Wkrótce otwarcie kościoła z lodu w Tatrach Wysokich.

Marek Hajkovsky

W Starym Smokowcu na Słowacji trwa budowa lodowego kościoła. Już ponad 700 godzin przepracowało 12 rzeźbiarzy lodowych. Kościoł powstaje na popularnym Hrebienku (Siodełku) na który możemy dostać się kolejką szynowo-linową ze Starego Smokowca lub pieszo.

Budowniczego tego niezwykłego obiektu do tej pory wykorzystali piętnaście ton lodu, do zakończenia budowy trzeba obrobić jeszcze trzynaście ton. Niestety, nie waga lodu jest największym problemem przy budowie. Jest nim pogoda, wciąż jest zbyt ciepło jak na zimę. Temperatury minusowe panują tylko nocami, za dnia jest na razie plusowa temperatura lub zbliżona do zera. To stwarza problem przy spajaniu bloków lodowych. Nacjiężej w tych warunkach wykonać cztero i sześciometrowe wieże
Mimo tych drobnych kłopotów, otwarcie „Tatrzańskiego kościoła lodowego” przewidywane jest na najbliższą środę, 18 grudnia. Od tego dnia też będzie go można zwiedzać.
Autorem projektu, ale i jednym z budowniczych jest Franciszek Balek.
Lenka Mataszkovska, dyrektorka Regionalenej Organizacji Turystycznej regionu Wysokie Tatry zauważyła z podziwem: „Nasi rzeźbiarza zużyli do tej pory 15 ton lodu, ale teraz czeka nas najtrudniejsze zadanie – ożywić bloki lodowe, obrobić je, wyrąbać z nich bramę i wieże a także wyrzeźbić figurę Matki Boskiej z Dzieciątkiem.”