„Rok 2018 gorszy niż myśleliśmy.” Touroperatorzy komentują nowy rating

Josh Appel / Unsplash

Nowe dane o sytuacji finansowej ponad 440 polskich biur podróży opublikowane przez Tipi Software pokazują, jak słaby był rok 2018 dla branży. Uwidaczniają też, że część graczy poniosła na działalności touroperatorskiej straty większe, niż deklarowano w innych publikacjach.

Opublikowane w ubiegłym tygodniu dane o wynikach finansowych touroperatorów i niektórych agentów to pierwszy taki materiał źródłowy na polskim rynku. To swojego rodzaju przełom – do tej pory mieliśmy do czynienia z zestawieniami danych pochodzących albo od 30 największych firm na rynku, albo z rankingami opartym na danych deklaratywnych. Po publikacji materiału Tipi Software znamy pochodzące z KRS informacje o wynikach finansowych 446 polskich biur podróży. Znaczenie takiego zestawienia dla analiz rynkowych jest bezsporne – podkreślają fachowcy z branży.

Liczbami z deklaracji można manipulować

„Bardzo mnie cieszy że nareszcie doczekaliśmy się ratingu, który opiera się na twardych danych z KRS. Dla mnie jako ekonomisty z wykształcenia, ale też praktyka znającego realia świata finansów od dawna budziły wątpliwości zestawienia oparte na deklaratywnych, wybiórczych liczbach dostarczanych przez samych touroperatorów na podstawie wybranych przez samych siebie (korzystnych i pozytywnych) kryteriów, np. roku obrachunkowego” – komentuje Maciej Nykiel, prezes Neckermann Podróże.

„W tym ratingu widać wyraźnie, jak duże potrafią być różnice w danych, w zależności od tego, skąd pochodzą i kto je interpretuje. Nie przeszkadza mi przy tym w ogóle, że autorzy trochę pomieszali „jabłka z gruszkami” umieszczając w jednym zestawieniu zarówno agentów, jak i organizatorów czy dystrybutorów biletów lotniczych: każdy może przecież sobie z tych 500 przebadanych podmiotów wybrać te którymi jest zainteresowany” – dodaje.

Nie można nie zauważyć znacznych różnic pomiędzy danymi pochodzącymi z KRS a wynikami finansowymi touroperatorów opublikowanymi w kwietniu przez TravelData.

Rozstrzał w zyskach i stratach podawanych przez oba źródła sięga milionów, a w niektórych przypadkach, dziesiątków milionów złotych.

Deklaratywne dane versus KRS

„Porównując ten nowy rating z ostatnim publikowanym przez TravelData widać kolosalne różnice w ocenach ekspertów, od których może się zakręcić w głowie. Różnice dotyczą nie tylko kolorków i literek, ale nawet twardych danych liczbowych publikowanych na podstawie sprawozdań finansowych przez Tipi Software i TravelData. I tak np. zysk TUI 11,4 mln zł według TravelData był trzykrotnie wyższy, wynosząc 33,4 mln zł. Podobnie TravelData poprawiła zysk Itaki o 5,4 mln zł, a Grecosa o 3,2 mln zł w stosunku do danych publikowanych przez Tipi Software” – zauważa Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki.

Różnice te spowodowane są różnymi czynnikami. Jednym z nich jest fakt, że część firm podała wyniki finansowe nie tylko z biznesu touroperatorskiego, lecz z całej działalności.

„Dane publikowane przez Instytut TravelDATA, to nie “nasze” dane, ale touroperatorów, przesłane w marcu/kwietniu – odgrywamy tutaj rolę jakby notariusza – a dane Tipi Software to dane z ostatecznych sprawozdań, które są przesyłane do KRS najczęściej około trzech miesięcy później” – komentuje Jacek Dąbrowski z Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA.

„My zwykle czekamy do jesieni (raczej będzie to środkowy październik), aż dane najistotniejszych podmiotów się ukompletują, co umożliwia też obiektywny osąd branży jako całości” – dodaje.

Itaka traci na działalności, ale zarabia

W przypadku największego w ubiegłym roku gracza, czyli Itaki, różnica w zyskach opublikowanych w obu źródłach to ok. 5 mln zł. Piotr Henicz, wiceprezes zarządu, komentuje: „Nie jestem zdziwiony pewnymi różnicami w rankingach. W naszym przypadku 19,1 mln to wynik jednostkowy firmy Nowa Itaka sp.z o.o. TravelData zaprezentowała skonsolidowany wynik Itaka Holdings – 24,5 mln, obejmujący wszystkie polskie spółki.”

