Morsy zjechały się na kąpiele do Kołobrzegu

AG

Ponad 900 miłośników zimowych kąpieli w morzu uczestniczyło przez pięć dni w III Światowym Zlocie Morsów w Kołobrzegu. Przez co najmniej trzy noce korzystali z gościny ośrodka Verano. Prawie 500 dodatkowych morsów zjechało na poniedziałkową, tradycyjną wspólną kąpiel w morzu. W sumie reprezentowanych było ponad 50 klubów z całej Polski.

Hasło imprezy brzmiało: „Co powie ryba, gdy mors po Bałtyku zimą pływa”. Pierwszy zlot w Kołobrzegu odbył się dwa lata temu. Jak podkreślił prezes Regionalnego Stowarzyszenia Uzdrowiskowo – Turystycznego w Kołobrzegu, Ryszard Woźniak: „Celem było wypromowanie imprezy cyklicznej, która popularyzuje region, miasto i jednocześnie zdrowy tryb życia. Doprowadziliśmy do wykreowania nowego produktu turystycznego, który poza sezonem letnim przyciąga do Kołobrzegu dużą grupę odwiedzających. Duża część z nich przyjeżdża do nas potem w weekendy, na wczasy rekreacyjne. Morsowanie stało się modne i jednocześnie medialne. Miasto od początku bardzo angażowało się w organizację imprez dla morsów.”

Morsy to dla obserwujących ich z boku, dziwni ludzie. Gdy większość spacerujących po plaży w Kołobrzegu okutana jest w puchowe kurtki, zimowe czapki, szaliki i rękawiczki – oni ubrani w kostiumy kąpielowe (i czasami czapki) robią kilkunastominutową rozgrzewkę. Potem chwytając się za ręce wbiegają do lodowatej (kilka stopni Celsjusza) wody, w której pluskają się, tańczą, kładą przez kilka minut. Potem wskakują do bani z gorącą wodą. Przez pięć dni na początku stycznia takie widoki były na kołobrzeskiej plaży normą.

Ryszard Woźniak dodał: „Ekstremalne warunki pogodowe nie odstraszyły amatorów zimowych kąpieli morskich i każdego dnia wchodzili oni do wody z uśmiechem na twarzy. Bo morsy to ludzie weseli, dowcipni, z którymi dobrze się przebywa i dobrze się bawi.”

Warto podkreślić, że w Kołobrzegu morsują m.in., oczywiście prezes Klubu Morsów Jerzy Ignatiuk, prezes Ryszard Woźniak oraz prezydent miasta Janusz Gromek i wiceprezydent Jacek Woźniak.
Na tegoroczny zlot zjechali się przedstawiciele ponad 50 klubów z całej Polski. Na wspólną, niedzielną kąpiel, przyjechały morsy (oraz foczki) z bliżej położonych miejscowości, na kilka dni – z wielu miejscowości, praktycznie z całego kraju. Najdalej chyba z Wrocławia, Rzeszowa, Białegostoku. Zagranicę reprezentowały morsy z Australii, Rosji, Szwecji (filia kołobrzeskiego klubu z Goeteborga), Niemiec (Brema).

Uzupełnieniem zabaw, tańców, kąpieli była kilkugodzinna konferencja naukowa „Wpływ morsowania na organizm człowieka”. Referaty wygłosili reprezentanci dwóch uczelni: Katedry i Zakładu Fizjologii z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu oraz Katedry Biologii Medycznej Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Otwierający wykład „Podsumowanie wyników badań osób morsujących przeprowadzonych w Kołobrzegu w sezonie 2013/2014″, wygłosiły prof. Hanna Krauss i mgr Emilia Korek. Wnioski z przeprowadzonych przez nie badań są zaskakujące: zarówno masa ciała, jak i wskaźnik BMI, wartość i zawartość tkanki tłuszczowej były u morsów praktycznie bez zmian na początku i na końcu półrocznego sezonu. Co więcej, zdecydowana większość morsów cierpi na nadwagę. Jednak, jednocześnie morsy rzadziej zapadają na choroby (i to nie tylko przeziębienie, grypa, angina) i przede wszystkim – mają dużo więcej sił witalnych a co za tym idzie – optymizmu.
Inne wykłady dotykały takich problemów jak m.in.: „Nadciśnienie tętnicze – cichy morderca XXI wieku”, „Wpływ zimna na układ kostno-stawowy”, „Podstawy żywienia w sporcie”, „Wpływ hipotermii na ośrodkowy układ nerwowy”, „Jezioro Czarne niczym rzeka Styks – czy zimowe kąpiele wzmacniają morsów jak Achillesa jego mitologiczna kąpiel?”, „Talasoterapia jako element turystyki medycznej.”

