Biała Księga przyniosła MSiT tylko wstyd

AG

Ministerstwo nie powinno publikować tak fatalnie przygotowanej Białej Księgi. Nie przyniosła ona branży turystycznej żadnych korzyści – stwierdzili uczestnicy panelu „Biała Księga Regulacji Systemu Promocji Turystycznej w Polsce”, który odbył się podczas konferencji Travel Meetings Krakow Małopolska 2019.

Założenia Białej Księgi streścił Piotr Laskowski, prezes Krakowskiej Izby Turystyki. Przedstawił on także odpowiedź Urzędu Miasta na Księgę, zawierającą zarzuty chęci centralizacji systemu promocji w Polsce oraz anachronicznego podejścia do kwestii współpracy z sektorem prywatnym.

Wszyscy dyskutanci pochwalili przeniesienie turystyki do Ministerstwa Rozwoju, choć – jak podkreśliła Agnieska Sikorska, dyrektor biura Śląskiej Organizacji Turystycznej – ważniejsze jest, by turystyką zajmowali się odpowiedni ludzie, niż to, jakiemu resortowi podlegać będzie ta branża.

Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej, zwrócił uwagę, że branża turystyczna jest trochę sama sobie winna, ponieważ nie stworzyła swojego projektu ustaw o systemie promocji i usługach hotelarskich, stąd nie powinna krytykować urzędników, że taką próbę podjęli. Prezes Biedroń zaproponował też, żeby nie czekać na uchwalenie ustaw, ale spróbować walczyć o cząstkowe rozwiązania problemów zawartych w Białej Księdze. Jednocześnie ocenił, że opublikowanie dokumentu przyniosło wstyd MSiT oraz że nic dobrego nie dało samej branży.

Agnieszka Sikorska z kolei podkreśliła, że lokalne i regionalne organizacje turystyczne zgłaszały swoje pomysły do nowej ustawy o systemie promocji turystycznej, ale większość z nich nie została ujęta w Białej Księdze.

W podobnym tonie wypowiedziała się Anna Jędrocha, wiceprezes Stowarzyszenia Kongresy i Konferencje w Polsce, która zarzuciła autorom Białej Księgi, że praktycznie nie uwzględnili żadnych postulatów jej środowiska, które prawdopodobnie spoczęły na dnie ministerialnych szuflad.

Bartłomiej Walas, reprezentujący Urząd Miasta, zwrócił uwagę, że ideałem nieosiągalnym w Polsce jest model austriacki, w którym przedsiębiorcy turystyczni (biura, hotelarze) obowiązkowo zrzeszani w izbach gospodarczych i organizacjach, ustalają algorytm udziału finansowego w zarządzaniu turystyką. Podkreślił także, że najważniejszym źródłem konfliktów jest podział obowiązków i kompetencji a jeśli pomysły zawarte w Białej Księdze zostaną wprowadzone w życie w przyszłej ustawie, przedsiębiorcy będą odchodzić z organizacji turystycznych na wszystkich szczeblach.

Agnieszka Sikorska optowała za obowiązkowej przynależności do organizacji turystycznych wskazując, że dobrowolność skutuje problemami z ich finansowaniem.

Grzegorz Biedroń podkreślił, że skuteczna promocja turystyczna Polski, oznacza, że za polskie usługi i towary będziemy uzyskiwać wyższe ceny. A o promocję kraju musimy zadbać, bo wizerunek Polski jest niestety zły.

Bożena Zaremba-Marcych, Kierownik Referatu Gospodarki Turystycznej w Wydziale ds. Turystyki Urzędu Miasta Krakowa zajęła się kwestiami najmu krótkoterminowego ujętymi w Białej Księdze. Według niej w omawianym dokumencie zabrakło problemu prawnego uregulowania działalności portali rezerwacyjnych a także kwestii oprawnień do stanowienia prawa lokalnego dla samorządów lokalnych.

Anna Jędrocha skomentowała, że „Każdy właściciel obiektu noclegowego powinien zgłosić się do ewidencji, zaś miasto nie ma narzędzi do kontroli tych, którzy się nie zgłoszą.”

Bożena Zaremba-Marcych odpowiadziała, że miasto informuje przedsiębiorców o konieczności rejestrowania działalności i od czerwca do ewidencji zostało dopisanych 600 adresów.

Wszyscy dyskutanci oraz praktycznie wszyscy obecni na sali – z wyjątkiem jednego osobnika atakującego wszelkie zmiany w obowiązującym prawie – opowiedzieli się za wniesieniem opłaty turystycznej, coraz więcej przekonuje się do tego, że powinna być ona obowiązkowa. Jedyne różnice wśród rozmówców dotyczą sposobu dystrybucji pieniędzy otrzymanych z tejże opłaty. Zamiast iśc za przykładem państw, w których od pewnego czasu funkcjonują sprawdzone sposoby, w Polsce wciąż trwają kłótnie, kto ma otrzymać pieniądze z opłaty turystycznej (np., czy ma iść tylko do loaklanych organizacji, czy tylko do regionalnych) oraz na co pieniądze powinny być przeznaczane (tylko na promocję czy też też wszelkie potrzeby miast).