Miliony na promocję regionu czy na dopłaty do biletów Ryanaira?

archiwum Raynaira

Według dziennikarki dziennika Nowiny, w tym roku województwo podkarpackie wydało prawie 9,5 mln zł na promocję na pokładach samolotów Ryanaira i Eurolotu latających z lotniska w podrzeszowskiej Jasionce.

To kolejny rok, w którym urząd marszałkowski w ten sposób promuje region. Podkarpacki samorząd zapłacił 4 mln zł za promocję na pokładach samolotów Ryanair oraz prawie 5,5 mln zł za promocję w Eurolocie. Tomasz Leyko, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie podkreśla: „Samoloty z logo województwa podkarpackiego latają po całej Europie. Dzięki tej reklamie wielu obcokrajowców ma pierwszy kontakt z regionem. Dodatkowo, materiały promocyjne znajdują się a gazetkach pokładowych”. Autorka artykułu w Nowinach cytuje rzeczniczkę marszałka województwa lubelskiego, który nie podjął tego typu działań promocyjnych: „Zarząd nie zdecydował się na kupno reklam, czyli po prostu na dopłatę do połączeń lotniczych”.
O tym jak ważny dla podkarpackiego lotniska (więc i dla regionu) jeden z przewoźników, świadczy choćby fakt, że 3 października na lotnisku Rzeszów-Jasionka świętowano dwumilionowego pasażera tych linii. Pozostaje pytanie, czy kilkanaście milionów złotych, wydanych w ostatnich latach na reklamę na pokładach samolotów Ryanair opłaca się województwu czy pieniądze podatników nie zostały wydane tylko w celu zatrzymania taniego przewoźnika na podrzeszowskim lotnisku. Fachowcy oceniają, że bez pieniędzy z urzędu marszałkowskiego (na reklamę województwa) Ryanair musiałby podnieść ceny biletów. A więc miliony złotych poszły na promocję czy na dopłatę do biletów?