Prezes Kołobrzeskiego Klubu Morsów, Jerzy Ignatiuk, powiedział: „Promujemy morsowanie jako element turystyki sportowo-uzdrowiskowej. Zimowe wizyty morsów przekładają się na późniejsze ich przyjazdy latem. Dwa lata temu, 6 stycznia, w inauguracyjnej działalność naszego klubu kąpieli, wzięło udział 300 osób. Dzięki temu, że morsy trzymają się kalendarza – pierwsze kąpiele w październiku, ostatnie w kwietniu – aktywizują miejscowości martwe poza sezonem letnim, Jest wiele imprez morsów w Polsce i zastanawiając się nad organizacją naszego zlotu mieliśmy trudność ze znalezieniem wolnego terminu. W końcu zdecydowaliśmy się na początek stycznia. Morsowanie w morzu to darmowe poddawanie się zabiegom SPA: wyzwalanie energii kinetycznej i cieplnej, biczowanie i masaż przez fale morskie, kąpiel solankowa, inhalacja, wdychanie jodu. Warto podkreślić, że morsowanie jest dla każdego. W kąpielach uczestniczą naukowcy i rzemieślnicy, uczniowie, studenci, urzędnicy. W tym roku najstarszy mors ma 86 lat, najmłodszy – 3 lata. W wodzie wszyscy są równi.”

Dwoma najważniejszymi, poza kąpielami, imprezami zlotu była parada oraz Bal Morsów. W pierwszej morsy przemaszerowały od mola do Kamiennego Szańca. Na plaży przy tej restauracji, przez kilka dni odbywały się wszystkie zajęcia nadmorskie, tutaj był pobijany rekord Guinessa w długości kąpieli w lodzie. Tutaj też, rok temu pobito rekord Guinessa w liczbie jednoczesnej kąpieli morsów (było ich 1352). Tutaj w tym roku jednocześnie weszły do wody wszystkie morsy. W tym, po raz pierwszy, popularny aktor Tomasz Stockinger. Jak powiedział w rozmowie z WasząTurystyką.pl: „Przyjeżdżam od wielu lat zimą do Kołobrzegu. Uprawiam sporty, latem chętnie biorę zimny prysznic, ale do tego roku nie odważyłem się zanurzyć w morzu. Zrobiłem jednak to i jestem bardzo zadowolony, że zostałem morsem. Będę się starał rozpropagować tę formę aktywności wśród aktorów, bo jak do tej pory, nie wiem o nikim z tego środowiska, kto jest morsem.”

Innym debiutantem był Aleksander Doba, wsławiony dwukrotnym przepłynięciem Atlantyku kajakiem. On z kolei, przed wejściem do wody powiedział: „Trochę się pietram, ale pokazałem już na oceanie, że Polak potrafi. Więc i wejść w styczniu do Bałtyku można.”

Podczas balu Morsa w hali Millenium, oprócz szalonych tańców, była chwila na wręczenie nagród. Nagrody za popularyzowanie morsowania otrzymali m.in.: wspomniany Tomasz Stockinger, prof. Hanna Krauss, Aleksander Doba (który dwukrotnie pokonał Atlantyk kajakiem a w tym roku również zadebiutował jako mors), świeżo upieczony rekordzista w kąpieli w lodzie – Zbigniew Falkowski. Wyróżnione zostały kluby morsów z Polski – w różnych kategoriach. Podczas zabawy wybrano również królową i króla balu, poczęstowano wszystkich uczestników tortem a najważniejsze – bawiono się wspaniale do rana.

{gallery}1528{/gallery}