Z dzieckiem do Egiptu – Sunwing Waterworld Makadi

AG

W zeszłym roku napisaliśmy o hotelu w Marsa Alam idealnym dla rodzin z dziećmi. W tym roku opisujemy obiekt jeszcze lepszy –Hotel Sunwing Waterworld Makadi w Makadi Bay. Oba hotele ma w swojej ofercie biuro ETI.

Wystarczy wyjść z pokoju, przejść w najgorszym wypadku kilkadziesiąt kroków, by znaleźć się w wodnym raju dla dzieci. Duży basen (o głębokości 140 centymetrów) o nieregularnym kształcie z wysepkami kusi małych i dorosłych gości. Dla tych drugich wielką zaletą tego basenu jest wodny bar – zanurzone w wodzie krzesełka przy ladzie baru czynnego od rana do wieczora.

Tuż obok (za drewnianym mostkiem) kolejna atrakcja – mini fontanny, armatki wodne, „prysznice”. Dzieciaki z opiekunami brodzą w płytkiej wodzie i walczą o to, kto lepiej się bawi. Kilkanaście metrów dalej – zjeżdżalnie dla początkujących. To trzy, różnej długości (od 3 do 10metrów) zjeżdżalnie, na których maluchy często ledwo chodzące, mogą potrenować przed przyszłymi szaleństwami. A te mogą dokładnie obserwować, bo obok znajduje się Wodny Świat.

Suchy stąd nie wyjdzie nikt

Trudno tę instalację opisać. To plątanina drabinek, mostków, krótkich i długich zjeżdżalni, polewaczek, polewającego wszystkich wielkiego wiadra z wodą… Wszędzie woda i mnóstwo uciechy dla pokonujących poszczególne poziomy dzieciaków.
Dla lubiących jeszcze większe wyzwania przygotowano (kilkadziesiąt metrów dalej) leniwą rzekę, sztuczną falę oraz kilkudziesięciometrowe zjeżdżalnie. Warto wspomnieć – ważne w miesiące zimowe – że woda w basenach jest podgrzewana.

Poziom wyżej niż atrakcje dla małych dzieci, ulokowano większe i głębsze baseny.

Nad nimi również znajdują się bary przekąskowe i z napojami. Żeby zakończyć temat wody – kilkadziesiąt kroków dalej znajduje się szeroka piaszczysta plaża. Dla każdego starczy miejsca pod parasolami, od wiatru chronią ratanowe parawany. Łagodne zejście do morza, kilkanaście metrów od brzegu fragmenty rafy koralowej.

Jeśli ktoś nie lubi się wylegiwać na słońcu – o ruch i zabawę zadbają o niego animatorzy. Na młodszych czekają przebierańcy, na starszych – instruktorzy salsy, aerobiku wodnego i innych tego typu basenowych atrakcji.
A jeśli ktoś zgłodnieje – wystarczy kilkanaście leniwych kroków do którejś z restauracji lub barów ((w hotelu oczywiście obowiązuje formuła all inclusive). Dzieciaki (ale nie tylko ) oblegają małą cukiernię na świeżym powietrzu (przy górnych basenach) z lodami, goframi i egipskimi ciasteczkami. Na dorosłych czekają mocniejsze i słabsze trunki.

Pokój hotelowy jest większy od mieszkania w bloku (najmniejsze pokoje maja tuta powierzchnię 52 metrów kwadratowych) i składa się z korytarza (z duża szafą wnękową), dużej łazienki (z prysznicem, wanną, dwoma umywalkami i WC), sypialni z garderobą i oddzielnym łóżeczkiem dziecięcym oraz salonem z TV, lodówką i balkonem. Ocieniony z grubymi zasłonami pozwalającymi na długie spanie mimo świecącego słońca.

Zaletą hotelu jest również to, że położony jest ok. 20 minut jazdy busem z lotniska. A dolatujemy tutaj liniami Air Cairo, które serwują podczas lotu posiłki (rzadkość na rejsach wakacyjnych). Przylatujemy do Hurghady przed lunchem, wylatujemy w nocy. Tak więc, jeśli dzieciaki zniosą dobrze podróż(a na ogół znoszą lepiej niż dorośli), godzinę po wylądowaniu samolotu mogą szaleć w basenie. I tak do wieczora… i tak przez cały pobyt. I o to chodzi na wakacjach

www.eti-podroze.pl

{gallery}8155{/gallery}