Przy czym z raportu Tipi Software dowiadujemy się, że touroperator zanotował ponad 50 mln zł straty z działalności podstawowej. Jak w takiej sytuacji w ogóle możliwe było osiągnięcie zysku?

„Zysk / strata z działalności operacyjnej obejmuje podstawowe przychody oraz koszty, takie jak wynagrodzenie, koszty usług (hotele, przeloty), amortyzacje itp. Nie obejmuje natomiast przychodów i kosztów finansowych, wynikających z różnic kursów walutowych, które „korygują” koszty usług wyrażonych w walutach obcych (przeloty, hotele), czyli 80 proc. kosztów spółki” – tłumaczy Piotr Henicz.

„Dlatego w przypadku touroperatorów zdecydowanie bardziej zasadna jest ocena na podstawie wyniku brutto” – dodaje.

Szkiełko i oko? Matematyka nie dla TUI

Największy rozdźwięk pomiędzy obydwoma raportami są wyniki TUI Poland, w przypadku którego Tipi Software raportuje zysk w wysokości 11,4 mln zł, TravelData zaś – 33,4 mln zł. Drugi co do wielkości w 2018 touroperator działający na polskim również stracił dużo (ponad 42 mln zł) na podstawowej działalności. Skąd rozbieżność? Prezes Marcin Dymnicki nie odpowiedział na nasze pytania, do wyników tego touroperatora odniósł się natomiast Jacek Dąbrowski z TravelData:

„Jeśli chodzi o różnice w przypadku TUI, to powiem szczerze dziwię się, że akurat Pani o to pyta. Rozumiem, że w przypadku Tipi Software, która to firma traktuje ratingi jako techniczne, matematyczne przeliczanie kilku ważniejszych pozycji ze sprawozdań finansowych poszczególnych firm według ściśle określonego algorytmu, nie bierze ona pod uwagę aspektów merytorycznych, które jednak powinny być znane osobom, które zajmują się branżą od kilku lat.”

Nie otrzymaliśmy jednak informacji, o jakie konkretnie – warte 20 mln zł – aspekty chodzi. Ani też wyjaśnienia, dlaczego podawanie danych finansowych nie powinno polegać – w przypadku TUI Poland – wyłącznie na matematyce.

Czytaj również: Wakacje.pl żądają 20 mln zł od TUI Poland

Transparentność Rainbow

Jedynym touroperatorem, który w ratingu Tipi Software wypadł nieco korzystniej niż w TravelData, jest Rainbow. Ten jako spółka akcyjna musi składać okresowe jawne raporty finansowe.

„Różnice w wynikach finansowych między prezentowanymi w raporcie firmy TipiSoftware a tymi z Ratingu Wczasopedii w przypadku Rainbow są nieznaczne, mogą one wynikać m.in. z różnic w odnoszeniu się do bilansu jednostkowego czy skonsolidowanego” – komentuje Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow.

Grzegorz Baszczyński zwraca uwagę również na to, co podkreślali autorzy ratingu Tipi Software, czyli na fakt, że działalność touroperatorska w dużej mierze opiera się na kredytach obrotowych, a organizatorzy turystyki często obciążeni są finansowymi zobowiązaniami.

„Patrząc na wyniki finansowe Rainbow warto zwrócić uwagę na bardzo zrównoważony stosunek kapitału własnego do obcego, prawie po 50 proc., podczas gdy u innych dużych graczy na rynku ta proporcja jest zachwiana i stosunek kapitału obcego do własnego stanowi często ponad 80 proc.” – podkreśla Grzegorz Baszczyński.

Grecos nie wiedział, jaka będzie strata

Czwarty co do wielkości touroperator, czyli Grecos, zakończył rok 2018 ze stratą dwa razy większą, niż deklarowano w kwietniu.

Jak tłumaczy rzecznik prasowy Adam Górczewski, wiosną wyliczenia pokazywało co innego.

„Różnica w wysokości straty wynika z tego, że na potrzeby publikacji rankingu w kwietniu już w marcu musimy podać orientacyjny wynik. Wtedy trwają księgowe wyliczenia, nie wszystkie dane są jeszcze dostępne. Ostateczny wynik finansowy często jest inny niż ten wcześniej szacowany. Bardzo cieszy nas fakt, że w opinii ekspertów Grecos ma najwyższy rating wśród dużych touroperatorów” – komentuje.

Brak Corala, Neckermann i Exim bez zmian

Od Coral Travel nie uzyskaliśmy odpowiedzi na prośbę o komentarz, ani wyjaśnienia, dlaczego firma nie złożyła w terminie sprawozdania do KRS.

