Populistyczny pomysł Kukiz’15: zlikwidować POT

archiwum facebook/TVN24

Wczoraj w budynku Sejmu wicemarszałek Stanisław Tyszka oraz poseł Kukiz’15 Jerzy Kozłowski przedstawili projekt ustawy likwidujący Polską Organizację Turystyczną.

To powracający co pewien czas u polityków bzdurny pomysł. Tym razem przedstawiciele Kukiz’15, jako głównego argumentu używają finansów. Dowodzą, że likwidacja POT przyniesie oszczędności w wysokości 45 mln zł rocznie. Jerzy Kozłowski dowodził, że “budżet z roku na rok jest coraz większy, a POT de facto dubluje zadania departamentu MSiT.”
Według Kukiz’15, średnia pensja w POT wynosi 9 343 zł miesięcznie, a pensja kierownika zagranicznego oddziału POT to aż 17 074 zł miesięcznie. Trzeba jednak zaznaczyć, że ta ostatnia liczba to niewiele ponad 4 000 dolarów – na Nowy Jork i wynajem w nim mieszkania, nie jest to na przykład przesadnie wysoka pensja

Jerzy Kozłowski powiedział także m.in. “Spojrzymy sobie na listę płac i jesteśmy zaskoczeni tym że pracownicy POT mają średnią płac wyższą od tych, którzy pracują w ministerstwie, czyli rząd płaci mniej niż POT…”

Kuriozalne były kolejne agumenty. Według Jerzego Kozłowskiego, turyści przyjeżdżają do Polski tylko gdy są wydarzenia, Polska promuje się gdy są tu wydarzenia na skalę europejską i światową, więc cała promocja innego typu jest niepotrzebna.
Z kolei zdaniem Tyszki POT nie służy promocji Polski jako kraju atrakcyjnego turystycznie, a jej akcje marketingowe, mimo że bardzo kosztowne, posiadają marginalny zakres oddziaływania. Działania POT-u nie przyczyniają się także bezpośrednio do wzrostu liczby turystów, którzy odwiedzają Polskę.

Komunikat na stronie ruchkukiza.pl głosi m.in. “…Posłowie Kukiz’15 wnioskują o likwidację POT-u z dniem 1 stycznia 2018 r. Ma ona ulżyć budżetowi państwa i przyczynić się do zmniejszenia niepotrzebnych jednostek w strukturach administracji publicznej. Według przedstawiciela wnioskodawców Jerzego Kozłowskiego oszczędności dla podatników związane z tym projektem wyniosą 45 mln zł rocznie. Polskiej turystyce nic zaś się nie stanie, gdyż zadania POT-u może skutecznie realizować Departament Turystyki w Ministerstwie Sportu i Turystyki, którego cele są niemal identyczne.”

Katarzyna Wełpa, rzeczniczka POT zapytana o komentarz, powiedziała portalowi WaszaTurtystyka.pl: “Nie będziemy komentować tych wypowiedzi, przygotowujemy odpowiedź dotycząca nieprawdziwych liczb podanych przez posłów Kukiz’15.”

Wojciech Fedyk, były prezes POT, ekspert Tourist Consulting skomentował: “Pomysł posłów Kukiz’15 to czysty populizm. Nie jest on oparty na rzetelnej analizie działalności POT. Najlepiej byłoby tego typu pomysłów w ogóle nie komentować. Jeśli się proponuje zmiany, to na ogół na lepsze a nie na gorsze, jak w tym przypadku. Trzeba zaproponować coś rozsądnego a nie epatować rzekomo skandalicznie wysokimi zarobkami w POT. Jeśli są takie wysokie, to może posłowie zrezygnują z apanaży poselskich i przejdą do POT?
Środki, którymi dysponuje budżet, które są przekazywane do POT nie są wystarczające, żeby wykonywać zadania promocyjne. Jeśli zostaną przekazane do dyspozycji MSiT nie będą mogły być lepiej wydane. Na przykład, jak sobie posłowie wyobrażają rozwiązanie problemu współdziałania w ramach partnerstwa publicznego, jak departament turystyki będzie mógł współorganizować stoiska na targach, skoro prawo nie przewiduje, by ministerstwo mogło podpisywać umowy z podmiotami współorganizującymi. Czysty populizm, pomysł nie warty komentarzy.”

Reprezentanci Kukiz’15 nie przestudiowali raczej sytuacji w innych krajach europejskich. Oprócz Słowacji, której rząd podjął podobną decyzję likwidując Słowacką Agencję Ruchu Turystycznego (która jednak była inaczej finansowana niż POT, bo tylko ze środków unijnych), wszystkie kraje posiadają narodowe organizacje turystyczne. Różny jest ich status, ale żaden rozsądny rząd, uznający turystykę za gałąź gospodarki, nie likwiduje organizacji lub instytucji odpowiedzialnej za promocję. Jerzy Kozłowski chyba nie rozumie mechanizmów promocji turystycznej, skoro twierdzi, że turyści przyjeżdżają do Polski tylko wtedy, gdy się w naszym kraju odbywa jakaś wielka impreza. Oczywiście tego typu imprezy jak EURO czy ŚDM zwiększają liczbę gości w danym terminie, ale chodzi o to, by oni wracali, by zachęcali innych do odwiedzin Polski. Czy w Kukiz’15 słyszeli po “efekcie Barcelony”? A co po likwidacji POT będzie z ROT-ami i LOT-ami? Też są niepotrzebne? Czy ich funkcje mają przejąć urzędy wojewódzkie i gminne? I co wtedy ze współpracą z branżą turystyczną, z sektorem prywatnym?
Portal WaszaTurystyka.pl wielokrotnie krytykował niedostateczne działania POT, chwalił także działania skutecze. Można zarzucić POT niedociągnięcia, braki, złe ruchy w ostatnich latach. Ale propozycja likwidacji POT, organizacji odpowiedzialnej za promocję turystyczną Polski za granicami i w kraju świadczy o kompletnej nieznajomości tematu turystyki i promocji turystycznej.