy przypadkiem wpaść na kogoś na stoku, żeby doszło do wypadku. Wtedy pojawia się problem i nie ma znaczenia, że zdarzenie było nieumyślne. Kodeks cywilny w art. 415 stanowi wyraźnie, że „ten, kto ze swojej winy wyrządził drugiemu szkodę, jest zobowiązany do jej naprawienia”. Nawet z pozoru niegroźny wypadek na stoku może zakończyć się problemami dla sprawcy.

Wystarczy przypomnieć zdarzenie z 2011 roku, podczas którego narciarka wjechała z dużą prędkością na 8-latka, co doprowadziło do złamań kończyn. Sąd Rejonowy w Zakopanem skazał sprawczynię na pół roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i zasądził od niej 8 tys. zł tytułem zadośćuczynienia (sygn. II K 317/11). Odszkodowania bywają jednak dużo wyższe i sięgają nawet kilkuset tysięcy złotych.

– Aby uniknąć tak wysokich kosztów związanych z odszkodowaniem za wypadki na stokach, warto jeszcze przed feriami zimowymi zdecydować się na wykupienie odpowiedniego ubezpieczenia na wyjazd. W takiej sytuacji to ubezpieczyciel poniesie finansowy ciężar, gdy dojdzie do wypadku – wyjaśnia ekspert internetowej porównywarki ubezpieczeń Punkta.pl. – Dobrym zabezpieczeniem w codziennych sytuacjach jest OC w życiu prywatnym. Taka polisa chroni przed konsekwencjami szkód wyrządzonych osobie trzeciej lub jej mieniu. Za każdym razem trzeba jednak sprawdzić w OWU, czy wybrana polisa obejmuje również szkody na stoku narciarskim. Jeśli nie, warto wykupić specjalne OC dla narciarzy. Trzeba jednak zwrócić uwagę na sumę gwarantowaną. Powinna być na tyle wysoka, żeby pokryć nie tylko ewentualne koszty leczenia ofiary wypadku na stoku, ale również różne opłaty dodatkowe, w tym np. sądowe – podkreśla ekspert.

Warto dodać, że najłatwiej znaleźć dobre ubezpieczenie dzięki możliwościom, jakie daje internet. Nie trzeba już tracić czasu na odwiedzanie placówek poszczególnych ubezpieczycieli, żeby poznać ich oferty. Dzięki takim narzędziom jak internetowa porównywarka ubezpieczeń Punkta.pl, można szybko i bez wychodzenia z domu poznać propozycje polis OC dla narciarzy.

Jazda na nartach to bardzo przyjemny, ale nie zawsze bezpieczny sport. Na każdym stoku może dojść do wypadku, który spowodujemy przez przypadek lub nieuwagę. Z tego względu lepiej mieć ochronę w postaci OC i zabezpieczyć swoje finanse.

Weronika Szabelewska

Zastępczyni Redaktorki Naczelnej


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center