Debata: bez branżowej solidarności turystyka nie zyska w mediach

MM

Zmieniający się rynek medialny stawia nowe wyzwania przedsiębiorcom turystycznym. O tym, jak radzić sobie z tymi wyzwaniami rozmawiali eksperci podczas konferencji „Media a turystyka”, zorganizowanej przez Darłowską LOT. W debatach wzięli udział redaktorzy portalu WaszaTurystyka.pl, który objął wydarzenie patronatem.

Cykl wykładów zakończyły dwie debaty poświęcone relacjom mediów z turystyką.

Pierwsza z nich Pt. „Ile prawdy, a ile fałszu w przekazie medialnym” moderowana była przez Katarzynę Mysiak, głównego specjalistę w Wydziale Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Gdyni.

Turystyka w mediach tylko negatywnie i w sezonie

Jako pierwszy zabrał głos Adam Gąsior, redaktor naczelny portalu WaszaTurystyka.pl, przypominając, że rynek medialny jest zróżnicowany i że nie warto traktować go w debacie całościowo. „Podział mediów piszących o turystyce jest bardzo wyraźny. Mamy media masowe, które turystyką zajmują się sezonowo i często mylą pojęcia z nią związane, szukają sensacji i wyolbrzymiają zdarzenia w szczycie sezonu. Są też media tzw. lifestyle, które często opisują kierunki turystyczne, są media konsumenckie wyspecjalizowane w temacie, media branżowe, kierujące treści do fachowców. I to często media branżowe muszą prostować błędy popełniane przez media masowe” – mówił Adam Gąsior.

Tomasz Studzienicki z Akademii Morskiej w Gdyni powiedział, że pozytywny jest mało popularny i nudny, więc mało kto je czyta. Stąd potrzeba nadawania przyciągających, wprowadzających w błąd tytułów artykułów.

Nieważne, jak mówią…?

Głos zabrał Jarosław Panek, dziennikarz i zastępca dyrektora Regionalnej Organizacji Województwa Świętokrzyskiego, który wyjaśnił, że duże koncerny medialne żyją pod presją zasięgu publikowanych treści – na żywo liczone są wskaźniki dotyczące czytelnictwa. Ponieważ redaktorzy naczelni są rozliczani z wyników, prawda nie jest im potrzebna. „Na szczęście ludzie mają swój rozum i nie do końca wierzą w sensacyjne doniesienia, wiedzą, że media lubią przesadzać. Z tego wynika, że ten negatywny przekaz nie jest aż tak szkodliwy” – powiedział.

Według Marka Szmita, prezesa LOT Mazury w Giżycku, problemem jest walka o rynek. „Nie jest przypadkiem, że prognozy pogody odstraszają od wakacji w Polsce. Gdy się zastanawiamy, gdzie jechać – w Polskę czy za granicę, to widząc złe prognozy, ludzie wybiorą łatwo dostępną wycieczkę zagraniczną. A kiedyś sponsorzy pogody byli wymieniani – i byli to duzi touroperatorzy wyjazdowi” – przekonywał.

Adam Gąsior powiedział, że nie zgadza się z opinią, iż negatywny przekaz nie jest szkodliwy, przypominając doniesienia na temat zamachów w krajach arabskich i europejskich oraz ich wpływ na decyzje wyjazdowe. Przypomniał też o tym, jak media szydziły z pomysłu polskich stref w zagranicznych hotelach, nie wiedząc na czym polega ten pomysł. Podał też przykład kampanii KRD, który buduje swoją medialną i biznesową obecność na rzekomym zadłużeniu biur podróży.

Tylko konsekwencja i solidarność w branży

Katarzyna Mysiak zapytała, co w takim razie branża turystyczna może robić, aby media nie podawały niesprawdzonych informacji i nie nakręcały poczucia zagrożenia wśród turystów?

Cezary Sołowij, właściciel Beso-media i rzecznik prasowy szpitala w Koszalinie, odpowiedział, że nic nie da się zrobić i że media będą nadal podawały tego typu informacje. „Niestety, obecnie liczy się wyłącznie klikalność i sprzedaż. Dziennikarze nie mają już misji, podlegają redaktorom, ci z kolei – wydawcom, dla których liczy się wyłącznie dochód, nie ma odpowiedzialności za słowo. Dobór do tego zawodu odbywa się na zasadzie selekcji negatywnej. Ta branża nie może zbyt wiele zaoferować młodym, dobrze wykształconym ludziom o dużej kulturze i wiedzy.”

Marek Migdal, prezes Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej stwierdził, że nie tylko można, ale i trzeba temu przeciwdziałać. Mowa jednak o procesach społecznych, o dojrzewaniu – tak jak np. do demokracji. „Dziennikarze piszą to, co ludzie chcą czytać. Wynika z tego, że mamy mało świadome społeczeństwo i mało odpowiedzialnych dziennikarzy, nieutożsamiających się ze swoim regionem. Tak na dobrą sprawę, my jako branża jesteśmy winni sama sobie – skaczemy sobie do oczu, brakuje nam solidarności. Gdyby cała branża stała murem za kolegami, stosowała ostracyzm wobec danego tytułu – to może w ciągu paru lat by się to zmieniło. Mamy możliwości, a tego nie wykorzystujemy” – powiedział.

Debata odbyła się podczas VI edycji konferencji „Media a Turystyka”, 31 sierpnia w Darłowie-Darłówku. Gospodarzem wydarzenia była Darłowska Lokalna Organizacja Turystyczna, a jednym z patronów – portal WaszaTurystyka.pl.