W przypadku Neckermanna i Exim Tours oba źródła – rating Tipi Software i TravelData podają takie same wyniki finansowe.

Rating będzie też za rok

Dowiedzieliśmy się natomiast od Tipi Software, że rating być może będzie aktualizowany i że publikacja będzie cykliczna.

„Bierzemy pod uwagę uzupełnianie obecnej analizy ratingowej 2019 o napływające dane finansowe oraz o ewentualne uwagi płynące do nas z rynku. Planujemy także coroczne ponawianie analizy oraz rozwój technologii i metod badawczych, choć ostateczna decyzja w tym zakresie zostanie podjęta dopiero za rok. Szczególnie interesujące mogłoby być opracowanie dedykowanego dla polskiej branży turystycznej modelu predykcyjnego do szacowania prawdopodobieństwa bankructwa. Realizacja tych planów będzie jednak zależeć od czynników zewnętrznych oraz finansowania” – mówi Paweł Kamiński, koordynator projektu w Tipi Software.

Travelplanet na 12. miejscu

Jak na razie autorzy raportu stwierdzili, że w KRS pojawiły się dane finansowe Travelplanet.pl S.A.

„W najbliższych dniach uzupełnimy raport o tę spółkę. Przy przychodzie na poziomie 55 269 tys. zł spółka znalazłaby się na 12. miejscu naszego raportu (przy założeniu, że Coral Travel nie złoży swojego sprawozdania finansowego – cały czas mamy nadzieję, że uda nam się objąć badaniem za 2019 jak największą grupę podmiotów)” – informuje Paweł Kamiński.

Fatalny rok dla branży

„To co obiektywnie z nowego ratingu wynika, to niestety smutny fakt, że rok 2018 był dla polskich touroperatorów jeszcze trudniejszy niż wszystkim nam się wydawało” – komentuje Maciej Nykiel. Większość komentujących podkreśla, że nie ma raczej touroperatora, który mógłby być zadowolony z roku 2018.

„Wyniki opublikowane w nowym zestawieniu finansowym w sposób wyraźny odzwierciedlają to, co wydarzyło się w całej branży turystycznej w 2018 roku. W zasadzie wszyscy gracze na rynku otrzymali gorszą w porównaniu z rokiem poprzednim ocenę sytuacji finansowej choć w przypadku Rainbow, ta ocena nadal jest bardzo dobra” – mówi Grzegorz Baszczyński.

„Ubiegły rok był dla branży najsłabszym od lat. Działania podjęte w reakcji na ówczesną sytuację przynoszą w bieżącym sezonie efekt i spodziewamy się dużo lepszego wyniku za rok 2019” – zapewnia Adam Górczewski.

Rynek nadal dochodowy

Co do przyszłości, optymistyczni są także autorzy ratingu, którzy oceniają rynek biur podróży jako dochodowy. Zwracają jednak uwagę na to, że kondycja finansowa części mniejszych graczy jest „alamująca”.

„Wąska grupa liderów ma bardzo dobrą rentowność i osiąga wysokie zyski. Ostatnie lata zwiększonych wydatków konsumpcyjnych Polaków były szczególnie korzystne pod tym względem dla dużych podmiotów” – komentuje Paweł Kamiński.

„Mniejsze podmioty mogą tylko pomarzyć o rentowności, jaką osiągają liderzy branży. Szczególnie martwi ponad ¼ podmiotów z próby, która osiągnęła stratę w okresie trwającej koniunktury. Niezależnie od dobrej kondycji rynku jako całości, stan części średnich i małych przedsiębiorstw turystycznych w 2018 r. wyraźnie się pogorszył do alarmujących poziomów” – dodaje.

Deklaruje też, że autorzy raportu są otwarci na uwagi ze strony branży i chcą dążyć do doskonalenia swojej publikacji: „Zbieramy uwagi metodologiczne, które napływają do nas z rynku. Stale udoskonalamy stosowane przez nas metody i z pewnością uwzględnimy sugestie przedstawicieli branży, w tym sugestię o rozbiciu analizy na działalność agentów turystycznych, pośredników turystycznych i organizatorów turystyki. Jesteśmy otwarci na wszystkie uwagi i sugestie, zachęcamy do ich nadsyłania. W przyszłych edycjach mamy nadzieję na ściślejszą współpracę przy tworzeniu raportu z największymi ekspertami z branży, aniżeli miało to miejsce przed jego powstaniem.”